Po niedrożności jelit i zapaleniu trzustki - co teraz?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 14, 2020 20:53 Re: Niedrożność jelit i zapalenie trzustki

Kobietki, może będziecie miały pomysł. Pani doktor zdobyła test SNAP na specyficzną lipaze trzustkową i on wyszedł negatywnie. Czyli możliwe, że to nie trzustka? Co w takim razie? Badania krwi ogólne nienajgorsze, nerki i wątroba ok. Nadal nie chce sama jeść za bardzo.

annette88

 
Posty: 14574
Od: Nie lis 25, 2007 20:52
Lokalizacja: Wodzisław Śląski

Post » Wto sty 14, 2020 21:56 Re: Po niedrożności jelit i zapaleniu trzustki - co teraz?

Nic mądrego nie napiszę, więc tylko :ok: :ok: :ok: :ok:
ale może pójdźcie w kierunku AZS? Podobne do Waszych przeboje miałam kiedyś z Kulką, iluś wetów upierało się przy problemach z układem trawiennym. Dopiero kolejny wet wpadł na AZS - i to był strzał w 10

MaryLux

 
Posty: 159738
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 14, 2020 22:34 Re: Po niedrożności jelit i zapaleniu trzustki - co teraz?

Wiesz, jeżeli lekarz śródoperacyjnie widział przekrwioną, zmienioną zapalnie trzustkę - to ja bym tego nie podważała. Jeżeli specyficzna lipaza jest już w normie - to tylko się cieszyć. Ale u kotów często dysfunkcja jednego z organów w obrębie p. pok. przenosi się na inny, powstaje tzw, triaditis syndrom. Perystaltyka na pewno wróciła do normy? A może dalej coś się toczy w jelitach po tym, jak tam wszystko stało? Może lepiej teraz podziałałby antybiotyk, który mocniej działa na jelita - np, biotyl zamiast metronidazolu - tak było u mojej kocicy. Wszystko było już fajnie, wyszła po pierwszej kupie ze szpitala, w domu najpierw nieźle, a potem znów przestała jeść. Ja zaczęłam panikować, że za wcześnie (choć i tak długo była na metronidazolu) został odstawiony, a tymczasem dostała biotyl na 3 czy 5 dni i znów zaczęło być ok. No ale ona jest w ogóle specyficzna teraz jelitowo po paraliżu.
A przeciwbólowy nie jest z tych spowalniających perystaltykę? Może warto pomyśleć o osłonie śluzówki żołądka - Frajda brała solvertyl.
Dacie radę, trzymamy kciuki!

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Śro sty 15, 2020 7:40 Re: Po niedrożności jelit i zapaleniu trzustki - co teraz?

Ja, broń borze zielony, nie podważam tego, co widział wet. Ale skoro lipaza w normie to może teraz trzeba szukać gdzie indziej. Kupki robi, małe, ale robi. Podaje jej siemię lniane od przedwczoraj. Na przeciwbólach sie nie znam, dostaje buprenorfine. W poniedzialek w badaniu recznym bolało ją za żołądkiem.

MaryLux :1luvu: hej, hej

annette88

 
Posty: 14574
Od: Nie lis 25, 2007 20:52
Lokalizacja: Wodzisław Śląski

Post » Śro sty 15, 2020 8:27 Re: Po niedrożności jelit i zapaleniu trzustki - co teraz?

To uff, perystaltyka jest. To pewnie jelita muszą dojść do siebie, może tam się jeszcze coś dzieje. Glut z siemienia b. dobrze robi na śluzówkę. A sama coś je?

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Śro sty 15, 2020 9:46 Re: Po niedrożności jelit i zapaleniu trzustki - co teraz?

Niewiele. I niestety, ale tylko suche. Wczoraj w sumie jakies 15 kulek, dzis 20. Na raty i tylko, jak sie głaszczemy. Ja przez strzykawkę podawałam wczoraj indyka z Gerbera. Nie wymiotowała tym, całe szczęście

annette88

 
Posty: 14574
Od: Nie lis 25, 2007 20:52
Lokalizacja: Wodzisław Śląski


Post » Czw sty 16, 2020 0:44 Re: Po niedrożności jelit i zapaleniu trzustki - co teraz?

annette88 pisze:Niewiele. I niestety, ale tylko suche. Wczoraj w sumie jakies 15 kulek, dzis 20. Na raty i tylko, jak sie głaszczemy. Ja przez strzykawkę podawałam wczoraj indyka z Gerbera. Nie wymiotowała tym, całe szczęście

Gerber nie jest najlepszym pomysłem, wbrew temu, że to "czysty" indyk czy kurczak, w składzie ma około 40 % skrobi kukurydzianej. Ja swojemu Pokerkowi z triaditis (nie je sam od ponad 8 lat, karmię strzykawką) przecieram przez sitko Catz Finefood, Feringa czyste mięso albo tacki miamora Milde Mahzeit
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5571
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sty 16, 2020 14:12 Re: Po niedrożności jelit i zapaleniu trzustki - co teraz?

Dzięki za info! Choć nie ukrywam, ze finansowo powoli ledwo zipie. Jutro jedziemy 5 dzień na wizyte, dzis fodatkowo starsza miala pobieraną krew. Pogryzła mnie nieźle i skończyło się narkozą.

Brzucho boli Malwinke gdzieś w okolicach dwunastnicy, trzustki. I możliwe, że tam znowu coś jest

annette88

 
Posty: 14574
Od: Nie lis 25, 2007 20:52
Lokalizacja: Wodzisław Śląski


Post » Sob sty 18, 2020 2:38 Re: Po niedrożności jelit i zapaleniu trzustki - co teraz?

Chcę zwrócić uwagę na ta lipaza
Doczytajcie proszę
W lipcu robiłam swojej z podobnymi problemami badania na specyficzna lipaze
I wet pytał czy chce test czy coś innego
Bo test może zrobić od ręki a to drugie trzeba wysłać
I te wysyłane są bardziej wiarygodne
Feline Specific Pancreatic Lipase.
(To przeszło 100 zł kosztowało)
I chyba coś takiego powiedział ,ze jak by był ostry stan zapalny trzustki to test wykaże a ten drugi przy przewlekłym
Ale może coś pokrecilam

anka1515

 
Posty: 4111
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Sob sty 18, 2020 8:13 Re: Po niedrożności jelit i zapaleniu trzustki - co teraz?

Dzięki bardzo. Na wszelki wypadek nadal podtrzymujemy leczenie trzustkowe

annette88

 
Posty: 14574
Od: Nie lis 25, 2007 20:52
Lokalizacja: Wodzisław Śląski

Post » Sob sty 18, 2020 10:48 Re: Po niedrożności jelit i zapaleniu trzustki - co teraz?

I do jedzenia póki co tylko delikatne chude mięsko, bez węglowodanów i bez tłuszczu. Ja juz nieźle panikowałam, bo Frajda na indyczym cycku jest od sierpnia. Dopiero dwa tygodnie temu bez sensacji przeszło dodawanie do fileta najpierw płaskiej łyżeczki od herbaty mokrej karmy, teraz mieszam już pół na pół. Wcześniej każda próba rozszerzenia diety kończyła się boleściami i powrotem do leczenia. W tym podawania niewskazanych przy trzustce NLPZ, bo inaczej nie szło zapalenia opanować. Wytrwałości i zdrówka, kciuki mocne za poprawę!

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Sob sty 18, 2020 12:04 Re: Po niedrożności jelit i zapaleniu trzustki - co teraz?

MaryLux pisze::ok: :ok: :ok:
Może bazarek jakiś?


Mary, nawet nie mam czego wystawić, nie mówiąc o czasie. Mój syn jest niepełnosprawny i tak latamy od weta na zajęcia wczesnego wspomagania i rehabilitacje. A jeszcze mamy 7.miesieczną córkę.

Wyć się momentami chce. Całe leczenie Malwinki to już ok 3 tysięcy, a jeszcze na pewno musimy zrobić usg. Waham się między Brynowem a kliniką w Bohuminie
Nie stać mnie już, żeby usg zrobił ktoś, kto tego nie potrafi

Mela ma zawyżone wyniki wątrobowe, cholesterol i T4. Więc też będzie wymagać leczenia.

annette88

 
Posty: 14574
Od: Nie lis 25, 2007 20:52
Lokalizacja: Wodzisław Śląski

Post » Sob sty 18, 2020 22:55 Re: Po niedrożności jelit i zapaleniu trzustki - co teraz?

annette88 pisze:
MaryLux pisze::ok: :ok: :ok:
Może bazarek jakiś?


Mary, nawet nie mam czego wystawić, nie mówiąc o czasie. Mój syn jest niepełnosprawny i tak latamy od weta na zajęcia wczesnego wspomagania i rehabilitacje. A jeszcze mamy 7.miesieczną córkę.

Wyć się momentami chce. Całe leczenie Malwinki to już ok 3 tysięcy, a jeszcze na pewno musimy zrobić usg. Waham się między Brynowem a kliniką w Bohuminie
Nie stać mnie już, żeby usg zrobił ktoś, kto tego nie potrafi

Mela ma zawyżone wyniki wątrobowe, cholesterol i T4. Więc też będzie wymagać leczenia.

Oj, dopiero doczytałam :oops: :oops: :oops:

MaryLux

 
Posty: 159738
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 499 gości