(6) 2020 Mamo... kociokwik.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 15, 2020 16:54 Re: (6) 2020 Mamo...Potrzebuję pomocy dla Nutki, str.77

jolabuk5 pisze:Fajnie się bawią. Wszystkie śliczne, a Milenka - cudna :1luvu:

Nooo.... przekazałam MIlence na ucho, żeby czarnym nie zrobił się smutno :mrgreen:

Zaraz jedziemy - wspomoże nas autkiem gusiek1 - dziękuję!!!
Nutka już coś przeczuwa, bo się wcisnęła w kąt, skąd za nic jej nie ruszę...
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie lis 15, 2020 17:00 Re: (6) 2020 Mamo...Potrzebuję pomocy dla Nutki, str.77

Wszystko się układa, będzie dobrze :ok: nawet z tym zabiegiem u wet, którą znasz to jakieś niesamowite zrządzenie losu. DeeDee czuwa :1luvu:
Koteczki są prześliczne :201461

SabaS

 
Posty: 4508
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Nie lis 15, 2020 20:39 Re: (6) 2020 Mamo...Potrzebuję pomocy dla Nutki, str.77

Po badaniu. Sznyty na dłoni, na przedramieniu. Nutus upadła na plecki uciekając przede mną.
Chciałam, aby była zrobiona kroplówka z ornipuralem - wet dała dawkę, ale.. nie dała zlecenia.. :roll: Pani w rejestracji powiedziała, ze nikt nie poda kroplówki i leku bez zlecenia, które musi byc podpięte pod kartę. Powiedziała, abym porozmawiała z dr od echa. Dr od echa, powiedziała, ze ona nie moze podac kroplówki, bo ma umówionych pacjentów co 20 minut, ze mam rozmawiać z internistą i ze moze się zgodzi bez zlecenia od wet prowadzącej na piśmie. Pierwsza paszka poszła w miarę gładko, ale koniecznośc ustawienia Nutusi drugim bokiem i jej kombinowanie jak zwiać sprawiły, ze dr od echa zapytała ile tej kroplówki i czy podskórna i powiedziała, ze poda. Echo mnie kosztowało 220zł, a kroplowka...10zł.
I szczęscie ogromne, bo jak już odstawiłam kotę do domu i wyszłam na chwilę zadzwonił dr Wąsowicz, ze zabieg ustalony z anestezjologiem na... wtorek godz. 8. :roll: :strach: :roll: :strach:
Czyli całe szczęscie, ze Nutka dostała dzisiaj lek. Przy okazji zapytałam dr od echa czy zna dra Wąsowicza i zna i poleca.
Teraz nie zbliża się do mnie tzn widac jak walczy ze sobą - walczy lęk przede mną i potrzeba pogłaskania. Nutka, nie dr od echa.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lis 16, 2020 17:41 Re: (6) 2020 Mamo...Potrzebuję pomocy dla Nutki, str.77

Ogromne kciuki za Nutkę i za jutro :ok: :ok:

SabaS

 
Posty: 4508
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Pon lis 16, 2020 20:39 Re: (6) 2020 Mamo...Potrzebuję pomocy dla Nutki, str.77

To trzymamy kciuki za jutro!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60209
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 16, 2020 22:09 Re: (6) 2020 Mamo...Potrzebuję pomocy dla Nutki, str.77

:ok: :ok: :ok:

makrzy

 
Posty: 966
Od: Sob sie 04, 2018 14:23
Lokalizacja: śląsk

Post » Wto lis 17, 2020 13:15 Re: (6) 2020 Mamo...Potrzebuję pomocy dla Nutki, str.77

Nutulek po zabiegu. Zabki byly fatalne i wszystkie zostaly usuniete. Anestezjologicznie bylo bdb. Przy usuwaniu korzenia pekla drowi zuchwa i jest drutowana.
Jade po nia.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lis 17, 2020 15:06 Re: (6) 2020 Mamo...Potrzebuję pomocy dla Nutki, str.77

Mocne kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Anna2016

 
Posty: 10443
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Wto lis 17, 2020 15:56 Re: (6) 2020 Mamo...Potrzebuję pomocy dla Nutki, str.77

Biedulki. Kciuki :ok:

kasia.winna

 
Posty: 674
Od: Pon paź 05, 2015 14:22

Post » Wto lis 17, 2020 17:03 Re: (6) 2020 Mamo...Potrzebuję pomocy dla Nutki, str.77

Dobrze, że już po! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60209
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 17, 2020 17:27 Re: (6) 2020 Mamo...Potrzebuję pomocy dla Nutki, str.77

Wolałabym, żeby było przed i żeby zabieg robiła dr Klim. Ale czasu nie cofnę.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lis 17, 2020 17:51 Re: (6) 2020 Mamo...Potrzebuję pomocy dla Nutki, str.77

Kazdy by chciał dla swojego zwierzaka jak najlepiej. Stało się :( czasu nie cofniesz. Nutka już po i teraz trzeba zrobić wszystko, żeby przy minimum stresu pomóc jej przetrwać ten czas leczenia. Wiem, z Nutką to moze być trudne. Dacie radę, dzielnie się trzymajcie.

SabaS

 
Posty: 4508
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Śro lis 18, 2020 2:20 Re: (6) 2020 Mamo...Potrzebuję pomocy dla Nutki, str.77

Efekt jest taki:
-peknieta zuchwa podczas usuwania korzenia od kła, ruchomośc żuchwy na 3-4mm, zespolona drutem zaszytym pod skóre pod językiem
-usunięte wszystkie zęby
-założone szwy które trzeba ściągnąć 8O

Zalecenia:
-dwa antybiotyki przez 14 dni! - codziennie łapanka do lecznicy na zastrzyki i kroplowkę
-drut zostaje na 4-6 tygodni
-za 2 tyg ściągnięcie szwów

Dla kota nieobsługiwalnego.
Nutce miałąm podac bunondol o g. 17 i 23. Do 17 przetrzymałam ją w transporterze w przedpokoju. Jak otworzyłam to skakała pod sufit, była w furii przerażenia, złapałam ja jakimś cudem, ale moze 1/3 dawki bunondolu została w pyszczku.
O g. 23 nie dostała. Nie pozwala mi się zbliżac do niej na mniej niż metr.
Trochę zjadła.

Podjęłam złą decyzję. A teraz nie wiem jak to będzie dalej.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro lis 18, 2020 2:51 Re: (6) 2020 Mamo...Potrzebuję pomocy dla Nutki, str.77

Ojej, to problem rzeczywiście. Może powinna zostać w szpitaliku? Albo w domu z klatce pobytowej?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60209
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 18, 2020 12:30 Re: (6) 2020 Mamo...Potrzebuję pomocy dla Nutki, str.77

jolabuk5 pisze:Ojej, to problem rzeczywiście. Może powinna zostać w szpitaliku? Albo w domu z klatce pobytowej?

Nie powinna, umarłaby ze stresu.
Nic nie je.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 414 gości