Strona 1 z 2

Co myślicie o podstępnym sposobie na zdobycie kota?

PostNapisane: Wto paź 05, 2004 18:38
przez neska
a konkretnie drugiego kota!
Moja Mama uparcie odmawia przygarnięcia drugiej kotki :( A ja mam upatrzone dorosłe bidulki w bydgoskim schronisku.
Czy gdyby ktoś z forum mnie niby odwiedził z taką kotką, to Mamie by zmiękło serce?
Piszę o odwiedzeniu mnie, bo jestem niepełnosprawna (wózek inwalidzki) i nie mogę nigdzie jeździć :(
Dzisiaj podczas spaceru spotkałyśmy dorosłego szarego kota, wyglądał na takiego na chwilowym spacerze, obróżka, podtuczony, spokojny i dający się głaskać, wręcz się łasił. Mamie się zamarzyło - kiedy nasza Mizia będzie już duża i taka spokojna... :lol:
Jeśli mój pomysł jest zbyt podstępny, to proszę bardzo mi to powiedzieć 8O

PostNapisane: Wto paź 05, 2004 18:43
przez NattyG
nie jest :twisted:
ja tak podstępnie mam trzy koty tylko u mnie podstęp był w stosunku do męza a nie mamy :)

PostNapisane: Wto paź 05, 2004 18:47
przez neska
Ach ta moja podstępność 8)

Myślę, że męża można łatwiej przekonać różnymi sposobami :D , ale pewności nie mam, nie miałam takowego :D

PostNapisane: Wto paź 05, 2004 18:47
przez Bonkreta
Ja wolę jasne układy i świadomą zgodę wszystkich mieszkańców, zwłaszcza, jeśli mieliby chociaż częściowo zajmować się kotem. Tak jest po prostu przyjemniej dla wszystkich.

Ale nie widzę powodu, żebyś nie miała zaprosić kogoś z kotem albo i dwoma, mniej lub bardziej przypadkiem przechodzącego koło Twojego domu i potem pozachwycać się z mamą tym, jaki ten kot fajny i jak miło byłoby mieć takiego :-)

PostNapisane: Wto paź 05, 2004 18:59
przez neska
No właśnie apropo tych jasnych układów mam skrupuły! :? Bardzo głęboko się zastanawiam i rozważam na wszystkie sposoby.

Niemniej, ktokolwiek z moich okolic, jeśli chciałby mnie odwiedzić ze swoim kotem lub nawet gromadką, niech czuje się gorąco zaproszony. Studiowałam daleko stąd i teraz po powrocie nie mam w moim mieście żadnych przyjaciół ani nawet znajomych :(

PostNapisane: Wto paź 05, 2004 19:17
przez Aga1
Wiem coś na temat podstępów :twisted: Dzieki nim będę miała drugiego kota :twisted:
Wydaje mi się, że to wszystko zależy od Twojej Mamy. Ty znasz ją najlepiej i najlepiej wiesz jak reaguje na takie "niespodzianki".
Jak myślisz ? Czy np. za miesiąc będzie sie z tego podstępu śmiała miziając drugiego kociaka ? Jeżeli jesteś przekonana, ze TAK to na nic nie czekaj tylko bierz kota do domu :)

PostNapisane: Wto paź 05, 2004 19:39
przez Wiola TG
trzymam za Ciebie kciuki :)

PostNapisane: Wto paź 05, 2004 19:50
przez Magija
mysle ze pomysl jest ok. Sama marze o trzecim kotku ale na razie blagam swojego Macieja, chociaz sama rozwazam czy nie uzyc podstepu...

a swoja droga chyba mame latwiej jest przekonac niz meza :( ja jakos swojego ni jak nie moge...

PostNapisane: Wto paź 05, 2004 20:08
przez lidiya
magija czy 1 z Twoich kotkow jest ode mnie???? :D Wybacz bo czasem mi sie miesza co i jak... :oops:

PostNapisane: Wto paź 05, 2004 20:14
przez mała_gosia
To nie jest podstep tylko delikatna sugestia.
Szkoda, że nie jesteś z Wawy -sama bym się wprosiła z moimi kotami -albo lepiej -zaprosiła was na kawkę i cały czas niby to przypadkiem podkreślała -jak dwa koty w domu poprawiają ogólny przeplyw energii chi czy co tam byście chciały.
U nas ostatnio z TŻ taki dialog:
Ja Wyobraź sobie -ding dong -otwieramy, a tam pudło a w nim mały kotek, co byś zrobił
TŻ -kotku to jest absolutnie niemożliwe takie rzeczy się nie zdarzają
Ja- no i tam byłby przypadkiem zupełnie mały maine coonik,, na przykład
TŻ -tia, i przypadkiem dobra dusza wsadziłaby do pudełka także rodowód, przestań kombinować! Trzeciego kota nie będzie!!!

Heheheh -pożyjemy...zobaczymy...

PostNapisane: Wto paź 05, 2004 20:22
przez maijka
Neska - ja Ci jednak polecam przedyskutować z Mamą pomysł wzięcia drugiego kota... Przypuszczam, że się godzi. A lepiej Jej nie zaskakuj... bo ja przez takie zaskoczenia mam np. teraz nieciekawą sytuację w domu. :-( Zresztą... cóż my Ci tu radzić będziemy - Ty najlepij sama znasz swoją Mamę, więc wiesz, co wolno, a co nie... :-)

PostNapisane: Wto paź 05, 2004 20:31
przez Corn
NattyG, jaki to podstęp w stosunku do TZ. Ja bardzo bym chciala drugiego kotka ale moj TZ nieugiety jest.
Przepraszam za wścibskość ale juz argumentów dla TZ mi brakuje. :(

PostNapisane: Wto paź 05, 2004 20:38
przez Magija
lidiya pisze:magija czy 1 z Twoich kotkow jest ode mnie???? :D Wybacz bo czasem mi sie miesza co i jak... :oops:

oczywiscie, Denisek - caly juz i zdrowy - zdjatka z wakacji poogladaj
http://www.forum.miau.pl/viewtopic.php?t=19526

PostNapisane: Wto paź 05, 2004 20:40
przez Evelyne
U nas jest troszkę innaczej. Oboje chcemy na 1000% jeszcze jednego łobuza + psa husky ale oboje też wiemy że to już basta będzie :) Czekamy tylko na odpowiednie warunki i będzie małe zoo w postaci 2 kociaków i psa :D

Radzę przedyskutować z mamą sprawę kociaka. Niespodzianki czasem bywają nieodpowiednie, ale jeżeli mama jest inna... :D :D :D :D :D

kot

PostNapisane: Wto paź 05, 2004 20:41
przez pini1
ja chetnie odwiedze z kotka szaraczka :D