(6) 2020 Mamo... kociokwik.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 27, 2020 23:13 Re: (6) 2020 Mamo... życie we mgle..

Wróciłam do domu. Podróż w obie strony bardzo trudna, z ogromem deszczu, oślepaniem nie tylko od świateł, ale też świateł odbijanych na mokrym asfalcie itd.
W domu Notka znowu z lejącą się biegunką. Dałam lek. Nie mogę ich zostawiac na chrupkach. Muszę zorganizować wizyty dwa razy dziennie tak, aby w ogóle nie jadły chrupek.
Teraz, jak w radio gra jazz, a kwestie olsztyńskie są 230km ode mnie to generlanie ten wyjazd, który ze względu na moje zdrowie i samopoczucie oraz moich kotów w ogóle nie powiniem się odbyć, uważam za udany. Ogarnęłam (nienawidzę tego słowa, ale teraz jest jak znalazł, bo nie musze tłumaczyć :mrgreen: ) brata, kociaki na działce. Na koniec dnia znalazłam Bellę z jej czwórką maluchów - wszystkie, łącznie z koteńką, mają cudnie zdrowe oczyska. I to moja zasługa, tydzień antybiotyku dla kotki plus ogrom immunodolu. Dzisiaj dałam im prawie kilo mięcha także z immunodolem. Już mi się konczy, będę musiała zamówić. Są chyba z 10 działek dalej od naszej.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35339
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie wrz 27, 2020 23:26 Re: (6) 2020 Mamo... życie we mgle..

Dostałam odpowiedź z jednej z lecznic... koszty powalają..
Dzień dobry,

Jak najbardziej jest taka możliwość. Z doświadczenia wiem, że kotki po zabiegu nie potrzebują tak długiej rekonwalescencji. Rana jest drobna i wystarczają 2-3 dni. Wiem, bo trochę takich zabiegów wykonałem na wolnożyjących kotkach pracując w Schronisku dla Zwierząt. Po 2 dniach wracały do swojego miejsca życia i nic Opiekunowie nie zgłaszali. Nie mniej, jeżeli Pani tak chce to mogą być u nas na szpitalu przez tydzień. Koszt takiego zabiegu u nas to ok. 350zł (kotka) i ok. 200zł (kocurek) (w zależności od tego na jaką antybiotykoterapię się zdecydujemy oraz jak dużo leków do znieczulenia będzie trzeba podać danemu zwierzakowi) + hospitalizacja 40zł/dobę+ leki za dany dzień. Każde zwierzę jest zabezpieczane przeciwbólowo min 3 dni, antybiotyk 7 dni lub jednorazowo działający 14dni. W dniu zabiegu dostaje również opioidowe leki przeciwbólowe. Wszystko to niestety generuje koszta, ale zwierzę jest komfortowe co jest dla nas najważniejsze.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35339
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie wrz 27, 2020 23:36 Re: (6) 2020 Mamo... życie we mgle..

Ceny za sam zabieg jak dla mnie kosmiczne :strach: to chyba tylko w stolicy jest równie drogo. Ale gdyby zająć się na początek tylko kocurami...czy byłaby konieczność przetrzymania dłuzej niż dobę? A koszty bylyby na pewno niższe. Tylko się tak zastanawiam, żeby ograniczyć rozrost stada lepiej jedną kotkę czy 2 lub 3 kocury?
Super że małe trzymają się zdrowotnie. To na pewno Twoja zasługa Marzeniu, lepsza karma i leki zrobily swoje.
Tylko Twoich kotów szkoda, nie chciałaś ich znów zabrać ze sobą? Calkiem fajnie się zaaklimatyzowaly u Twojego brata.
Podziwiam za odwagę za jazdę tak daleko w taką pogodę, musialo Cię to sporo kosztować nerwów. Ale udało się i to najważniejsze :ok:

SabaS

 
Posty: 4514
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Nie wrz 27, 2020 23:47 Re: (6) 2020 Mamo... życie we mgle..

Zdecydowanie trzeba się skupić na kotkach. Kocury są mniej ważne.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60382
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 27, 2020 23:49 Re: (6) 2020 Mamo... życie we mgle..

Własnie umyłam pupe Notce i jestem przerazona - cała odparzona, czerwona ze aż strach. Jak się nie polepszy to wet w tym tygoniu koniecznie. Krzyczała i syczała na mnie równo, bałam się, ze oberwe bez pardonu bo Nocia potrafi. Ale na szczęscie nie.
SabaS, mnie zszokowały koszty - ale jutro napiszę do dra kolejnego maila. Ja chciałabym Noseczkę najpierw, nawet dzisiaj z nią o tym gadałam... Bo to jedyna kocica co do któtrej mam 80% pewności ze nie ma obecnie małych. Ten tydzień to tylko ze względu na mnie, że ja nie mogę w tygodniu pojechąc i odebrać kocicę.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35339
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie wrz 27, 2020 23:55 Re: (6) 2020 Mamo... życie we mgle..

Inne koty pewnie by się dały pokroić za suche, ale Notce nie słuzy :( biedna mała :201461 oby się obyło bez weta.

SabaS

 
Posty: 4514
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Nie wrz 27, 2020 23:58 Re: (6) 2020 Mamo... życie we mgle..

SabaS pisze:Inne koty pewnie by się dały pokroić za suche, ale Notce nie słuzy :( biedna mała :201461 oby się obyło bez weta.

Oby.
Mam w sobie ogrom adrenaliny, nie czuję senności, a pobudka o 5:30 i to nie jedyny problem - kolejny to 4 tydzien kontroli w pracy z NIKu. Bedzie ciężko, a ja pewnie zalicze kolejną bezsenną noc.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35339
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon wrz 28, 2020 0:13 Re: (6) 2020 Mamo... życie we mgle..

Jeszcze trochę i będzie można wstawać. Sama się zastanawiam, czy opłaca mi się jeszcze kłaść spać :)
W pracy dasz radę, pewnie przyjdzie jakiś moment kryzysowy, ale mocna kawa i adrenalina powinny Cię postawić do pionu. Odeśpisz po pracy, czego Ci życzę

SabaS

 
Posty: 4514
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Pon wrz 28, 2020 0:34 Re: (6) 2020 Mamo... życie we mgle..

SabaS pisze:Jeszcze trochę i będzie można wstawać. Sama się zastanawiam, czy opłaca mi się jeszcze kłaść spać :)
W pracy dasz radę, pewnie przyjdzie jakiś moment kryzysowy, ale mocna kawa i adrenalina powinny Cię postawić do pionu. Odeśpisz po pracy, czego Ci życzę

Pewnie tak :wink: skorzystałam z dobrodziejstw i piekna mojej łazienki. :wink: a w radio nadal jazzik i bluesik. Mam nadzieję, ze Notusia przyjdzie do mnie.. dobranoc wszystkim i dzięki, ze byłaś/byłyście ze mną tej kawałka nocy. Nie spodziewałam się :1luvu:
Dobranoc :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35339
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon wrz 28, 2020 0:37 Re: (6) 2020 Mamo... życie we mgle..

Dobrej nocy z Notusią. Moze się skusi, bo zimna noc. I spokojnego dnia w pracy :ok:

SabaS

 
Posty: 4514
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Pon wrz 28, 2020 8:16 Re: (6) 2020 Mamo... życie we mgle..

Spokojnego dnia mimo wszystko życzę.

Nie da upustu od ilości? Od tego ,że to wolno bytujące koty są?
Marzenko, napisz do Powszechnej Sterylizacji.

Kciuki za tyłeczek kocinki :ok:

Ceny są ogromne. Choć "moja" wet bierze detalicznie 250 zeta za kotkę. Rozmawiałam z nią o tym dlaczego traka duża cena. Fakt, jej krajanie to malunia dziureczka, która błyskawicznie się goi. Pomijam to ,że jest wyszkolona biegle (co podkreśliła) ale ona nie rozcina całej jamy brzusznej by wszystko dobrze odgarniać. Tylko posługuje się hakami i wyjmuje narządy nimi. Tak po babsku piszę bo tak zrozumiałam. Zabieg jest szybki, mało inwazyjny, mało też idzie usypiacza a koty doskonale się wybudzają. Do tego zawsze są pod kroplówką po i w cieple trzymane. Nigdy nie wydaje nie wybudzonych. Nawet nam.
Za to w tpz kot jest cięty aż do mostku.
Koteria też pięknie tnie. Małe ranki. Szybko się goją. Nigdy nie miałam problemu z kotami kastrowanymi u nich. A były ich dziesiątki.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55370
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon wrz 28, 2020 9:37 Re: (6) 2020 Mamo... życie we mgle..

SabaS pisze:Dobrej nocy z Notusią. Moze się skusi, bo zimna noc. I spokojnego dnia w pracy :ok:

Sama nie przysz la... lezała na poduszce na krześle z takimi półprzymkniętymi oczkami, na boczku. Wzięłam ją do siebie, miauknęła tylko... ale nie uciekła, na szczęscie, i spałysmy kilka godzin..
Jestem nieprzytomna. kawa nie pomaga. Pani z NIKu weszła - jak dotąd - jedynie z jednym pytaniem. Czuwam. :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35339
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon wrz 28, 2020 9:38 Re: (6) 2020 Mamo... życie we mgle..

ASK@ pisze:Nie da upustu od ilości? Od tego ,że to wolno bytujące koty są?
Marzenko, napisz do Powszechnej Sterylizacji.

Kciuki za tyłeczek kocinki :ok:

Ceny są ogromne. Choć "moja" wet bierze detalicznie 250 zeta za kotkę. Rozmawiałam z nią o tym dlaczego traka duża cena. Fakt, jej krajanie to malunia dziureczka, która błyskawicznie się goi. Pomijam to ,że jest wyszkolona biegle (co podkreśliła) ale ona nie rozcina całej jamy brzusznej by wszystko dobrze odgarniać. Tylko posługuje się hakami i wyjmuje narządy nimi. Tak po babsku piszę bo tak zrozumiałam. Zabieg jest szybki, mało inwazyjny, mało też idzie usypiacza a koty doskonale się wybudzają. Do tego zawsze są pod kroplówką po i w cieple trzymane. Nigdy nie wydaje nie wybudzonych. Nawet nam.
Za to w tpz kot jest cięty aż do mostku.
Koteria też pięknie tnie. Małe ranki. Szybko się goją. Nigdy nie miałam problemu z kotami kastrowanymi u nich. A były ich dziesiątki.

Będę pisac maila i dyskutowac o sytuacji. ale fakt, jak piszesz, bezpieczeństwo kocinek jest dla mnie priorytetem. Dlatego nie skorzystałam z pomocy fundacji olsztyńskiej, bo są w trakcie pp. zarowno fundacje, jak i lecznice, gdzie sa darmowe zabiegi dla wolnożyjących kotow jak i dt.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35339
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon wrz 28, 2020 13:11 Re: (6) 2020 Mamo... życie we mgle..

ASK@ pisze: Pomijam to ,że jest wyszkolona biegle (co podkreśliła) [/size]

Dlatego bierze więcej.Płacisz za wiedzę.Tak jak z profesorami- płacisz za tytuł i wiedzę.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 19603
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Pon wrz 28, 2020 19:41 Re: (6) 2020 Mamo... życie we mgle..

Nocia schowała się i śpi (chyba) w wersalce. NIGDY tego nie robiła. Tzn raz, jak była ciężko chora, z 9 lat temu..
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35339
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 475 gości