Strona 31 z 103

Re: (6) 2020 Mamo,rok i ciągle nierealne jest to zycie ..

PostNapisane: Czw mar 26, 2020 21:05
przez Marzenia11
kwiryna pisze:Co za mądry człowiek wpadł na pomysł wymiany drzwi teraz?! A panowie to rozumiem, że w maskach i rekawiczkach pracują?

właśnie absolutnie nie...

Re: (6) 2020 Mamo,rok i ciągle nierealne jest to zycie ..

PostNapisane: Czw mar 26, 2020 23:28
przez Marzenia11
Przez cały dzień panowie wynieśli drzwi z samochodu i rozstawili przy każdym korytarzu na 10 pietrach. No nie wiem, może się nie znam, ale dla mnie to jakoś mało pracy... Nie wiadomo kiedy rozpocznie się wstawianie drzwi jak tez nie wiadomo czy zrobią w jeden dzień cały blok.. Poza tym przyjrzałam się im dzisiaj - są ładne, ale bez szyb, czyli potem jeszcze praca dla szklarza..
Dziewczyny dostały dzisiaj kolo 22 lekkiego świrka i poganiały się trochę przy moim udziale. Notka jest strasznie gruba, wrocila do wagi z początku stycznia i od razu wróciły problemy z łapkami, choć nie aż tak nasilone jak po świętach. Akurat teraz lezy wyciągnięta jak okrągła długa po zjedzeniu co najmniej 20dkg indyka... (tzn ona sama tyle..) :roll:
Dobrej, spokojnej nocy.. :1luvu: :201461 :1luvu:

Re: (6) 2020 Mamo,rok i ciągle nierealne jest to zycie ..

PostNapisane: Pt mar 27, 2020 11:55
przez Marzenia11
Dziękujemy Cioci SabaS za paczkę z saszetkami i przysmakami :1luvu: :1luvu: :1luvu: Notka, Nutka i Milenka

Ps: paczka teraz jest na kwarantannie. :wink: :ok:
Choć w obliczu braku drzwi muszę ją przynieść z korytarza.

Re: (6) 2020 Mamo,rok i ciągle nierealne jest to zycie ..

PostNapisane: Pt mar 27, 2020 13:01
przez SabaS
Smacznego i na zdrowie Milenko :201461 Nutko :201461 i Notko :201461 . I mniej kłaczków na podłodze poproszę :) Bardzo szybko paczka dotarła, super :ok:

Re: (6) 2020 Mamo,rok i ciągle nierealne jest to zycie ..

PostNapisane: Pt mar 27, 2020 17:08
przez Marzenia11
Przeszłam się dzisiaj na piechotę , bo slyszałam wiercenie i byłam ciekawa, ile drzwi wstawili - doszłam do ... 9 pietra. Czyli od godz. 10 do 15 wstawili trzy drzwi (troje drzwi?) - w tym tempie do mojego pietra, drugiego, dojdą w .. czwartek :201422 :201427 :201429
Dziewczyny dzisiaj część czasu spędziły na parapecie. Ale jak wracałam to o mały włos nie wybiegła Milenka. zatrzymałam ją nogą, potem miauczała zdziwiona, ze taki jest zakaz. nie dociera do nich co mówię na ten temat..
Teraz policzyłam marcowe paragony ... jeszcze się marzec nie skonczył a widzę, ze wydatki na koty mi się podwoiły w stosunku do lutego i stycznia... :roll:

Re: (6) 2020 Mamo,rok i ciągle nierealne jest to zycie ..

PostNapisane: Sob mar 28, 2020 11:26
przez meg11
Marzenia11 pisze: Notka jest strasznie gruba, wrocila do wagi z początku stycznia i od razu wróciły problemy z łapkami, choć nie aż tak nasilone jak po świętach. Akurat teraz lezy wyciągnięta jak okrągła długa po zjedzeniu co najmniej 20dkg indyka... (tzn ona sama tyle..) :roll:
Dobrej, spokojnej nocy.. :1luvu: :201461 :1luvu:

:mrgreen:

Re: (6) 2020 Mamo,rok i ciągle nierealne jest to zycie ..

PostNapisane: Sob mar 28, 2020 12:02
przez Gosiagosia
W marcu wydatki faktycznie rosną, ja już drugie zamówienie złożyłam w Zooplusie.

Re: (6) 2020 Mamo,rok i ciągle nierealne jest to zycie ..

PostNapisane: Sob mar 28, 2020 12:08
przez Marzenia11
Gosiagosia pisze:W marcu wydatki faktycznie rosną, ja już drugie zamówienie złożyłam w Zooplusie.

Ja musiałam zrobić zamówienie, bo nie jeżdżę po mięso dla kotów. I od razu klops.
Dzisiaj obudziłam się, zobaczyłam wiadomości, zrobilo mi się mega smutno... Zależna od wszystkich musze działać sama, zeby obronić swoje zdrowie, życie, obronić bliskich, a sama nic nie mogę...
Dobrego dnia kochani :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Re: (6) 2020 Mamo,rok i ciągle nierealne jest to zycie ..

PostNapisane: Sob mar 28, 2020 12:57
przez Gosiagosia
Trzymaj się kochana.
Obrazek

Re: (6) 2020 Mamo,rok i ciągle nierealne jest to zycie ..

PostNapisane: Nie mar 29, 2020 13:23
przez Marzenia11
Gosiagosia - dziękuję!
Dziewczyny pomału uczą się zabawy w domu - wczoraj brylowała Milenka, przedwczoraj Notka. Milenka wczoraj spędziła pod wyjściowymi drzwiami ok 2 godzin żałośnie miaucząc i prosząc o wypuszczenie..
Gotuję rosół. Siostra zamówiła wczoraj nam maseczki z filtrem hepa N99 i filtry na zmianę. Musimy mieć ochronę sensowną. Ja wychodząc na spacer w zwykłej fizelinowej maseczce strasznie się duszę już po kilku minutach i mam zaparowane okulary. W maseczce czuję się bezpieczniej, zresztą wielu lekarzy zaleca noszenie.
Po dzisiejszym dokumencie Ewy Ewart nabieram podejrzenia, ze przechorowałam infekcję korona..

Re: (6) 2020 Mamo,rok i ciągle nierealne jest to zycie ..

PostNapisane: Pon mar 30, 2020 9:39
przez Marzenia11
Jakoś siedzę i wyczekuję piku epidemii , zachorowań i śmierci. Nad ranem przez okno usłyszałam nawoływanie przez megafon do pozostania w domu.
Zjem śniadanie i coś wymyślę w ramach zajęcia. Koty ok. Milenka wyrobiła sobie nowy rytuał głaskania na klawiaturze komputera, ekhm..

Re: (6) 2020 Mamo,rok i ciągle nierealne jest to zycie ..

PostNapisane: Pon mar 30, 2020 11:27
przez Gosiagosia
Marzenia11 pisze:Jakoś siedzę i wyczekuję piku epidemii , zachorowań i śmierci. Nad ranem przez okno usłyszałam nawoływanie przez megafon do pozostania w domu.
Zjem śniadanie i coś wymyślę w ramach zajęcia. Koty ok. Milenka wyrobiła sobie nowy rytuał głaskania na klawiaturze komputera, ekhm..

Ja też siedzę i dostaje doła, zwolnienie lekarskie mam do 03.04 i co dalej??
Boję się wrócić do pracy. :strach:
Trzymaj się Marzenko :1luvu:

Re: (6) 2020 Mamo,rok i ciągle nierealne jest to zycie ..

PostNapisane: Pon mar 30, 2020 11:35
przez Marzenia11
Gosiagosia pisze:
Marzenia11 pisze:Jakoś siedzę i wyczekuję piku epidemii , zachorowań i śmierci. Nad ranem przez okno usłyszałam nawoływanie przez megafon do pozostania w domu.
Zjem śniadanie i coś wymyślę w ramach zajęcia. Koty ok. Milenka wyrobiła sobie nowy rytuał głaskania na klawiaturze komputera, ekhm..

Ja też siedzę i dostaje doła, zwolnienie lekarskie mam do 03.04 i co dalej??
Boję się wrócić do pracy. :strach:
Trzymaj się Marzenko :1luvu:

a mozę przedłużysz zwolnienie, co? Ja chyba pójdę na urlop, albo mnie sami wyślą, skoro kwiecien to ostatni miesiąc mojej pracy w starej pracy...

Re: (6) 2020 Mamo,rok i ciągle nierealne jest to zycie ..

PostNapisane: Pon mar 30, 2020 12:05
przez Gosiagosia
Marzenia11 pisze:
Gosiagosia pisze:
Marzenia11 pisze:Jakoś siedzę i wyczekuję piku epidemii , zachorowań i śmierci. Nad ranem przez okno usłyszałam nawoływanie przez megafon do pozostania w domu.
Zjem śniadanie i coś wymyślę w ramach zajęcia. Koty ok. Milenka wyrobiła sobie nowy rytuał głaskania na klawiaturze komputera, ekhm..

Ja też siedzę i dostaje doła, zwolnienie lekarskie mam do 03.04 i co dalej??
Boję się wrócić do pracy. :strach:
Trzymaj się Marzenko :1luvu:

a mozę przedłużysz zwolnienie, co? Ja chyba pójdę na urlop, albo mnie sami wyślą, skoro kwiecien to ostatni miesiąc mojej pracy w starej pracy...

Możesz też przedłużyć zwolnienie i wtedy zapłacą Ci ekwiwalent za niewykorzystany urlop.
Ja chyba faktycznie skorzystam ze zwolnienia lekarskiego.

Re: (6) 2020 Mamo,rok i ciągle nierealne jest to zycie ..

PostNapisane: Pon mar 30, 2020 12:15
przez ASK@
Gosiagosia pisze:
Marzenia11 pisze:
Gosiagosia pisze:
Marzenia11 pisze:Jakoś siedzę i wyczekuję piku epidemii , zachorowań i śmierci. Nad ranem przez okno usłyszałam nawoływanie przez megafon do pozostania w domu.
Zjem śniadanie i coś wymyślę w ramach zajęcia. Koty ok. Milenka wyrobiła sobie nowy rytuał głaskania na klawiaturze komputera, ekhm..

Ja też siedzę i dostaje doła, zwolnienie lekarskie mam do 03.04 i co dalej??
Boję się wrócić do pracy. :strach:
Trzymaj się Marzenko :1luvu:

a mozę przedłużysz zwolnienie, co? Ja chyba pójdę na urlop, albo mnie sami wyślą, skoro kwiecien to ostatni miesiąc mojej pracy w starej pracy...

Możesz też przedłużyć zwolnienie i wtedy zapłacą Ci ekwiwalent za niewykorzystany urlop.
Ja chyba faktycznie skorzystam ze zwolnienia lekarskiego.

Tak też można. W obecnych czasach nikt nie będzie się zwolnienia czepiał- nawet jakby chciał. Piszę to z perspektywy mojej pracy co mnie przez ZUS przeciągnęła solidnie.
Panowie robotnicy nie muszą się spieszyć bo robota nie zając a drzwi nie uciekną. A,że uprzykrzą życie to już inna historia. Gdy panuje epidemia spółdzielnia/wspólnota nie powinna prowadzić takich prac. To potencjalne, bardzo realne, zagrożenie.

Spokojnego tygodnia.