Piszę dla zainteresowanych losami
Logisia z tego wątku
viewtopic.php?f=1&t=167419Niestety wątek został zamknięty rok temu i nie miałam motywacji żeby gdzieś indziej pisać przez ten czas o jego problemach ze zdrowiem.
Od 1,5 roku stan Logisia stopniowo się pogarsza, trudności ze zdiagnozowaniem, mimo badań i licznych wizyt, przeszedł serie leczenia immunosupresyjnego z czasową poprawą, ale od maja wymioty wymagają ciągłego podawania leków przeciwwymiotnych, a w czerwcu przy okazji badań pod kątem wątroby i trzustki, wyszła PNN, choć jeszce końcem września 2018 wszystkie wyniki miał idealne. Konsultowany "na odległość" w lipcu 2019 w Warszawie (historia choroby z opisem objawów i wynikami badań), od sierpnia jest na sterydach.
Niestety jest coraz gorzej, bardzo chudnie od listopada, po Renal Liquid dostał tuż przed Bożym Narodzeniem biegunki, która nasiliła się po RC Convalescent. Chyba silna alergia na białka mleka.
Dzisiaj szukając dla niego pomocy pojechaliśmy do Krakowa. Został na intensywnym leczeniu w szpitaliku, zostawiałam go z pękniętym sercem i płacząc.
Nie nowotwór na szczęście, ale przewlekłe zapalenie trzustki ( nie wykryte przez wetkę która go 5 lat prowadzi) i jelit oraz PNN.
TZ się bardzo zdenerwował jak zobaczył że wychodzę bez Logisia. Pomyślał o najgorszym.
Trzymajcie kciuki za kochanego koteczka, mojego Synusia-Dzidziola. Żeby udało się ustabilizować i poprawić.
To Logiś w lepszych czasach