Tulinkowy Magiczny Świat..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 24, 2021 14:27 Re: Tulinkowy Magiczny Świat-

facjata zacna i imidż też :)
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 41986
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Czw cze 24, 2021 22:14 Re: Tulinkowy Magiczny Świat-

czarno-czarni pisze:facjata zacna i imidż też :)

:lol:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26436
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt cze 25, 2021 13:02 Re: Tulinkowy Magiczny Świat-

Obrazek

no straszna bida , straszna , czekam na wyniki i rokowania :(
z ulicy, a raczej z ogródka ,z wieloma ranami, bardzo zniszczony, około 2 lat, ale po paszczy ze sto , roboczo Miluś

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26436
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt cze 25, 2021 13:31 Re: Tulinkowy Magiczny Świat-magia potrzebna -Miluś

oj :( kto to? Skąd on?
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 41986
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pt cze 25, 2021 13:55 Re: Tulinkowy Magiczny Świat-magia potrzebna -Miluś

czarno-czarni pisze:oj :( kto to? Skąd on?


ano pojawił sie w ogródku i dziwnym mi było,ze jest taki bardzo tulaśny i da sie dotykać , wg mnei był domowy ; mam juz pierwsze wyniki -prócz tragicznej paszczy , nerki kiepskie, ale jeszcze czekam na jonogram i elektrolity, ran w cholerę do zagojenia, najgorsze dwie na szyi, pod bródką , no i to co daje wolnosc: robale, świerzb etc. to akurat najmniejszy problem prócz pcheł, kurde boje sie,ze mi nei rozlazły sie po chałupie , tą chwilę, co czekałam na wizyte u weta jednak polegiwał normalnie na werandzie ;
pzred 18 jade po leki i oby był cały czas taki łagodny i przyjazny, bo w tym stanie na razie cos w spreyu na dziasłą do gojenia ma , a jak mu podam tabletki :strach: oczywiscie jesc nie chce za grosz, tylko pije , jakiąs masc teraz m,aja podobno na pobudzenie apetytu , ktora wchłania sie przez skóre, w tym pociecha dla mnie, moze zacznie jesć :(
no i jajka ma

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26436
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt cze 25, 2021 16:59 Re: Tulinkowy Magiczny Świat-

alessandra pisze:Obrazek

no straszna bida , straszna , czekam na wyniki i rokowania :(
z ulicy, a raczej z ogródka ,z wieloma ranami, bardzo zniszczony, około 2 lat, ale po paszczy ze sto , roboczo Miluś


biedaczek :(
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72705
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt cze 25, 2021 21:40 Re: Tulinkowy Magiczny Świat-magia potrzebna -Miluś

Na razie wygląda na Masakrę, a Miluś będzie z niego potem, gdy się do porządku doprowadzi :201461

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 10830
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon cze 28, 2021 13:30 Re: Tulinkowy Magiczny Świat-magia potrzebna -Miluś

Większość wyników juz jest , plazmocytarne zapalenie jamy ustnej, stad ogromna bolesnosc dziaseł i niemożnosc jedzenia , on głodował .. :( na razie na lekach, w piątek kolejna wizyta , czeka jeszcze usg nerek, usuwanie ząbków, leczenie nerek...Kciuki potrzebne, ważne,ze chce jeść, chociaż tylko mielonego indyka , nic innego nie wchodzi. Kciuki , dobre mysli potrzebne bardzo ,
póki co 300 zł poszło na wizytę , ale zdaje sie,ze większa częśc przed nami :roll:
a moze coś sie komuś spodoba, zapraszam do sklepiku , jest rabat przy większym zakupie , sa nowosci , w weekend wydziergałam https://www.etsy.com/pl/shop/TulinekMagicWorld...


juz nieco lepiej sie czuje na lekach :)

Obrazek

Teraz zrobiło sie znów goraco, wieć mieszka w łazience , na noc przenosze go w kontenerze na werandę, aby wywietrzyc i wysprzatac, bo niestety kuweta mu obca , a jajka ma , więc i zapach przedni :wink: w kólko piorę co sie da , wiec koty zwiewają , aby do pralki nie trafiły przez przypadek :wink: Interesuja sie sobą wzajemnie , widze,ze chca sie poznac, ale nie ma szans, póki nie wydobrzeje

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26436
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon cze 28, 2021 17:08 Re: Tulinkowy Magiczny Świat-magia potrzebna -Miluś

Biedaczek, moze jak zabki zrobicie, to nerki bedą ok. Oby doszedł kociak do siebie
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 4807
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Wto cze 29, 2021 11:47 Re: Tulinkowy Magiczny Świat-magia potrzebna -Miluś

Myszorek pisze:Biedaczek, moze jak zabki zrobicie, to nerki bedą ok. Oby doszedł kociak do siebie


mam taką nadzieję :ok: :ok: :ok:

Miluś powinien być całkiem sporym kotem, gdyby nie głodował, jest dosyc wysoki,wazy zaledwie 3,20kg, a po posturze gdzieś powinien min 5,5kg ; w piatek ponowna wizyta ; ważne,ze je i chce jeść , no i juz nauczył sie korzystac z kuwety, tylko martwi mnie,ze kupala brak wciaż, choc moze jeszcze chwile trzeba, aby organizm nadrobił głodówkę?

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26436
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto cze 29, 2021 12:23 Re: Tulinkowy Magiczny Świat-magia potrzebna -Miluś

siki w kuwecie to już coś, a kupę trzeba sobie po głodówce ulepić :) jelita muszą się obudzić.
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 41986
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Wto cze 29, 2021 12:43 Re: Tulinkowy Magiczny Świat-magia potrzebna -Miluś

czarno-czarni pisze:siki w kuwecie to już coś, a kupę trzeba sobie po głodówce ulepić :) jelita muszą się obudzić.


czyli mam sie na razie nie stresowac, rozumiem :ok: dzieki :) ; brzuszek po jedzeniu jest,ale potem znów zapadniety,ale kurcze to od piatku, wiec troche czasu , moze i stres jakowys dochodzi tez ? teraz siedzi w łązience, bo na werandzie ukrop, od wcozarj nie pzrenosze go na noc na werande, aby sie nie stresował; jets grzeczny i kochany, oczka bardzo smutne , ranki zasklepiły sie , tylko sierść musi zarosnac, to nie problem. Problemem sa dziąsła i zęby, czyli to co u mnei wywołuje schizę :(

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26436
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto cze 29, 2021 14:49 Re: Tulinkowy Magiczny Świat-magia potrzebna -Miluś

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72705
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro cze 30, 2021 15:25 Re: Tulinkowy Magiczny Świat-magia potrzebna -Miluś

alessandra pisze:
czarno-czarni pisze:siki w kuwecie to już coś, a kupę trzeba sobie po głodówce ulepić :) jelita muszą się obudzić.


czyli mam sie na razie nie stresowac, rozumiem :ok: dzieki :) ; brzuszek po jedzeniu jest,ale potem znów zapadniety,ale kurcze to od piatku, wiec troche czasu , moze i stres jakowys dochodzi tez ? teraz siedzi w łązience, bo na werandzie ukrop, od wcozarj nie pzrenosze go na noc na werande, aby sie nie stresował; jets grzeczny i kochany, oczka bardzo smutne , ranki zasklepiły sie , tylko sierść musi zarosnac, to nie problem. Problemem sa dziąsła i zęby, czyli to co u mnei wywołuje schizę :(


Nooo u mnie też tak jest. Gdy tylko cos z kotyma się dzieje i wychodzi,że w paszczy nie ok, to az :strach: bo to z krwioobiegiem przenosi się dalej i nerki , i serce moze ucierpieć.
Ale kiciuś już lepiej wygląda. Tak spokojnie sobie spi na werandzie, ładuje akumulatory. Mam nadzieję,że leczenie przynosi dobre skutki i że nic niespodziewanego w badaniach nie wyskoczy :ok:

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 10830
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw lip 01, 2021 9:05 Re: Tulinkowy Magiczny Świat-magia potrzebna -Miluś

Atta pisze:
alessandra pisze:
czarno-czarni pisze:siki w kuwecie to już coś, a kupę trzeba sobie po głodówce ulepić :) jelita muszą się obudzić.


czyli mam sie na razie nie stresowac, rozumiem :ok: dzieki :) ; brzuszek po jedzeniu jest,ale potem znów zapadniety,ale kurcze to od piatku, wiec troche czasu , moze i stres jakowys dochodzi tez ? teraz siedzi w łązience, bo na werandzie ukrop, od wcozarj nie pzrenosze go na noc na werande, aby sie nie stresował; jets grzeczny i kochany, oczka bardzo smutne , ranki zasklepiły sie , tylko sierść musi zarosnac, to nie problem. Problemem sa dziąsła i zęby, czyli to co u mnei wywołuje schizę :(


Nooo u mnie też tak jest. Gdy tylko cos z kotyma się dzieje i wychodzi,że w paszczy nie ok, to az :strach: bo to z krwioobiegiem przenosi się dalej i nerki , i serce moze ucierpieć.
Ale kiciuś już lepiej wygląda. Tak spokojnie sobie spi na werandzie, ładuje akumulatory. Mam nadzieję,że leczenie przynosi dobre skutki i że nic niespodziewanego w badaniach nie wyskoczy :ok:



Jutro tydzien mija i kontrola wypada ; mam nadzieje ustalenie terminu zabiegu usuniecia zabków, nie wiem czy stan juz jest na tyle ok, aby to zrobic. Miluś siedzi w łązience, tam chłodniej no i kwestia kuwety a on pełnojajeczny :roll:
Zdjęcia z dziś, chyba nieco lepiej wyglada , tutaj tylko futerka juz brak, druga rana zasklepiona i goi się :)
ObrazekObrazek

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26436
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: haaszek, Zeeni i 155 gości