Tauryna w jedzeniu a myszy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 05, 2020 21:03 Tauryna w jedzeniu a myszy

Wstęp (mało ważny)
Mam juz w rodzinie 3 kota i dopiero teraz zacząłem interesować sie jedzeniem jakie mu dają .. moi rodzice.
Gdyby był mój karmiłbym go praktycznie tylko surowym (wg mnie taniej i lepiej) ale cóż, niestety nie ma takiej opcji.
Dlatego zainteresowałem sie składem karm i czytam... o zapotrzebowaniu na taurynę.

i za kici-kici.pl:
naukowcy uważają. że koty powinny dostawać karmę zawierającą taurynę w przeliczeniu na kilogram suchej masy karmy od 800 do 1200 mg (w zależności od autora badań) w pokarmie suchym i od 2000 do 2500 mg w pokarmie mokrym
...
Zawartość tauryny w gryzoniach, które stanowią naturalne pożywienie kota jest bardzo wysoka – na przykład stężenie tauryny w tuszkach mysich wynosi około 0,7% (7000 mg na 1000 g masy suchej). Dla porównania: stężenie tauryny w mięsie wołowym wynosi niewiele ponad 0,1% (1200 mg na 1000 g masy suchej). Opierając się na tym, że ważący około 4 kg kot żyjący w warunkach naturalnych zjada około 12 myszy a mysz waży około 25 - 40 g można oblicz, że w kilogramie mokrej karmy dla kota powinno znależć się około 2400 mg tauryny.
...


tymczasem w karmach mamy wołowinę (świeżą bez obróbki termicznej która moze zabrać nawet 75% tauryny) a która daje max 430mg, w kurczaku 180-340, indyku 200-320, tuńczyku 680 i łososiu 1300mg.

kocimiętka.pl natomiast wspomina o
Najwięcej jest jej w mięsie indyczym 200mg/100g, a najmniej w mięsie kurzych brojlerów.

Produkt Zawartość tauryny w mg/100 g suchej masy produktu
Tuszka mysia 700
Tuńczyk z puszki 250
Mięso wołowe surowe 120
Mięso jagnięce surowe 160
Mięso wieprzowe surowe 160
Mięso drobiowe surowe 110
Dorsz surowy 100


I gdzie tu równać do myszy?
Nawet z dodatkiem tauryny (a nie jest łatwo takie znaleźć w rozsądnej cenie) mamy w mokrych karmach co najwyżej 2500mg (w HAMie 1500mg) a w innych np w sosach 500-800mg na kg a w (tej dobrej) karmie suchej 2000-3100mg (wg analizy karm z kocimiętka.pl)

Zatem mam może trochę głupie pytanie ale zasadnicze:
Właściwie czemu nie ma żadnego producenta który produkował by karmy z... myszy?
Przecież widać że koty nie powinny jeść tego mięsa co ludzie bo nie dostarcza im ono odpowiednich składników żywieniowych.
Wiem że pewnie było by droższe ale... czemu by nie?
Ostatnio edytowano Śro lut 05, 2020 23:54 przez GPR, łącznie edytowano 1 raz

GPR

 
Posty: 8
Od: Śro lut 05, 2020 19:50

Post » Śro lut 05, 2020 21:14 Re: Tauryna w jedzeniu a myszy

Może dlatego że karmy dla.kotow produkuje się przy okazji produkowania jedzenia dla ludzi
A myszy trzebaby hodować wyłącznie na potrzeby kotów
Więc karmy się suplementuje odpowiednio albo się udaje że się suplementuje
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Śro lut 05, 2020 21:18 Re: Tauryna w jedzeniu a myszy

W USA mozna juz karmic koty tym, co naprawde powinny jesc :)
https://hare-today.com/category/product ... e_and_rats
Ktos powinien taki podobny biznes zalozyc w Polsce.
I masz racje, karmic surowym i taniej wychodzi i zdrowiej.
Fredziu!
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 5016
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Śro lut 05, 2020 21:37 Re: Tauryna w jedzeniu a myszy

myszy w różnym stadium dojrzałości mozma kupić i u nas .. pytanie czy domowy kot zjadłby nieżywą mysz, karmienie żywymi to jednak za dużo jak dla mnie.
Karmy myszowej chyba nieprędko się doczekamy
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Czw lut 06, 2020 6:45 Re: Tauryna w jedzeniu a myszy

ależ oczywiście, że w Polsce jest możliwość zakupu mrożonych tuszek myszy, szczurów, kurcząt, przepiórek, królików, jest kilka firm, m.in. https://4reptiles.pl/.
I tak, są domowe koty karmione whole prey, albo dostające zwierzaki dla smaku
A czemu nie ma karm przemysłowych z myszy? imho, byłby to pewnie zbyt drogi biznes nie mający przez to rynku zbytu.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Czw lut 06, 2020 10:44 Re: Tauryna w jedzeniu a myszy

Tak jak dune napisała: karma dla zwierząt powstaje z odpadów przemysłu mięsnego dla ludzi, przy czym słowo „odpadów” jest tu kluczowe. Nie chcielibyśmy widzieć tego, co trafia do puszek, przed zmieleniem w maszynie.
Warto też pamiętać, że koty nie żywią się wyłącznie myszami. Karma z myszy mogłaby zawierać za dużo tauryny w stosunku do potrzeb kota. Karma najbliższa naturalnej musiałaby się składać także z drobnych ptaków, jaszczurek, niektórych owadów. To dużo bardziej kosztowne przedsięwzięcie niż dodawanie potrzebnej ilości tauryny do innych rodzajów mięsa.
Z kolei karmienie whole-prey wymaga suplementowania m. in. witaminami, gdyż zwierzęta hodowane i chowane na karmówkę nie są żywione w sposób naturalny, żeby nie miały pasożytów.

Wspomniałeś o karmie suchej: nawet najlepsza nie jest zbyt zdrowa dla kotów, lepiej jej unikać i karmić wyłącznie mokrym żarciem.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw lut 06, 2020 12:00 Re: Tauryna w jedzeniu a myszy

mokra karma: kurczak z myszą zamiast kurczak z łososiem
Ale też dla przeciętnego człowieka łosoś brzmi dumnie a mysz nieczysto i nie wie że taka mysz była by lepsza dla jego kota.

GPR

 
Posty: 8
Od: Śro lut 05, 2020 19:50

Post » Czw lut 06, 2020 18:00 Re: Tauryna w jedzeniu a myszy

Owszem, moim kupuję myszy mrożone. Dorosły kocur (kiedyś chyba wolnobiegający) bardzo lubi, średniaczka różnie, natomiast kotka zgarnięta nieco ponad rok temu z ulicy jako kocia młodzież - za myszkę by się dała pokroić.

Gdybym mogła, karmiłabym ją tymi myszkami nawet codziennie, ale niestety za drogo. Dlatego myszonki kupujemy od czasu do czasu, akurat w Krakowie można je kupić w sklepach stacjonarnych, dla węży, a zdarzało mi się też zamawiać Internetem.

Jest w ludziach jakiś opór - moja koleżanka (kocio-psia) była oburzona, że daję kotom myszki. Tak mniej więcej wyglądał nasz dialog:

- Ale jak możesz im dawać myszy???
- No jak to... A co?
- Przecież myszy mają oczy!
- Yyy... A Ty jesz kurczaki, a kurczak też ma oczy!
- Ale wcześniej, a kiedy kupuję, już nie ma!

Nie zraziło mnie to i kiedy widzę, jak się kotka cieszy i chce pod sufit wyskoczyć po myszkę, to się cieszę również :)
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12431
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 06, 2020 20:27 Re: Tauryna w jedzeniu a myszy

Maczkowa, fajnie, ze sa juz takie produkty w Polsce!
Nul, kolezanka od rzeczy gada :D Tymczasem w mysich oczach jest chyba duzo cynku, akurat tyle ile kot potrzebuje - o ile dobrze pamietam ze to cynk? Siersc to blonnik - i tak dalej i tak dalej. Tak wszystko pomyslane, ze to jest idealny posilek. No zobacz, skoro wiekszosci Twoich kotow smakuje, to ja moze raz zamowie na probe:-) Tylko wolalabym mielone, bo jednak w calosci to troszke ciezko sie przelamac.
Fredziu!
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 5016
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Czw lut 06, 2020 20:38 Re: Tauryna w jedzeniu a myszy

Pibon, zanim zaczęłam z tymi myszami, oglądałam na youtubie filmiki i whole prey i o barfie i chyba tam była przestroga, żeby np. myszy nie mielić razem z barfem, bo takie zmielone wnętrzności z treścią żołądkową mogłyby kotu źle pachnieć :) Nigdy nie próbowałam mielić sama, a mielonych myszy faktycznie nigdzie nie widziałam...

Ta średnia kotka też kiedyś była bardziej myszolubna - właściwie przestała, kiedy kocur wynalazł jej kryjówkę ze schowaną na potem myszką i zeżarł jej zapasik... Biedaczka wtedy niemal ludzkim głosem się żaliła opowiadając, że przecież miała tu myszkę i gdzie ta myszka??? :)
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12431
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 07, 2020 9:42 Re: Tauryna w jedzeniu a myszy

I taka mysz "znika" calkowicie ? W sensie kot nie zostawia zadnych resztek ? A co z twardymi koscmi albo chociaz zebami ?

TerryFox

 
Posty: 158
Od: Śro sie 31, 2016 11:41
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lut 07, 2020 9:53 Re: Tauryna w jedzeniu a myszy

TerryFox pisze:I taka mysz "znika" calkowicie ? W sensie kot nie zostawia zadnych resztek ? A co z twardymi koscmi albo chociaz zebami ?

Patrząc co moje dziewczynki zostawiają po kości z indyka - sądzę, że z myszy nic nie zostaje.

gusiek1

 
Posty: 1726
Od: Nie sie 28, 2016 14:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 07, 2020 10:41 Re: Tauryna w jedzeniu a myszy

Żeby produkować karmę z myszy, szczurów, jaszczurek, małych ptaszków na skalę przemysłową, to te wszystkie zwierzątka musiałyby być hodowane specjalnie na taka karmę. Czyli musiałyby powstać fermy myszy, szczurów, jaszczurek, ptaszków....
1. na fermach te zwierzątka byłyby karmione przemysłowo, więc skład ich mięsa zmieniłby się na niekorzyść.
2. Koszty. Wybudowania fermy, jej obsługa itd itp. Ile musiałaby kosztować taka puszeczka?
A teraz karmy produkowane są przecież z odpadów (włączając w to pióra, pazury, kopyta, skóry...i padle zwierzęta). Producent karmy ma ten "wsad" za grosze, a czasem nawet mu dopłacają, żeby zechciał przyjąć.
3. Już widzę oczami wyobraźni obrońców biednych myszek/szczurków/ptaszków hodowanych wyłącznie na paszę. Przecież te myszki na mysiej fermie nie żyłyby w norkach, tylko w klatkach. W zagęszczeniu, srając sobie na głowy, w ciemności....jak kurczaki i kury hodowane na mięso i jajka. Wszyscy protestują przeciw złym warunkom na kurzych fermach. Na mysich byłoby cacy?
4. Już sobie wyobrażam warunki zdrowotne na takiej fermie. Teraz jemy kurczaki z chorobą zielonych mięśni (tę widać) i innymi, których nie widać. I nikt głośno nie protestuje, są sprzedawane dla ludzi. Myszki i szczurki raczej nie byłyby okazami zdrowia. Tym bardziej, że byłyby z założenia produkowane na karmę dla zwierząt. Kontrola weterynaryjna? koń by się uśmiał.

Chyba jednak najbardziej ekologicznie jest karmić zwierzaki mięsem dla ludzi (cokolwiek znajduje się w karmie pod tym pojęciem) z suplementami.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14044
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 07, 2020 11:55 Re: Tauryna w jedzeniu a myszy

gusiek1 pisze:
TerryFox pisze:I taka mysz "znika" calkowicie ? W sensie kot nie zostawia zadnych resztek ? A co z twardymi koscmi albo chociaz zebami ?

Patrząc co moje dziewczynki zostawiają po kości z indyka - sądzę, że z myszy nic nie zostaje.

Ogon.
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11898
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lut 07, 2020 13:15 Re: Tauryna w jedzeniu a myszy

Nul pisze:.

Jest w ludziach jakiś opór - moja koleżanka (kocio-psia) była oburzona, że daję kotom myszki. Tak mniej więcej wyglądał nasz dialog:
)


Dokladnie tak, nie jestem.oburzona, tylko rodzi to we mnie wielki opór

Dokładnie dlatego nie mam w domu węża choć bardzo bym chciała
Regularnie odwiedzam giełdy terrarysrtczne (bo mam pająki) i za każdym razem mijam stoiska z martwymi mysimi ciałkami z wielką niechęcią ... :(

Z tym że ja nie jem mięsa
Żadnego
Dla mnie KAŻDE MIĘSO ma oczy i serce i czucie ;(((

Nawet karmiąc pająki zywymi owadami nie czuje się dobrze ....
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 89 gości