Wrastający pazur

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 01, 2020 17:07 Wrastający pazur

Potrzebuję porady. Otóż podczas obcinania kotu pazurów odkryłam, że jeden z nich wrasta w poduszeczkę. Miejsce jest bolesne i zaczerwienione, lekko opuchnięte. Czy mogę sama temu zaradzić czy konieczna jest interwencja lekarza/ chirurga?

zdjęcia nie zrobiłam, a to nie mój kot
https://zrzutka.pl/bpfeke dla wojowniczki Fisi walczącej z FIP

kwiryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4234
Od: Sob lip 23, 2016 9:36
Lokalizacja: Warszawa mokotów

Post » Śro sty 01, 2020 23:07 Re: Wrastający pazur

Osz kurczę, wszystko zależy od tego w jakim stanie wrastania jest pazur. Ja bym obcięła pazurka i rankę zdezynfekowała. Jeśli jest taka możliwość.
Spotkałam się z wrastającym pazurem u psa. Tam zauważono problem za późno i skończyło się u weta. Ale bez przesady, tu chirurg chyba nie jest niezbędny. Zwykły wet powinie sobie poradzić.
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 7989
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Czw sty 02, 2020 8:43 Re: Wrastający pazur

Mieliśmy wrastające pazury, jeżeli kotek się zgadza można to spokojnie samemu ogarnąć. Wet też tylko obcinał i dezynfekował.

luty-1

 
Posty: 1133
Od: Nie lut 21, 2010 19:19
Lokalizacja: już nie Konstancin

Post » Czw sty 02, 2020 14:53 Re: Wrastający pazur

Ale jak obcinał? Ten pazur jest tak długi, że jego jeden koniec jest normalnie przy macierzy a drugi w poduszeczce. Przeciąć czymś i tę końcówkę wyciągnąć?
Ona reaguje bólowo na samo złapanie tej łapy... może jednak wet :(
https://zrzutka.pl/bpfeke dla wojowniczki Fisi walczącej z FIP

kwiryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4234
Od: Sob lip 23, 2016 9:36
Lokalizacja: Warszawa mokotów

Post » Czw sty 02, 2020 18:18 Re: Wrastający pazur

Plus wizyty jest taki, że lekarz moze chociaz miejscowo znieczulić to miejsce. I da leki przeciwbolowe na najblizsze dni + zaleci antybiotyk miejscowo jesli bedzie tego wymagać (lub cos na gojenie). Ale ten pazur powinien byc juz obcięty...

Yocia

 
Posty: 1598
Od: Sob sie 01, 2009 10:48

Post » Czw sty 02, 2020 22:34 Re: Wrastający pazur

taaak powinien być dawno, dawno obcięty, z tego, co zrozumiałam to trwa nie od kilku dni, ale tygodni. Kot jak pisałam, nie mój :( i rzeczywiście nie będę sama grzebać, może uda się jutro zorganizować wizytę.
https://zrzutka.pl/bpfeke dla wojowniczki Fisi walczącej z FIP

kwiryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4234
Od: Sob lip 23, 2016 9:36
Lokalizacja: Warszawa mokotów

Post » Pt sty 03, 2020 13:43 Re: Wrastający pazur

Kiedyś u kocura wolnożyjącego odkryłam taki pazur. Pojechałam z nim do weta, myślałam, że trzeba będzie kota przysypiać. Wet po prostu umiejętnie obciął pazur.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw sty 09, 2020 22:11 Re: Wrastający pazur

Napiszę, żeby klamra była. W pon. Obcięłam sama. Tfu, tfu chyba wszystko jest ok.
https://zrzutka.pl/bpfeke dla wojowniczki Fisi walczącej z FIP

kwiryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4234
Od: Sob lip 23, 2016 9:36
Lokalizacja: Warszawa mokotów

Post » Czw sty 09, 2020 22:12 Re: Wrastający pazur

:201421 :201421 :201421 :-D
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 7989
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Czw sty 09, 2020 23:30 Re: Wrastający pazur

Też miałam kiedyś taki przypadek z wrośniętym pazurkiem. Poszłam do znajomej obciąć pazurki jej kotce i przeżyłam szok. Jeden pazur na okrągło wrośnięty w poduszeczkę, do tego cały taki gruby się zrobił. Nie miałam wyjścia, obcięłam najpierw pozostałe, bo miałam świadomość, że jak zacznę grzebać przy tym wrośniętym, to reszty już kicia nie da sobie obciąć, bo to przecież straszny ból taki wrośnięty pazur. Na końcu przecięłam pazurka w połowie i szybkim ruchem wyciągnęłam to co zostało w poduszce. Uff.
A właścicielka nawet nie wiedziała, że kotka ma wrośnięty pazur :roll:

Super kwiryna, że Tobie też się udało :ok: teraz już będzie dobrze :201461
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt sty 10, 2020 9:21 Re: Wrastający pazur

Widzę że to jednak jest dosyć częste... Mój Melman też miał straszny pazur, aż bałam się go ruszyć. Jeszcze się nie wrastał, ale było blisko. Na ostatniej wizycie u weterynarza poprosiłam żeby obcięli i bez problemu :)

Podziwiam za odwagę, ja bym nie dała rady sama. (Y)

Tasha8562

 
Posty: 304
Od: Śro sty 02, 2019 16:19




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga909, Chanelka, Google [Bot], jolabuk5, kasiek1510, Silverblue, Vi i 541 gości