Przyjaderowerem pisze: Wczoraj Pani dopiero powiedziała o wziewnych sterydach-czyli jednak coś istnieje.
ostatnio kocim maluchom podawałam nebbud ( to jest steryd, jest w różnym stężeniu ) nebbulizatorem.
mi bardziej chodzi o sposób kichania, to brzmi, jakby coś w drogach oddechowych, na granicy z podniebieniem coś mu utkwiło, jakaś przeszkoda. Udało Ci się kiedyś lekarzowi pokazać bezpośrednio to kichanie? Albo kot kichnął, albo na filmiku? Bo jednak to co innego niż opowiadanie, że kicha, ja zupełnie inaczej sobie to wyobrazałam po tym, jak opisywałaś.
Moja kotka miała odruchy wymiotne, takie mocne odkrztuszanie, charkotanie. Full badan, różne sposoby leczenia i nic i dopiero, jak w gabinecie, przy lekarzu to zrobiła, to lekarz się zorientował, że powód mógl byc zupełnie inny, a to odkrzuszanie wydostaje się bardziej od zołądka, przepony, nie płuc, oskrzeli czy gdo. Czasem opowiadanie o objawie to moze być za mało