Miau.PL

Mnie wet doradzał, że dłuższe podawanie braunolu (betadyny) powoduje wysuszanie oka = rozwój bakterii, z resztą wraz z (po) nim należało zakrapiać oczy sztucznymi łzami a najlepiej stosować żel (np. vidisic). Proponowałbym w ogóle zrobić przerwę i niczym nie gmerać przy oczach. Jeśli oczy łzawią to ewentualnie tylko wycierać pod spojówką to co zaschnie, nie dotykać w ogóle powiek.

Zrozumiałam, że od początku czerwca oczy nie są niczym zakraplane
Pozostaje jedynie kwestia dotykania powiek.

Nam weterynarz zalecił przecieranie zaschnietych łez 1 raz dziennie borasolem. Letnią wodę odradzał, bo w wilgotnym i ciepłym miejscu szybko namnażają się bakterie i drożdżaki Borasol (kwas borowy) ma działanie przeciwgrzybicze i przeciwbakteryjne, można je stosować przez całe życie zwierzaka bo nie powinno byc wkrapiane do oka. Pozdrawiam

Borasol używałam na koci trądzik (przycinałam sierść tak krótko jak to możliwe i przecierałam te czarne kropki właśnie Borasolem). Do przemywania oczu wydaje mi się za mocny...

Nie wiem jak z kocim okiem, ale ja swoje przecierałam Borasolem, bo tak mi kiedyś w aptece polecono. Nie pamiętam na ile pomógł, ale zaszkodzić nie zaszkodził. Na pewno nic mnie nie piekło, uczucie jakbym przemywała oczy wodą.

MYślę, że roztwór z betadiny ( w necie łatwo znaleźć, jakie proporcje ) tez byłby dobry w takich sytuacjach- można go uzywac długo, nie powoduje uodpornienia bakterii, dobry tak do zakraplania, jak przemywania. Tylko trzeb atrzymać się proporcji 5 kropli betadiny na 5ml soli fizjologicznej, bo mocniejszy chyba koty boli