Strona 18 z 176

Re: Tulinkowy Magiczny Świat- to juz rok -Niki ...

PostNapisane: Wto maja 05, 2020 8:33
przez czarno-czarni
ewa_mrau pisze:chcesz włóczkę?
za friko
tylko nie wiem ile będzie kosztował kurier...
---
:smokin:

Niewiele na pewno poniżej 20 zł, Oooooola włóczkę daaajaą :)

Re: Tulinkowy Magiczny Świat- to juz rok -Niki ...

PostNapisane: Wto maja 05, 2020 8:40
przez ewa_mrau
czarno-czarni pisze:
ewa_mrau pisze:chcesz włóczkę?
za friko
tylko nie wiem ile będzie kosztował kurier...
---
:smokin:

Niewiele na pewno poniżej 20 zł, Oooooola włóczkę daaajaą :)

no bo alessandra robi cuda z tej kolorowej nitki
---
:smokin:

Re: Tulinkowy Magiczny Świat- to juz rok -Niki ...

PostNapisane: Wto maja 05, 2020 10:46
przez alessandra
czarno-czarni pisze:strasznie kochany był, ale bym go wtedy u Ciebie chętnie ukradła!


fakt, rozsiewał tak uroczy zapach,że tylko brać :mrgreen:
A poważnie: to wg mnie ciekawe zjawisko,ze gdy był w grupie zawsze śmierdział, kiedy został sam( po śmierci Rolfika, a nie było jeszcze Ciziulki) , dosłownie przestał w ciagu kilku dni, nie wiem czy jest wytłumaczalne jakos logicznie, ale to namacalny ( a raczej nawąchalny ) fakt .
Mam taką teorię,ze chciał byc wyjątkowy , zauważalny , bo zwykle innymi byłam bardziej zaję ta ze względu na ich choroby i pzrypadłosci, Niki był zdrowy, może stąd jakgdyby wygenerował własną metodę na zauważanie? Choć moze to zbyt daleko idące wnioski?...

Re: Tulinkowy Magiczny Świat- to juz rok -Niki ...

PostNapisane: Wto maja 05, 2020 10:48
przez alessandra
ewa_mrau pisze:chcesz włóczkę?
za friko
tylko nie wiem ile będzie kosztował kurier...
---
:smokin:


z wielka checią :dance: :1luvu: na pw dogadamy wysyłkę :) , bardzo by sie pzrydała, bo wszystko "wyszło" prócz kilku motków bawełny, a pewnie jakims bidulom by sie kocyki przydały :D

Re: Tulinkowy Magiczny Świat- to juz rok -Niki ...

PostNapisane: Wto maja 05, 2020 10:50
przez alessandra
Bardzo wam dziekuje za tę chwile pamięci ze mną i Nikim <3

Re: Tulinkowy Magiczny Świat- to juz rok -Niki ...

PostNapisane: Wto maja 05, 2020 10:55
przez alessandra
Zastanawiałam sie czy pokazać.. dlugo mi zeszło , ale nareszcie ukończyłam -pewnei dlatego,że tylko to mi zostało do roboty z braku nitek :lol: To włoczka merino w 60% , okazjonalnie z wyprzedaży udało mi sie i tak oto wyszła " Stendhalowska "sukienka :wink:
Bardzo gruba , po skońzceniu sie własnie zastanawiam: po kij taka ciepła, jak teraz nie ma zim ? :roll:

ObrazekObrazek

Re: Tulinkowy Magiczny Świat- to juz rok -Niki ...

PostNapisane: Wto maja 05, 2020 11:01
przez alessandra
a i troche o poddupnikach na blogu :wink: https://tulinekmagicworld.patternbyetsy.com/blog

Re: Tulinkowy Magiczny Świat- to juz rok -Niki ...

PostNapisane: Wto maja 05, 2020 11:37
przez mir.ka
alessandra pisze:Zastanawiałam sie czy pokazać.. dlugo mi zeszło , ale nareszcie ukończyłam -pewnei dlatego,że tylko to mi zostało do roboty z braku nitek :lol: To włoczka merino w 60% , okazjonalnie z wyprzedaży udało mi sie i tak oto wyszła " Stendhalowska "sukienka :wink:
Bardzo gruba , po skońzceniu sie własnie zastanawiam: po kij taka ciepła, jak teraz nie ma zim ? :roll:

ObrazekObrazek


hmm, może ta sukienka "zaczaruje" i następna zima będzie śnieżna, niekoniecznie bardzo mroźna

Re: Tulinkowy Magiczny Świat- to juz rok -Niki ...

PostNapisane: Wto maja 05, 2020 11:43
przez Katia K.
alessandra pisze:
czarno-czarni pisze:strasznie kochany był, ale bym go wtedy u Ciebie chętnie ukradła!


fakt, rozsiewał tak uroczy zapach,że tylko brać :mrgreen:
A poważnie: to wg mnie ciekawe zjawisko,ze gdy był w grupie zawsze śmierdział, kiedy został sam( po śmierci Rolfika, a nie było jeszcze Ciziulki) , dosłownie przestał w ciagu kilku dni, nie wiem czy jest wytłumaczalne jakos logicznie, ale to namacalny ( a raczej nawąchalny ) fakt .
Mam taką teorię,ze chciał byc wyjątkowy , zauważalny , bo zwykle innymi byłam bardziej zaję ta ze względu na ich choroby i pzrypadłosci, Niki był zdrowy, może stąd jakgdyby wygenerował własną metodę na zauważanie? Choć moze to zbyt daleko idące wnioski?...

Moja teoria jest inna. Chrapek rozsiewa aromaty, kiedy jest mu przyjemnie (bo wydaje mi się, że jest mu przyjemnie, kiedy go noszę na rękach, wyglądamy razem na ptaszki). Może Niki odczuwał radość, będąc z innymi kotami?

Re: Tulinkowy Magiczny Świat- sukienka tym razem

PostNapisane: Wto maja 05, 2020 14:10
przez alessandra
Nie wiem, Kasiu , prawdę mówiąc , bo potem juz nie śmierdział na starość, kiedy w zasadzie powinien. A śmierdział strasznie, uwierz mi. Potem gdy pzryniosłam Ciziulę , zakochał sie i dalej nic sie nie zmieniłol, juz nie śmierdział.
Za to jak był mały miał super pomysł; nie lubił, aby kto sbrał go na ręce, a że był sliczny, kazdy ozcywiscie płci żeńskiej go chciał przytulić, więc Nikuś podczas takiego zabiegu puszczał tak zjadliwe bąki,że w efekt osiagał. Na zawołanie . Miał parę takich patentów :mrgreen:

Re: Tulinkowy Magiczny Świat- to juz rok -Niki ...

PostNapisane: Wto maja 05, 2020 14:15
przez alessandra
mir.ka pisze:
alessandra pisze:Zastanawiałam sie czy pokazać.. dlugo mi zeszło , ale nareszcie ukończyłam -pewnei dlatego,że tylko to mi zostało do roboty z braku nitek :lol: To włoczka merino w 60% , okazjonalnie z wyprzedaży udało mi sie i tak oto wyszła " Stendhalowska "sukienka :wink:
Bardzo gruba , po skońzceniu sie własnie zastanawiam: po kij taka ciepła, jak teraz nie ma zim ? :roll:

ObrazekObrazek


hmm, może ta sukienka "zaczaruje" i następna zima będzie śnieżna, niekoniecznie bardzo mroźna


oj, przydałoby się; patrze na zdjecia sprzed kilku dosłownie lat , jak jeszcze zupełnie normalne były pory roku, tak szybko i tak bardzo człowiek zniszczył wszystko , bo niewątpliwie anomalia pogodowe sa wynikiem działaności tego podobno myslącego stworzenia, choc wg mnie tak głupiego gatunku nie ma na ziemi , tylko węże zjadaja sie i niszcza nawzajem, a podobno mózg człowieka jest bardziej rozbudowany :roll:

Re: Tulinkowy Magiczny Świat- to juz rok -Niki ...

PostNapisane: Wto maja 05, 2020 14:41
przez mir.ka
alessandra pisze:
mir.ka pisze:
alessandra pisze:Zastanawiałam sie czy pokazać.. dlugo mi zeszło , ale nareszcie ukończyłam -pewnei dlatego,że tylko to mi zostało do roboty z braku nitek :lol: To włoczka merino w 60% , okazjonalnie z wyprzedaży udało mi sie i tak oto wyszła " Stendhalowska "sukienka :wink:
Bardzo gruba , po skońzceniu sie własnie zastanawiam: po kij taka ciepła, jak teraz nie ma zim ? :roll:

ObrazekObrazek


hmm, może ta sukienka "zaczaruje" i następna zima będzie śnieżna, niekoniecznie bardzo mroźna


oj, przydałoby się; patrze na zdjecia sprzed kilku dosłownie lat , jak jeszcze zupełnie normalne były pory roku, tak szybko i tak bardzo człowiek zniszczył wszystko , bo niewątpliwie anomalia pogodowe sa wynikiem działaności tego podobno myslącego stworzenia, choc wg mnie tak głupiego gatunku nie ma na ziemi , tylko węże zjadaja sie i niszcza nawzajem, a podobno mózg człowieka jest bardziej rozbudowany :roll:


podobno :roll:

Re: Tulinkowy Magiczny Świat- sukienka tym razem

PostNapisane: Śro maja 06, 2020 6:23
przez Katia K.
alessandra pisze:Nie wiem, Kasiu , prawdę mówiąc , bo potem juz nie śmierdział na starość, kiedy w zasadzie powinien. A śmierdział strasznie, uwierz mi. Potem gdy pzryniosłam Ciziulę , zakochał sie i dalej nic sie nie zmieniłol, juz nie śmierdział.
Za to jak był mały miał super pomysł; nie lubił, aby kto sbrał go na ręce, a że był sliczny, kazdy ozcywiscie płci żeńskiej go chciał przytulić, więc Nikuś podczas takiego zabiegu puszczał tak zjadliwe bąki,że w efekt osiagał. Na zawołanie . Miał parę takich patentów :mrgreen:

Zrozumiałam, że kiedy pojawiła się Ciziula, zaczął znowu. Czyli on bąki takie puszczał? W dzieciństwie, ale później też? Czy tak, jak u Chrapka, zapachy pochodzą chyba z zatok okołoodbytowych (po czyszczeniu dosłownie na chwilę, wydawało mi się, przestał, więc to może być ten powód).
Ładne te zdjęcia z Tobą. Chyba już Ci mówiłam, że zupełnie inaczej sobie Ciebie wyobrażam?

Re: Tulinkowy Magiczny Świat- sukienka tym razem

PostNapisane: Śro maja 06, 2020 7:04
przez SabaS
Ciociu Olu dziękuję za zdjęcie Yorisia :1luvu: wprawdzie chyba nie trafiłaś na jego dobry humor i chłopak nie chciał być fotografowany, ale dobre i to :)
Piękne rzeczy wyczarowujesz z włóczki, zachwycam się za każdym razem, gdy przeglądam fotki.

Re: Tulinkowy Magiczny Świat- sukienka tym razem

PostNapisane: Śro maja 06, 2020 9:45
przez alessandra
Katia K. pisze:
alessandra pisze:Nie wiem, Kasiu , prawdę mówiąc , bo potem juz nie śmierdział na starość, kiedy w zasadzie powinien. A śmierdział strasznie, uwierz mi. Potem gdy pzryniosłam Ciziulę , zakochał sie i dalej nic sie nie zmieniłol, juz nie śmierdział.
Za to jak był mały miał super pomysł; nie lubił, aby kto sbrał go na ręce, a że był sliczny, kazdy ozcywiscie płci żeńskiej go chciał przytulić, więc Nikuś podczas takiego zabiegu puszczał tak zjadliwe bąki,że w efekt osiagał. Na zawołanie . Miał parę takich patentów :mrgreen:

Zrozumiałam, że kiedy pojawiła się Ciziula, zaczął znowu. Czyli on bąki takie puszczał? W dzieciństwie, ale później też? Czy tak, jak u Chrapka, zapachy pochodzą chyba z zatok okołoodbytowych (po czyszczeniu dosłownie na chwilę, wydawało mi się, przestał, więc to może być ten powód).
Ładne te zdjęcia z Tobą. Chyba już Ci mówiłam, że zupełnie inaczej sobie Ciebie wyobrażam?


Powiem szczerze,Kasiu,że większośc osób inaczej mnie sobie wyobraża :lol: Lepiej nie pytać innych o konfrontację wizji z rzeczywistością , bo z paroma osobami znamy sie osobiscie :)

Co do Nikiego, nie, własnie gdy gdy pojawiła sie Ciziula także nie śmierdział. U niego to był zapach taki ogólny, sierści, pysia , jakby parująca , unosząca sie mgiełka perfum, tylko woń nie bardzo :strach: :wink: Niki nie mia ł nigdy problemu z gruczołami okołoodbytowymi, Ciziula za to ma niestety, ale nie ma to wpływu na jej ogólny zapach , bo pachgnie naprawdę ładnie, takim czystym futrem :kotek: Miałam taka teorię ,ze Niki wytworzył sobie po prostu włąsna formę " zauważalności" , byłoby to jednak naprawdę cudaczne i wyjątkowe.