alessandra pisze:Jakby ktoś pytał co u nas tooo ogólnie kicha , znaczy kot nie kicha tylko życiowa kicha z kotami
Weselej bedzie jak powiem,ze Miluś olał wczoraj Yorinka, realnie olał, nasikał mu na głowę jak to zrobił? Ano..znaczy , wiec po fakcie głownie kibluje na werandzie albo w łazience. Jesien idzie, martwi mnie co zimą, jak sytuacja sie nie poprawi...
A teraz mniej weselej to Mufinek panicznie sie go boi , wycofuje mi sie, nawet do mnie . Yori jest duzy , Miluś go nie atakuje, Cizia sobie radzi, ale Mufinek jest bardzo wrażliwy , a Miluś widać ma ochote lanie mu spuścić.
bo wyczuwa słabość