Witam,
Totalnie nie wiem jak zacząć bo nigdy nie byłam zalogowama na żadnym forum, ale nie mam pojęcia co zrobić i postanowiłam się poradzić innych miłośników kotów. Więc tak razem z chłopakiem kilka tygodni temu przygarneliśmy kotke z dworu. Kotka ma prawie rok. Jest bardzo przyjacielsko nastawiona do ludzi i bebezproblemowa. Jednak z powodu rozstania z chłopakiem kotce muszę poszukać nowego domu. Jestem w niej zakochana po uszy i nie chcę jej oddać nikomu obcemu. Problem polega na tym, że w moim rodzinnym domu gdzie teraz będe są dwie kotki obie mają po 6 lat. Nazywają się Lulu i Chanel.
Lulu jest takim naszym "cyckiem" wiecznie musi być przy człowieku. Daję się głaskać wszędzie. Jest też bojaźliwa ucieka przed odkurzaczem i innymi głośnymi dźwiękami. Na psy preaguje tak jak na obcych ludzi trzyma się z daleka i udaję, że ma to gdzieś. Druga kotka Chanel różni się bardzo, jest ciekawska uwielbia być głaskana jednak brzuch to strefa zakazana wgl nie daje się tam głaskać i gryzie jak ktoś sobie na to pozwoli. Czasami nawet mnie ugryzie czy mame jak głaskamy ją tam gdzie lubi. Relacje między kotkamj jest różna. Potrafią siedzieć przy sobie na łóżku nawet zdarza się, że są prawie przytulone. Często jednak dochodzi do ataków zwykle atakuję Chanel pierwsza. Wiemy, że Chanel może mieć problem z terytorium, ponieważ była o pól roku szybciej od Luli i ciężka była droga do jej akceptacji. Chanel też zdarza się bardzo często sikać na łożko i dywanik w łazience czy zdobić dwójkę na kafelki obok kuwety. Dlatego nie wiem co.mam zrobić z nową kotką chciałabym ja bardzk zabrac ze sobą, ale wiem że dla wszystkich będzie to ogrpmny stres tamta kotka jest bardzo energiczna. Skoro przez 6 lat Lula i Chanel nie akceptują siebie na 100 % to nie wiem jak będzie z trzecią kotką. Chciałabym spro bować ją wprowadzic, ale czy to rozsądne? Jeżeli znacie jakieś metody na wprowadzanie nowego kota i nauli wspólnego współżycia proszę pomózcie. Nie mam dużo czasu sprawa jest pilna muszę nie długo coś. zdecydować. Chciałanym jeszcze dodać, że mieszkanie nie jest duże dwa małe pokoje salon z kuchnią, łazienka i ubikacja. Terenu nie za dużo chodź ludzie żyją na mniejszej przestrzeni z większą ilością kotów. Nie wiem na prawdę co zrobić nie chce ich narażać na taki stres wiadomo nilt nie wie co z tego wyjdzie, ale myślicie że warto spróbowa ? Przepraszam też za pisownię piszę z telfonu jest prawie trzecia w nocy,.a ja nie mogę zasnąc bo caly czas o tym myślę.