Strona 84 z 90

Re: Bilbo, Murka, Fili, Toto [*]

PostNapisane: Sob cze 05, 2021 19:55
przez Hanig
Bilbo caly czas robi rzadkie kupy. Dostaje Sinolux, Controloc i FortiFlorę. Antybiotyk ma do jutra włącznie. Co robic? Zaliczyłam 4 wizyty u weterynarza, 3 razy usg, 3 razy rtg. Coś malego siedziało caly czas w żołądku, otoczone kontrastem. Przemieszczało się w żołądku. Weterynarz powiedzial, ze jeśli wymioty nie ustąpią trzeba rozważyć gastroskopię. Wymioty ustąpiły, rozwolnienie pozostało. Odrobaczenie mam zacząć ze 2,3 dni po antybiotyku. Podaje pastę TrichoCat.

Re: Bilbo, Murka, Fili, Toto [*]

PostNapisane: Sob cze 05, 2021 21:25
przez Hanig

Re: Bilbo, Murka, Fili, Toto [*]

PostNapisane: Sob cze 05, 2021 22:29
przez maczkowa
Hanig pisze:Poprzedniego lata:

https://youtu.be/GCgfiYA4Q2k


aż niesamowite :))

A z Bilbo, to małe, co się przesuwało, ostatecznie wyszło z przewodu pokarmowego?

Odrobaczenie jest jakimś pomysłem, ale może w takim wypadku lepiej mu kupę zbadać na różne pasożyty? w tym pierwotniaki? Chociaż pewnie , gdyby cośtakiego mu dolegało, to dziewczyny też miałyby problemy. Gdyby wiadomo było, że nic mu nie blokuje ujścia, to próbowałabym podać przez 2-3 dni węgiel, prosty lek, a potrafi skutecznie pomóc

Re: Bilbo, Murka, Fili, Toto [*]

PostNapisane: Nie cze 06, 2021 8:47
przez Hanig
Wczoraj podałam Smectę. Dzisiaj rano znowu odrobinę zwymiotował z lisciem bratka (z balkonu). A potem zjadł trochę chrupek i także wszystko zwymiotował. Martwię się o niego. Coś mu zalega.
Maczkowa : na kazdym 3 rtg (czyli przez 3 kolejne dni) to coś w żołądku siedzialo otoczone kontrastem. Czy później wyszło, to nie wiem. Obawiam sie, że nie.

Re: Bilbo, Murka, Fili, Toto [*]

PostNapisane: Nie cze 06, 2021 9:06
przez Stomachari
Ja bym się zdecydowała na gastroskopię z opcją, że w razie czego natychmiast otworzą kota przy jednej narkozie.
I raczej możliwie szybko, bez eksperymentowania z lekami, które wet może jeszcze chcieć zaproponować, póki Bilbo ma jeszcze siły i szansę na dobre zniesienie badania i ew. operacji.
Nie podawałabym środka na robaki.

Re: Bilbo, Murka, Fili, Toto [*]

PostNapisane: Pon cze 07, 2021 18:39
przez Hanig
Murka przed chwilą się powiesiła na balkonowej siatce za tylną łapę. Wlazła na barierkę i zeskakując jakoś nieszczęśliwie zahaczyla łapą . Krzyku było co niemiara. Dosłownie wisiała na palcach i pazurach tylnej łapy głową w dół. Uwolnilam ją, zaraz uciekła i schowała się przede mną . Po ok. 10 minutach przyszła z falujacym grzbietem i drgającym ogonem. Pozwoliła się wziąć na ręce i przytulić. Mam nadzieję, że sobie krzywdy nie zrobiła. Chodzi normalnie. Dobrze, ze bylam w pokoju i od razu moglam zareagować. Nieraz zostawiałam balkon otwarty, np. wychodząc po zakupy czy ze śmieciami. Sądziłam , ze jest bezpiecznie. Od teraz balkon będzie otwarty tylko po moją obecność.

Re: Bilbo, Murka, Fili, Toto [*]

PostNapisane: Pon cze 07, 2021 18:57
przez fili
Dobrze, że Murce nic się nie stało.
Mnie dziś rano kusiło, jak wychodziłam do pracy, żeby zostawić kotom otwarty balkon. A najmłodszy kot jest skoczny i ma rozmaite pomysły :roll:
Będzie musiało wystarczyć im otwarte okno.

Re: Bilbo, Murka, Fili, Toto [*]

PostNapisane: Pon cze 07, 2021 18:58
przez maczkowa
Biedna Mureczka :( Nie kuleje? nie naderwała pazurka sobie, albo mięśni jakichs?

ja mam balkon osiatkowany od barierek w górę, a na dole barierkę z wikliny. I koty też mi łażą po barierce przeplatając nóżki pomiędzy oczkami siatki..Dobrze, że zmieniam osiatkowanie, bo nie wyobrazam sobie by balkon był zamknięty większość dnia :( na szczęście u mnie tez stoi przy barierce kilka drapaków, więc mogłyby się wesprzeć w razie czego...

brrrrr...zasiałaś mi strach :(

Re: Bilbo, Murka, Fili, Toto [*]

PostNapisane: Pon cze 07, 2021 19:25
przez Hanig
Nie kuleje, pazurki wyglądają na całe. Siatka w narożnikach jest luźna, gdyż jest przymocowana do konstrukcji daszku nad balkonem, ktora jest szersza niż barierki. Jest pozczepiana w naroznikach, ale gdzieś na tym luzie się mała zaplątała. Chyba nie dalaby rady się wyswobodzić sama. Zawisła plecami do siatki i strasznie krzyczała. Mam nadzieję, że przestanie chodzić po barierce.

Okolo 1.5 miesiąca temu znosiłam pranie ze strychu do mieszkania. Wielkie naręcze prześcieradeł i powłok na kołdry. Poskładałam i miałam jechać z młodymi do galerii na zakupy. Przed wyjściem zawsze "liczę koty". :). Murki nie ma. Sprawdzam wszystkie pomieszczenia, szafy, szuflady, pralkę, zmywarkę, piekarnik. Otwieram kanapy. No nie ma. Powtarzam cykl szukania. Nawołuję. Nie ma. Myślę sobie, poproszę mlodych zeby weszli na górę (3 piętro) i razem poszukamy. Myślę też sobie, może dla spokojności ducha sprawdzę na klatce schodowej. No, ale przecież to niemożliwe. Jednak sprawdzę. Wychodzę na klatkę i wołam Murka, Murka. I co? Rozpaczliwe miau, miau słyszę. Siedziało skulone biedactwo pół piętra i 3 schodki niżej. Szybciutko przybiegła i od tego czasu nie wychodzi na klatkę, a jak Bilbo z Filką wyjdą na chwilę (zawsze robią lustrację kilku stopni w górę jak wracam do domu), to Murka syczy na nie.

Re: Bilbo, Murka, Fili, Toto [*]

PostNapisane: Wto cze 08, 2021 1:42
przez Stomachari
Istna rzadkość, żeby kot się czegoś nauczył (czegoś z pozytywnym efektem dla człowieka). Szczególnie, gdy to coś jest tak fascynujące, jak zwiedzanie terytorium. Brawa dla Murki, że (przynajmniej na razie) unika wychodzenia, a jeszcze syczy :)
Ale nie liczyłabym na podobny efekt z barierką balkonu.

Re: Bilbo, Murka, Fili, Toto [*]

PostNapisane: Wto cze 08, 2021 12:22
przez Hanig
To mnie zmartwiłaś. Ja jednak mam taką nadzieję. :?

Re: Bilbo, Murka, Fili, Toto [*]

PostNapisane: Wto cze 08, 2021 19:11
przez jolabuk5
Uff, straszne przygody :strach: Dobrze, że z happy endem :ok: :ok: :ok:

Re: Bilbo, Murka, Fili, Toto [*]

PostNapisane: Pt cze 18, 2021 14:12
przez Hanig
Przygód ciąg dalszy. Bilbu przeszły sensacje żołądkowo - jelitowe, a pojawiły się problemy z oddychaniem. To co brałam za próby zwrócenia klaczka podobno jest kaszlem. Rtg pokazało zmiany w oskrzelach. Weterynarz mówi, że na 99 % jest to astma. Dostał steryd, po ktorym nastepnego dnia byla poprawa. Dostał też antybiotyk , po ktorym wymiotował. Czwartego dnia znowu pojawil sie kaszel i znowu dostał steryd i nowy antybiotyk Enroxil. Dostał też Flixotide do inhalacji, ale póki co go nie podaję, bo jakoś czuję, ze problemy oddechowe są spowodowane inną przyczyną, np. zarobaczeniem lub przedostaniem się np. wymiocin do oskrzeli. Zobaczymy. Od ostatnego sterydu minęło 6 dni. Jest dobrze, nie kaszle , ma apetyt. Flixotide kupiłam , wiec w razie co jest. Został też odrobaczony.

https://youtu.be/XY20wtGxM3s

https://youtube.com/shorts/yHqZkSO0YFM?feature=share

https://youtu.be/8Km4URt_5-o

Re: Bilbo, Murka, Fili, Toto [*]

PostNapisane: Pt cze 18, 2021 14:19
przez Hanig
Kocie wycieczki i bojąca się Murka:

https://youtu.be/fIJ0TYN7Mmo

Re: Bilbo, Murka, Fili, Toto [*]

PostNapisane: Pt cze 18, 2021 14:24
przez andorka
Jak on majestatycznie lezy na tym półpiętrze :love:
pan na włościach