Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Hanig pisze:No więc weterynarz zaliczony. Leki przeciwwymiotne, antybiotyk, w sumie ze 4 zastrzyki. Usg: stan zapalny jelit i żołądka. Dostałam kontrast do podania i dzisiaj rtg. Dzisiaj Bilbo lepiej, Filja rzyga na okrągło. I takie coś wyszło. Chyba trawa podrażniła i wyszło szydło z worka.
Doradźcie, odrobaczam wszystkie, po dwa razy? Czy ja też powinnam coś łyknąć?
Hanig pisze:A skąd takie leki. Od weterynarza?
Stomachari pisze:Z pewnością się powtórzę, ale badacze zaobserwowali, że póki nie ma objawów zarobaczenia, pasożyty pełnią funkcje pożyteczne dla organizmu.
Bilbo - nie wiadomo. Zwracał sierść, ale gdyby miał odruch wymiotny i nie wyrzucał kłaków, to rozważyłabym odrobaczenie.
gastrolog mówiła kiedyś, że badanie kału nie ma sensu, bo pasożyt może przelecieć przez organizm i się w nim nie zagnieździć, a zostanie wykryty.
Yocia pisze:A co z objawami spoza wachlarzu gastroenterologicznych? Przecież objawy zarobaczenia mogą być przeróżne - przemęczenie, bóle głowy, problemy z koncentracją, trądzik, nasilenie alergii. Myślę, że spora część osób mogłaby sobie coś z tego przyporządkować ciężko wtedy wywnioskować czy to kwestia zarobaczenia, stresu w pracy, czy pogody.
kociołkowo pisze:Na zapas absolutnie nie, poza tym każdy ma jakieś pasożyty i to nie jest żaden problem. Problemem się staje gdy ma się jakieś objawy, jak u nas.
Normalnie nie pomyślałabym, że dziecko jest beksą przez robale, lub moje sińce pod oczami.
Yocia pisze:W przypadku glist w badaniu kału szuka się jaj, nie całych pasożytów (te są widoczne gołym okiem, a więc badanie kału dla wykrycia dorosłych form byłoby bezcelowe). Także znalezienie jaj w badaniu kału nie może świadczyć o przypadkowym "przeleceniu pasożyta przez organizm", bo musi się tam zatrzymać i zacząć rozmnażanie.
Yocia pisze:Zwierzęta odrobacza się zawsze w stadzie
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 524 gości