(6) 2020 Mamo... kociokwik.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 05, 2020 9:00 Re: (6) 2020 Mamo... życie we mgle..

Już od jakiegoś czasu budze się około 3 i nie mogę zasnąć do 5 z kawałkiem, a potem zasypiam i zasypiam do pracy.. :roll:
Bo to wszystko jest własnie takie.. smutki i ciężary życiowe są, ciążą, tyle że schowane za zdarzeniami pozytywnymi, których naprawdę jest dużo, drobnych, większych, ale sporo. Ciężary ukryte odzywają się wtedy, gdy nic ich nie przesłania. W nocy, albo w chwilach zmęczenia i próby wyciszenia głowy od bieżących spraw. Stają przed oczami, zapierają dech w piersiach, utrudniają oddychanie, łzy same lecą.
Nauczyłam się żyć we mgle. Wyostrzył mi się wzrok, dostrzegam więc rózne fajne zdarzenia, cieszę się nimi, ale otoczka mglista jest, otoczka żalu, niepogodzenia ze stratą, niesprawiedliwości, samotności, lęku przed nagłą śmiercią..
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw sie 06, 2020 10:45 Re: (6) 2020 Mamo... życie we mgle..

i każdy tak ma, albo prawie każdy.
Obrazek

nyoe

 
Posty: 601
Od: Wto lut 08, 2005 6:07
Lokalizacja: Sendai

Post » Czw sie 06, 2020 11:29 Re: (6) 2020 Mamo... życie we mgle..

Po wecie.
Kroplówka, antybiotyk, infekcja posterydowa. Zapchane zatoki, wyciek z nosa i oczek, na szczęście bez gorączki. We wtorek kontrola w trakcie antybiotykoterapii..
Notka darła japkę całą drogę, potem u wet się skarżyła i znowu w drodze powrotnej miauczała plus usiadła całym swym ciężarem na drzwiczkach transportera, co mi nie ułatwiało jej niesienia, nie mówiąc o stresie, czy drzwiczki wytrzymają jej ciężar.
Jestem wykonczona fizycznie. Herbata, kilka oddechow i do pracy.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw sie 06, 2020 12:43 Re: (6) 2020 Mamo... życie we mgle..

no cóż...jak się biednego kotecka targało do weta, to teraz trzeba nomen omen ponosić tego konsekwencje ;) a Notka chyba charakterna kotka jest ;) współczuję takiej bieganiny od rana i jeszcze po tym wszystkim do pracy brrr

SabaS

 
Posty: 4507
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Czw sie 06, 2020 13:01 Re: (6) 2020 Mamo... życie we mgle..

Fakt, najchetniej bym juz zostala w domu... postaram sie pracowac na najbardziej z mozliwych minimalnych obrotach..
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob sie 08, 2020 6:52 Re: (6) 2020 Mamo... życie we mgle..

Noteczka w końcu lepiej. Ciągle kicha i ma wyciek, ale kichania mniej no i aktywność lepsza, interesują ją muchy i polowanie i zabawa.
Wczoraj pomogłam znajomej starszej pani pochować jej ostatniego, ukochanego kocurka Puszka. Miał tylko 8 lat, zabrał go rak.. (*)(*)(*)..
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob sie 08, 2020 7:21 Re: (6) 2020 Mamo... życie we mgle..

Jak dobrze, ze Notka czuje się lepiej :ok:
Dla nowotworu nie ma granic wiekowych :cry: Koteczku (*) na pewno było jej lżej, że byłaś przy niej w tak trudnym momencie :201428 .
Spokojnego weekendu Wam życzę :1luvu:

SabaS

 
Posty: 4507
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Wto sie 11, 2020 7:04 Re: (6) 2020 Mamo... życie we mgle..

NIedziela była trudna rodzinnie. Popołudniu i wieczorem byłam na działce, aby nieco złapac oddechu.
Kocia rodzinka sobie radzi, nawet wybrzydzały z indykiem surowym, ale pewnie dlatego, ze było dużo ludzi i już wcześniej zjadły, moze nawet im się udało zjeśc przed upałem.. Zostawiłam im kilo suchej karmy i wodę. Zaczynają pomieszkiwać na sąsiednich działkach, choć jak byłysmy w sobote w nocy to po jezeniu poszły spać u nas na poduszkę pod stołem. Fajnie. W sobotę w dzień pojechałam do Olsztyna i dalej na cmentarz zawieźć kwiaty i zapalić świeczki Tacie w rocznicę Jego urodzin.

Notka absolutnie odmawia jedzenia past z antybiotykiem. Gdyby nie była alergiczką mogłabym kombinowac i dawac jej w róznych rzeczach , a tak to się boję, ze ją coś uczuli. Udało mi się odwołąć dzisiejszą wizyte u wet z powodu upałów, no ale okazało się, ze ma dostawać unidoks przez 3 tygodnie! Wydaje mi się to strasznie długo.

Zajrzyjcie tutaj, bardzo poproszę, nasza jasdor potrzebuje pomocy i sprzedaje mychy fajne dla kociaków, hand-made :D
viewtopic.php?f=20&t=202727
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro sie 12, 2020 9:43 Re: (6) 2020 Mamo... życie we mgle..

Wczoraj wieczorem Notusia popolowała na pióro na sznurówce. Jest lepiej. Gorzej z podaniem antybiotyku, kombinuję i ukrywam w galaretce z felixa, ale nie zjada całości, a - moim zdaniem - i tak wet kazała dawać za mała dawkę, więc jak jeszcze część zostawi to.. no ale jest lepiej i z tego się cieszę.
Nutki pupa znowu gorzej. 25.08 jest umówiona na przegląd, ostatni raz u weta była w 2016..
Milenka wymiotuje ogromnymi kłakami, nawet mimo leku na kłaki. Ale biega i czuje się dobrze.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro sie 12, 2020 12:18 Re: (6) 2020 Mamo... życie we mgle..

Notusia :1luvu: jak się bawi, to już nieźle. Oczka i nosek już ok? A jakby jej do kabanosika wciskać , to też będzie wypluwać?
A Nutka czemu ma takie problemy z pupcią? Ma biegunki? A gdyby jej podgolić sierść trochę pod ogonem, to może by się tak nie brudziła?
Milenka się oczyszcza wewnętrznie :) jak się porządnie odkłaczy, to może już nie będzie się jej tak zbierać sierść przez podawanie tego leku. Jak czuję się dobrze, to chyba nie ma co się zamartwiać. Tylko dobrze trzeba pod nogi patrzeć ;)

SabaS

 
Posty: 4507
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Śro sie 12, 2020 12:31 Re: (6) 2020 Mamo... życie we mgle..

SabaS pisze:Notusia :1luvu: jak się bawi, to już nieźle. Oczka i nosek już ok? A jakby jej do kabanosika wciskać , to też będzie wypluwać?
A Nutka czemu ma takie problemy z pupcią? Ma biegunki? A gdyby jej podgolić sierść trochę pod ogonem, to może by się tak nie brudziła?
Milenka się oczyszcza wewnętrznie :) jak się porządnie odkłaczy, to może już nie będzie się jej tak zbierać sierść przez podawanie tego leku. Jak czuję się dobrze, to chyba nie ma co się zamartwiać. Tylko dobrze trzeba pod nogi patrzeć ;)

Tak, u Notki oczka i nosek ok, np i wczoraj juz nie słyszałam kichania. Kabanosik i wszystko moze ją uczulić, dlatego się boję bardzo. Jakoś ta alergia - na szczęście - została opanowana, a zwłaszcza świąd, więc jak coś jej dam nowego i wróci to będę miała do siebie pretensję. Sprawdzone jest surowe mięso i felix w galaretce. Ale moze się skuszę i kupię wędzoną makrelę, kiedyś lubiła bardzo.
Milenka to się tak odkłacza, ze jak weszłam do domu w poniedziałek po powrocie z olsztyna to efekty odkłaczania zajęły obszar połowy podłogi w łazience plus 1/3 w przedpokoju. Stałam i patrzyłam i najpierw nie widziałam co to, a potem dumałam kto to. :wink:
A Nutka wymaga diagnostyki i obejrzenia jej w całości wzdłuż i wszerz i od środka w każda stronę..
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie sie 16, 2020 10:56 Re: (6) 2020 Mamo... życie we mgle..

Tydzień mocno emocjonujący. Poprzednia niedziela była trudna rodzinnie i tydzień też w to obfitował. Zawiłości rodzinne skonsultowała z dwoma prawnikami - na szczęście mam możliwość darmowej konsultacji w pracy - i wiem, ze na ten moment najlepiej zrobić nic nie robiąc. Dlatego nagrobek dla Mamy, który już mam ogromną potrzebę zrobić, biorę na swoją klatę i na raty. Mam nadzieję, ze znajdzie się taki zakład kamieniarski, który umożliwi taką płatność. Pierwsze podejście do oglądania zrobiłam w pracy - miałam od razu wsparcie życzliwych mi ludzi, mogłam sobie pozwolić na emocje.. Widok zbitych z kawałków desek jest gorszy i silniejszy niż trudność jaką mam z oglądaniem nagrobka dla Mamy... ciągle jestem niepogodzona z Jej śmiercią, nawet trudno mi używać takich słów w odniesieniu do Mamy, nie pasują mi.
Dostałam super stolik, okrągły, z hartowanego grubego szkła i w związku z tym wczoraj robiłam miejsce na ten, który miałam do tej pory. Rozpakowałam kolejne pudło, akurat w nim są albumy ze zdjęciami. Jak zobaczyłam rodziców uśmiechniętych, działkę pełną życia, itp to jakoś mi się raźniej zrobiło. Ale to pułapka uciekania w przeszłość, lepiej jest szukać i sprawiac sobie rdosć w teraźniejszości, z tym co jest i co mam. Zobaczyłam tez siebie 20kg chudszą. :roll:

Notunia chyba już dobrze, oczka czyste, nie kicha. Ale zaczęła się znowu drapać, nie tak intensywnie jak wcześniej no ale drapie się i na nosku ma kilka białych krostek świadczących o alergii.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie sie 16, 2020 11:06 Re: (6) 2020 Mamo... życie we mgle..

Boli i boleć będzie.
Trudne to wszystko.
Przytulam Marzenko
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie sie 16, 2020 15:22 Re: (6) 2020 Mamo... życie we mgle..

Za dobrą przyszłość :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59704
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 16, 2020 20:25 Re: (6) 2020 Mamo... życie we mgle..

Szukając nagrobku dla brata przeglądałam katalogi online i jeśli było to możliwe szlam do tego zakładu kamieniarskiego, a jeśli nie pytałam w innym za ile zrobią coś podobnego.

Chikita

 
Posty: 6317
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: skaz i 223 gości