Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
SabaS pisze:Inne koty pewnie by się dały pokroić za suche, ale Notce nie słuzy biedna mała oby się obyło bez weta.
SabaS pisze:Jeszcze trochę i będzie można wstawać. Sama się zastanawiam, czy opłaca mi się jeszcze kłaść spać
W pracy dasz radę, pewnie przyjdzie jakiś moment kryzysowy, ale mocna kawa i adrenalina powinny Cię postawić do pionu. Odeśpisz po pracy, czego Ci życzę
SabaS pisze:Dobrej nocy z Notusią. Moze się skusi, bo zimna noc. I spokojnego dnia w pracy
ASK@ pisze:Nie da upustu od ilości? Od tego ,że to wolno bytujące koty są?
Marzenko, napisz do Powszechnej Sterylizacji.
Kciuki za tyłeczek kocinki
Ceny są ogromne. Choć "moja" wet bierze detalicznie 250 zeta za kotkę. Rozmawiałam z nią o tym dlaczego traka duża cena. Fakt, jej krajanie to malunia dziureczka, która błyskawicznie się goi. Pomijam to ,że jest wyszkolona biegle (co podkreśliła) ale ona nie rozcina całej jamy brzusznej by wszystko dobrze odgarniać. Tylko posługuje się hakami i wyjmuje narządy nimi. Tak po babsku piszę bo tak zrozumiałam. Zabieg jest szybki, mało inwazyjny, mało też idzie usypiacza a koty doskonale się wybudzają. Do tego zawsze są pod kroplówką po i w cieple trzymane. Nigdy nie wydaje nie wybudzonych. Nawet nam.
Za to w tpz kot jest cięty aż do mostku.
Koteria też pięknie tnie. Małe ranki. Szybko się goją. Nigdy nie miałam problemu z kotami kastrowanymi u nich. A były ich dziesiątki.
ASK@ pisze: Pomijam to ,że jest wyszkolona biegle (co podkreśliła) [/size]
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 475 gości