(6) 2020 Mamo... kociokwik.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 07, 2020 14:07 Re: (6) 2020 Mamo,rok i ciągle nierealne jest to zycie ..

Marzenia11 pisze:Ja znowu zalewam kropla po kropli sasiadow. Mocno mnie to stresuje i kombinuje jak te sprawe zaczac zalatwiac.
.

Hydraulik ze spółdzielni i to szybko. Gdy sąsiedzi są ubezpieczeni to takie coś może grubo ponad 1tys kosztować.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 19610
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Czw maja 07, 2020 21:52 Re: (6) 2020 Mamo,rok i ciągle nierealne jest to zycie ..

Ze specjalistami ze spółdzielni jest taki problem, że im się niekoniecznie chce wnikać w przyczynę i albo robią byle jak, aby było albo w ogóle albo zwalają na właściciela, że hydraulika do wymiany.
Póki na ścianie nie będzie śladu po zalaniu, spuchniętej farby, zacieku żadna firma ubezpieczeniowa tego nie uzna. Poza tym aby wziąć pieniądze nie musi być potrzebny ubezpieczyciel- właściciel zalanego mieszkania ma prawo ubiegać się o zwrot kosztów lub samodzielną naprawę.

Super, że nowa praca jest lepsza. Oby było jeszcze lepiej.
Rodzinnymi sprawami ciężko się nie przejmować, zwłaszcza w takich kwestiach. Obawiałabym się tutaj czy sami, bez Twojej wiedzy mogą zamówić i postawić pomnik. Nie rozumiem skąd to ciśnienie na parę płyt. W ogóle nie rozumiem tej obecnej „cmentarnej mody”.

Chikita

 
Posty: 6441
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Czw maja 07, 2020 22:06 Re: (6) 2020 Mamo,rok i ciągle nierealne jest to zycie ..

Ja już raz wzywałam hydraulika ze spółdzielni, bo już raz zalałam sasiadów. Właśnie w marcu zrobili sobie remont łazienki, a teraz znowu cieknie u mnie.. i to poważnie. Hydraulik ze spółdzielni to kretyn, delikatnie rzecz ujmując, i na pewno nawet jeśli przyjdzie to nic konstruktywnego nie zrobi.
Zresztą - ja mam do wymiany kibelek.
no to teraz Wam napisze, na ile jest to złożona kwestia. Moze nie powinnam , bo i wątek mój i forum jest publiczne, ale co mi tam.. dla przykładu napisze, bo moich większość, jeśli nie wszystkie nawet, spraw jest właśnie w podobny sposób złożnych.

Poprzedni własciciele zrobili sobie w łazience kibelek narożny. I jedynie glazurę, wanna nie jest zabudowana. W standardzie budynku kibelki są ze ściany, a nie narożne, w związku z czym , gdy była wymiana rur przez spółdzielnię, inteligentni pracownicy spółzielni wstawili mi rure odpływową od wc i pralki harmonijkową :strach: w efekcie niemal od razu po wymianie rur miałam - i mam cały czas -od czasu do czasu smrod zgniłych jaj. Dodatkowo w trakcie mieszkania mojego spaliły mi się kontakty w łazience. Pralka jest podłączona do przedłużacza w przedpokoju. Jakiś czas temu popsuł mi się kibelek - a ściślej: spłuczka - i wtedy już się okazało, ze sie nie wymienia jej, bo to stary typ. Dwa lata temu była promocja na fajny wc podtynkowy dobrej firmy - pozyczyłam kasę i kupiłam. Stwierdziłąm, ze skoro musze i tak wymienić wc to zestaw podtynkowy sprawi, ze nie będę miec na wierzchu rur, na których się tez osadza pył od żwirku z kuwet no i w ogóle będzie więcej miejsca.
Więc teraz jest sytuacja taka, ze żeby zainstalowac wc podtynkowy trzeba zrywać te płytki, ktore są. Jak się je zerwie to warto połozyc nowe, i dodatkowo zrobić terakotę (łatwiej sprzątąc, zwłaszcza jak kot siedzi w kuwecie, ale jego pupa poza). Jeśli terakotę no to trzeba naprawić kontakty, a tak naprawdę wymienić instalację, która jest z 1960 roku. Bo ona się topi i pali, stąd brak kontaktów u mnie. Zresztą wszyscy robiący remont w bloku zmieniają instalację.
I tak wygląda złozonośc sytuacji. Już zaczęłam prowadzić jakies rozmowy wstepne w tej kwestii, ale na razie nie piszę, bo nie wiem co z tego wyjdzie. A codziennie z lekiem patrzę na plamy na podłodze..
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35339
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw maja 07, 2020 22:32 Re: (6) 2020 Mamo,rok i ciągle nierealne jest to zycie ..

Jeśli nie masz kibelka takiego jak moja babcia w kamienicy czyli, że woda ściekała od góry i było trzeba pociągnąć za sznurek nad głową to na pewno można kupić spłuczkę. W starym mieszkaniu miałam wieczne problemy, bo stary, ale nie moje mieszkanie to co tam będę inwestować w nowe wyposażenie więc kombinowałam. Nie wiem co nie działa, bo może wystarczy wymienić zawór ? Zawór dopasujesz na pewno, jeśli nie zawór to po prostu cały baniak. Stare plastikowe są do kupienia. Placilam coś ok 40,00 zł za taki najtańszy. Aczkolwiek u mnie po wymianie zawór nie domykał więc wodę trzeba było spuszczać stopniowo,z uczuciem, a jak ktoś z rozmachem wcisnął guzik to wsadzić na miejsce uszczelkę.
Oczywiście sie nie mądrze :wink:

Chikita

 
Posty: 6441
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Czw maja 07, 2020 22:45 Re: (6) 2020 Mamo,rok i ciągle nierealne jest to zycie ..

Chikita pisze:Jeśli nie masz kibelka takiego jak moja babcia w kamienicy czyli, że woda ściekała od góry i było trzeba pociągnąć za sznurek nad głową to na pewno można kupić spłuczkę. W starym mieszkaniu miałam wieczne problemy, bo stary, ale nie moje mieszkanie to co tam będę inwestować w nowe wyposażenie więc kombinowałam. Nie wiem co nie działa, bo może wystarczy wymienić zawór ? Zawór dopasujesz na pewno, jeśli nie zawór to po prostu cały baniak. Stare plastikowe są do kupienia. Placilam coś ok 40,00 zł za taki najtańszy. Aczkolwiek u mnie po wymianie zawór nie domykał więc wodę trzeba było spuszczać stopniowo,z uczuciem, a jak ktoś z rozmachem wcisnął guzik to wsadzić na miejsce uszczelkę.
Oczywiście sie nie mądrze :wink:

ale jeszcze rura cieknie..
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35339
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt maja 08, 2020 9:26 Re: (6) 2020 Mamo,rok i ciągle nierealne jest to zycie ..

Przypomnę o Synusiu z rana - pozostały jeszcze koszty dwóch ampułek... do końca walki z chorobą. Może ktoś moze pomóc? Każda złotówka jest bezcenna i nie jest to banał. :201494 :201494 :201494

sqbi90 pisze:Obrazek

Tutaj link do zrzutki: https://zrzutka.pl/y72mnp
Tutaj nr konta do wpłat zza granicy albo gdyby komuś nie udało się wpłacić poprzez zrzutkę:
Justyna Slezak,
PL 29 1160 2202 0000 0004 5581 6571,
BIC(SWIFT): BIGBPLPW
Temat dowolny, konto jest przeznaczone wyłącznie na potrzeby Synusia.

Miau?
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35339
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob maja 09, 2020 14:39 Re: (6) 2020 Mamo,rok i ciągle nierealne jest to zycie ..

Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25559
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 10, 2020 0:27 Re: (6) 2020 Mamo,rok i ciągle nierealne jest to zycie ..

DeeDuniulku, tak bardzo,bardzo tesknie
Nieustannie Cie kocham.
Przepraszam.
Rok temu byla taoperacja, ten dZien,w ktorym sie dowiedzialam tych najgorszyxh rzeczy.
Gdzie jestescie Wy,co z taka latwoscia wypisujecie w watkach, ze czas leczy rany???
Gdzie sa Wasze recepty na ten czas? No gdzie????

Jestem w Olsztynie. Na dzialce jest cudnie. Nowi sasziedzi, nowa energia. Wrocilo zycie!
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35339
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie maja 10, 2020 5:49 Re: (6) 2020 Mamo,rok i ciągle nierealne jest to zycie ..

Marzenko, nie piszę bo jakiś ten czas teraz trudny ale czytam i myśle o Tobie i twoich kotkach. Pamiętam o Deeduni :(

aga66

 
Posty: 6137
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Nie maja 10, 2020 10:21 Re: (6) 2020 Mamo,rok i ciągle nierealne jest to zycie ..

Przepraszam jesli kogos urazilam retorycznymi pytaniami. Ja nie mam pretensji do stwierdzenia, ze czas leczy rany.. to krzyk desperacji, ze ja absolutnie nie moge sobie z tymi smierciami poradzic. Wczoraj moalam bardzo silne zalamanie, jyz kilka miesiecy tak zle sie nie czulam.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35339
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie maja 10, 2020 11:29 Re: (6) 2020 Mamo,rok i ciągle nierealne jest to zycie ..

Chciałam coś napisać, skasowalam post.... Ale napiszę. Marzeniu, idź nad rzekę, popatrz na płynąca wodę. Ona płynie jak czas, czy chcemy, czy nie.... Czas nie goi ran. Ale płynie. Wygładza kanty, ostre krawędzie. Jak rzeka....
Od śmierci mojej Mamy minęło 13 lat. Nie zapomnę. Ale myślę dobre myśli. Wspomnienia dobrych czasów.
Takie jedno wspomnienie, kiedy szłyśmy od dworca pkp do domu wczasowego. Była późna noc. Nagle światełka przed nami. Krzyknęłam. Mama tez stanela jak wryta. To byly świetliki, widzialam je pierwszy raz w zyciu :) Ot, takie wspomnienie.
Trzymaj się, Marzeniu, moje dobre myśli są z Tobą. :201461

Marmolada18

Avatar użytkownika
 
Posty: 1395
Od: Pt sie 24, 2018 10:34

Post » Nie maja 10, 2020 11:53 Re: (6) 2020 Mamo,rok i ciągle nierealne jest to zycie ..

Marzenko to dla nas wszystkich którzy stracili bliskie sercu osoby i zwierzaki. Ja też tęsknię za swoimi.

Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25559
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 10, 2020 12:24 Re: (6) 2020 Mamo,rok i ciągle nierealne jest to zycie ..

Pamiętam o DeeDuni... <3

Anna2016

 
Posty: 10469
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Nie maja 10, 2020 16:09 Re: (6) 2020 Mamo,rok i ciągle nierealne jest to zycie ..

Gosiagosia pisze:Marzenko to dla nas wszystkich którzy stracili bliskie sercu osoby i zwierzaki. Ja też tęsknię za swoimi.

Obrazek

Piękny wiersz :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60393
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 11, 2020 9:41 Re: (6) 2020 Mamo,rok i ciągle nierealne jest to zycie ..

Przytulam.
Nie, czas nie leczy ran. Ale pozwala, po jakimś czasie, widzieć i dobre chwile.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55371
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: magnificent tree, ryniek, Silverblue i 519 gości