Wdzieczna jestem ze zagladacie choc ja wielce zaniedbalam wątek
Jakos tak po tym jak mi dodali,abym sie nie zanudzilaw zyciu, hashimoto do kolekcji,nieco popadlam w stan duchowej rozterki rozwazajac czy czy to ci sie zdarzylo mi,w sensie zycie,mianem egzystencji cz wegetacji nazwac
Idac tym tropem i planujac stan depresyjny,,karteczke otrzymalam od naszej Cioci Atty i bach,z planow nici
Naprawde wzruszona, plan moj nieco odlozylam,bo serducho sie za nadto uradowalo
Dziekuje za pamięć Atta i tak milą niespodziankę
Mimo ze malo zagladam tutaj ,a pioro juz nie tak radosne jak kiedys,czarny humor pozostal ,czym czasem dziele sie telefonicznie z miaowymi Cioteczkami. MAU,brooklynboogie ,dzieki za cierpliwosc
A teraz dziele sie z Wami radosnymi pozdrowieniami od Atty i czekam na opowiesci o tamtejsxych zamkach i palacach bo teten mi zupelnie nieznany a kąski smakowite