Obecny problem - Rana na glowie się goi

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 17, 2020 13:13 Re: Obecny problem - Rana na glowie

No tak, zależy od dawki oczywiście

Ona teraz dostaje fluo, jako inhibitor wychwytu zwrotnego serotoniny również posiada działanie przeciwświądowe

Maść że sterydem oraz krem łagodzący

Tylko antyhistaminowych już nie dostaje żeby na kupę efektu sedatywnego nie pogłębiać

Takze na świąd dostaje sporo a mimo to sie drapie

Z NLP wolałabym sama nie kombinować

Nijak po niej dolegliwości bólowych nie widać jeśliby pominąć drapanie

Apetyt też ma dobry pomimo trudności bomusze jej miskę trzymać
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Pt sty 17, 2020 13:22 Re: Obecny problem - Rana na glowie

Sam kołnierz to ona znosi z godnością
Nie znosi tego że się podrapać nie może i dlatego trze o kołnierz który jest idealnie gładki od drugiej str a mimo to jednak tarcie niszczy efekty gojenia

O miękki też by tarła, a materiał jest bardziej urazowy ( tak myślę)

To prawda, sama fatalnie znosze swędzenie, kotu sto razy gorzej
Steryd doustny to już jest chyba najgorsze (z doświadczenia ludzkiego)


Może wrócę do tej hydroksyzyny rano a fluo na wieczór ...


Noszę ją teraz na ręku (zwisa mi głowa z ramienia) co prawda moje samopoczucie coraz gorsze ale kot się nie drapie i mruczy .... Tylko jak długo tak dam radę
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Pt sty 17, 2020 14:23 Re: Obecny problem - Rana na glowie

Jak Czarna miala rozwalone gardlo (ropien sie jej zrobil i miala dziure na wylot) to po obiedzie zdejmowalam jej kolnierz i pozwalalam sie umyc. Trzymalam tylko tylne lapki, zeby nie drapala tego co sie goilo. Czarna byla bardzo ugodowym kotkiem i pewnie nie z kazdym tak sie da, zajmowalo to z pol godziny co najmniej, ale widzialam, ze odkad zaczelam tak robic to jej samopoczucie sie poprawilo. Nie wiem, na ile to u was realne.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84866
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pt sty 17, 2020 14:36 Re: Obecny problem - Rana na glowie

Też to rozważałam ale u nas Zakładanie kołnierza było trudne i stresujące
To zupełnie inny kot niż moje

Spróbuję tak zrobić jak jej zejdzie ten strupek na środku, żeby o niego nie zahaczyć niechcący


Pa
to jak ona miała kołnierz jak rana była na szyi ?
Ostatnio edytowano Pt sty 17, 2020 14:38 przez dune, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Pt sty 17, 2020 14:37 Re: Obecny problem - Rana na glowie

dune pisze:Zapisałam się do lekarza którego kiedyś uważałam za dobrego ale dopiero na czwartek
Żebranie w rejestracji nie przyniosło skutku .... :(

Ja mam patent ze dzwonie co i rusz i pytam czy sie cos nie zwolnilo. Juz mi sie tak udalo kilka razy dostac szybszy termin.
Trzymam kciuki za koteczke.
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4247
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Pt sty 17, 2020 14:46 Re: Obecny problem - Rana na glowie

dune pisze:Też to rozważałam ale u nas Zakładanie kołnierza było trudne i stresujące
To zupełnie inny kot niż moje

Spróbuję tak zrobić jak jej zejdzie ten strupek na środku, żeby o niego nie zahaczyć niechcący


Pa
to jak ona miała kołnierz jak rana była na szyi ?

Ta rana byla bardziej na podgardlu. Kolnierz byl zalozony na szelki, nie urazal rany.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84866
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pt sty 17, 2020 15:26 Re: Obecny problem - Rana na glowie

:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34268
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Pt sty 17, 2020 16:44 Re: Obecny problem - Rana na glowie

Ten pierwszy przymierzałam w lecznicy - on się nadaje żeby kot sobie np brzucha nie lizał ale nie zapobiegnie drapaniu głowy bo łapa sięgnie i mogą też

Drugi to taki sam jak ten zwykły tylko miękki ale o material też moZna trzeć łbem jak w tym co ma

Trzeci jest super
Tylko nie wiem czy by kot dla radę się położyć jak ten pies przełamując ten okrag, hmmm zastanawiam.sie z czego by to zrobić

To naprawdę problem bo taka rana również powinna mieć dopływ powietrza do gojenia więc jakiekolwiek bandażowanie odpada
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Pt sty 17, 2020 16:52 Re: Obecny problem - Rana na glowie

zuza pisze:
dune pisze:Też to rozważałam ale u nas Zakładanie kołnierza było trudne i stresujące
To zupełnie inny kot niż moje

Spróbuję tak zrobić jak jej zejdzie ten strupek na środku, żeby o niego nie zahaczyć niechcący


Pa
to jak ona miała kołnierz jak rana była na szyi ?

Ta rana byla bardziej na podgardlu. Kolnierz byl zalozony na szelki, nie urazal rany.
He, tak sobie teraz myślę że jak kot sobie wydrapie szyję to żadnej ochrony już nie ma.... A Lila drapie obrożę, tylko patrzeć jak się okaże że szyja poraniona :((
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Pt sty 17, 2020 18:31 Re: Obecny problem - Rana na glowie

Mam kota alergika, który regularnie dwa razy do roku drapie się i wtedy muszę mu zabezpieczać rankę, w zależności od tego, gdzie ją ma. Jeśli gdzieś w obrębie głowy, to oczywiście zakładam mu kołnierz - on na szczęście przyzwyczaił sie do kołnierza (dość często go nosi) i funkcjonuje w nim całkiem normalnie (bawi się, wylizuje inne koty, śpi w rozkosznych pozach :wink: ). Zdejmuję mu go na czas posiłku i pozwalam umyć po nim, pilnując go. Jeśli rana jest gdzieś poniżej głowy, najczęściej na szyi lub karku, wtedy zakładam mu ubranko z nogawki legginsów - zostawiam taki dłuższy golfik i wycinam otwory na przednie łapki. Sprawdza sie to w przypadku mojego kota. Zdarzało się, że miał równocześnie kołnierz i ubranko, bo ranek było więcej.
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 18, 2020 10:54 Re: Obecny problem - Rana na glowie

Ja nie mogę Lili pozwolić ma mycie, bo myje się typowo, zaczyna od pysia i głowy a głowę ma masmarowaną/ czytaj brudną więc do upojenia ja myje
Nawet jak tego nie drapie to typowe dla kotów tarcie poślinioną łapką zrywa cały wilgotny strupek i rana znów jest otwarta ergo swędzi ergo trzeba drapać


A ranę ma w najgorszym miejscu ever.
No nawet kołnierz tego nie zabezpiecza zupełnie jak pokazał czas. Miękkich rzeczy nie ma co bo pazurami rozdrapie leginsy czy skarpetę i zsunie albo do tyłu albo do przodu, nie ma jak tego zabandażować nawet
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Sob sty 18, 2020 11:48 Re: Obecny problem - Rana na glowie

Podobno anigran daje spektakularne efekty w leczeniu ran. Drogie toto jak diabli, ale można kupić na strzykawki, a nie całą buteleczkę za, bagatela, ponad 3 stówy.
Używamy u kotki, która ma wielką ranę pod pachą po wrośniętej obroży.
Kurczę, problem mamy w sumie podobny, bo rana w takim miejscu, że automatycznie się ociera i ociera, więc o szybkim wyleczeniu można zapomnieć, zwłaszcza, że głębokie to było. Bandaż odpada, więc lata laska w kołnierzu i innej opcji właściwie nie ma. Weci zadowoleni z efektu, więc może jest to jakaś opcja. Wolno, bo wolno, ale zarasta.
Matka Pasztetowa

Vi

 
Posty: 646
Od: Sob sty 22, 2005 23:31
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Sob sty 18, 2020 23:04 Re: Obecny problem - Rana na glowie

Miałam rok temu dzikiego kota z niegojącą się raną w beznadziejnym miejscu, bo na pięcie. 4 miesiące, najróżniejsze zrealizowane pomysły z przeszczepem skory i plastrami z miodu manuka włącznie, bez efektu. Pomogło naświetlanie lampą Bioptron (3 tygodnie).
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27170
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Nie sty 19, 2020 23:02 Re: Obecny problem - Rana na glowie

Ide w środę do dr Beatu Milewskiej – Ignacak
To podobno dobry dermatolog i alergolog
Może się uda we wtorek jakby ktoś nie potwierdził wizyty jutro rano
Jak pech to pech bo przyjmuje w poniedziałki od 9 bez zapisów ale akurat jutro jej nie ma....
Dziękuję wszystkim za rady i pomoc

Marzę żeby zdjąć Lili kołnierz
Jest okropnie w nim biedna i coraz bardziej łysa ;((((
O kastracji to już chyba zapomniała

Na fluo i hydroxyzynie nie drapie się, w sumie nic nie robi tylko śpi na mnie lub na moim mężu
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Wto sty 21, 2020 18:52 Re: Obecny problem - Rana na glowie

Wczoraj zdjęlam Lili kołnierz. Musiałam.
Ocierała sobie uszy i tył głowy cały czas tarła i tarła
Odparzyla sobie skórę
wiedziałam.ze jest kiepsko ale to co się działo potem to był koszmar ....
właściwie oskalpowała sobie głowę i uszy wyjac i warcząc i miauczac przeraźliwie
skóra schodziła z niej jak masło
bałam się do niej podejść
zwierzaki moje się pochowały przerażone :(((

po godzinie jej przeszlo i przeszła do mycia reszty kota

ku mojemu zdziwieniu dziś jest chyba lepiej, rany przyschly, ona ich nie drapie tylko "myje" łapą
Jednak jest na lekach znoszących świąd
wygląda to strasznie ale myślałam że będzie dużo gorzej ...
niczym tego nie smaruje żeby nie prowokować mycia

mam wrażenie że ten kołnierz narobił tylko wielkiej szkody :(

jutro idę do dermatologa
i właściwie nie wiem czego oczekiwać
smarować nie ma sensu
zabezpieczeń żadnych nie ma
zastrzyk sterydowy nic nie dał
Rana się nie sączy, nie ropieje ...

nie wiem, może niech krew pobierze na coś mądrego ....
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 549 gości