Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Meteorolog1 pisze::cry: podczytywałem wątek Tulinka od początku mojej obecności na miau. Brakuje go bardzo.
czarno-czarni pisze:tak, mamy takie same odczucia... Bez Morfa się jakoś nic nie klei.
alessandra pisze:
Obiecalam kiedys,ze napisze kiedys o wszystkich choc pewnie sie nie da,byly i takie,ktore zjawily sie na kilka dni by odejsc ,jak maluszki znajdki czy koty z wypadku jak rudy ,koty piwniczne ...
2007r 18X Wolfi
2009r 03VI Artuś
2010r. 06II Amber
2011r 17 II Misia
2012r 01XII Malwinka
2013r 23III Merlinek,16IX Misia mala,15XII Milo
2017r 21VI Rolfik,13X Moris,14XI Perelka
2018r III Mikolajek
2019r 02V Niki,18XI Tulinek
Zawsze w sercu lecz nie potrafie o wielu mowic,zbyt to boli,wiele z nich bardzo cierpialo i umieralo w cierpieniu bo odmowiono uspienia lub ze wzgledu na wieksze pieniadze z leczenia. Milo zanim dostal paralizu cierpial tak ze wyl,3 wetow odmowilo uspienia i odeslali do neurologa,nie doczekal.Moris umieral w potwornym bolu,odmowiono uspienia ,wydano mi heparyne do podawania podskornego przy zakrzepie aortowym.Tulinka ostatnie dni znacie...
Gdzies tam jest lepszy swiat...nie bólu i ran
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 317 gości