Miś i Ryś - koty z chorobą addisona, Miś po dentyście :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 24, 2019 15:23 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

Pewnie Twoje podejrzenia odnośnie tego,że to ktoś kto Cię zna mogą być jakoś słuszne. Wie, że pomożesz nawet beznadziejnym przypadkom.

gusiek1

 
Posty: 1662
Od: Nie sie 28, 2016 14:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 24, 2019 22:02 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

SabaS pisze:Wspaniale widzieć Rysia w tak doskonałej formie :1luvu: jest absolutnie przepiękny.
Ktoś kto Ci go podrzucił pod pracą chyba wybrał najmniejsze zło. Wygląda na to, że trafna od początku diagnoza uratowała mu życie. Gdzie indziej, mimo najlepszych nawet chęci weterynarzy, mógł nie mieć aż tyle szczęścia :201461


Jest po prostu cudowny :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obawiam się że trafienie w moje łapy to była jedyna szansa tego kociaka, bo nawet gdyby jakiemuś wetowi zaświtała myśl o ch. addisona to sód w badaniu miał normalny i na tym ta myśl by się pewnie wyłożyła...
O ile ktoś by na ten pomysł wpadł z powodu dużego brzucha.
Ryś ma diagnozę dzięki Misiowi, tylko i wyłącznie.
Wygrana w totolotka.
Tym bardziej ta historia wydaje się niewiarygodna.
Jeszcze jej umysłem nie ogarnęłam ;)

gusiek1 pisze:Pewnie Twoje podejrzenia odnośnie tego,że to ktoś kto Cię zna mogą być jakoś słuszne. Wie, że pomożesz nawet beznadziejnym przypadkom.


Wątpię by ten ktoś aż tak górnolotnie to analizował :(
Podrzucając kociaka w listopadzie, w piątek/sobotę, gdy mam szansę go znaleźć najwcześniej w poniedziałek (o ile go zobaczę bo wokół pełno krzaków płożących iglastych, nie do przejrzenia - kto wie ile takich listopadowych kociaków w nich pozostało na zawsze bo nie odważyły się wyjść gdy miały jeszcze siłę) pod budynek otoczony ogromnym terenem i z parkingiem gdzie dwa razy dziennie jest jak na Marszałkowskiej raczej nieszczególnie przejmuje się losem kociaka. Prędzej chce mieć czyste sumienie (mógł zabić lub do lasu wywieść, prawda? a tu proszę, jaki dobry) i pozbyć się kociaka którego nie uda mu się nikomu wepchnąć bo ma ogon jaki ma.

Ryś szaleje dalej :)
Trochę pośpi i rusza w bal :)

Blue

 
Posty: 23502
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lis 24, 2019 22:50 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

Bardzo sie ciesze, ze ten przecudny kotek ma sie tak dobrze! Tak trzymaj Kocie!
Starajac sie wpasc na jakis trop odnosnie obumierajacego ogonka doszly mi 2 mozliwe przyczyny. Odmrozenie moze? Moze ogonek byl mokry i wtedy wieksze niebezpieczenstwo odmrozenia tylko tej czesci ciala, a doczytujac o tym dowiedzialam sie, ze jak jest niewielki obszar tym dotkniety, to odmrozenie dopiero po kilku dniach sie ujawni.
Druga mozliwa przyczyna udalo mi sie wyszukac w google - Neonatal Isoerythrolysis - zwane takze hemolytic anemia - dziedziczna niedokrwistosc hemolityczna. Polega na tym, ze przeciwciala w mleku matki atakuja krwinki czerwone kociakow. Przyczyna jest niezgodnosc grup krwi miedzy kociakami i matka. Jest to dla kociakow smiertelne, jesli pija mleko matki w przypadku tego konfliktu (trzeba wowczas odstawic i karmic je zastepczo). Pisza, ze wystepuja przypadki, gdy kociaki tylko czesciowo zostaly dotkniete skutkami tej niezgodnosci grup krwi. Wowczas przeciwciala matki krazace w obiegu kociaka uposledzaja krazenie powodujac postepujace obumieranien konca ogonka, uszek.
Jest raport (niestety niedostepny za darmo) o 2 miotach kotow z obumarlymi koncowkami ogonkow jako nastepstwo tej dziedzicznej niedokrwistosci hemolitycznej.
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/9513890
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4251
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Pon lis 25, 2019 0:35 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

Dziedziczna niedokrwistość hemolityczna - to może być właściwy trop! Podziwiam Twoją dociekliwość :ok: :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60451
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 25, 2019 7:57 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

pibon pisze:Druga mozliwa przyczyna udalo mi sie wyszukac w google - Neonatal Isoerythrolysis - zwane takze hemolytic anemia - dziedziczna niedokrwistosc hemolityczna. Polega na tym, ze przeciwciala w mleku matki atakuja krwinki czerwone kociakow. Przyczyna jest niezgodnosc grup krwi miedzy kociakami i matka.


Ty wiesz że możesz mieć rację?...
Chorobę (konflikt serologiczny) jako taką znam, nie brałam jej pod uwagę w naszym przypadku bo jej przebieg jest nieco inny i nigdy nie słyszałam o powikłaniu w postaci niedoczynności nadnerczy, Ryś i Miś miały około 3-4 miesięcy w chwili znalezienia, u Misia ogon dopiero zaczynał obumierać, ale być może u nich przeciwciała od matki uszkadzają gruczoły dokrewne i w jakiś sposób pogarszają krążenie w ogonie (albo kociaki mają ten rodzaj wrażliwości na niedotlenienie które przetrwały), które działa póki jest ciepło a jak zrobi się zimno (czytaj - kociaki zostają wywalone na dwór, głodne i przerażone) to już nie daje rady i stąd szybki rozwój martwicy.

Pewnie trzeba by też brać pod uwagę jakąś substancję z którą kotka w ciąży miewa kontakt a która zaburza rozwój gruczołów dokrewnych u jej kociąt - ale nie mam pojęcia co z ogonem. Może sama niedoczynność nadnerczy u kociaka powoduje zaburzone krążenie krwi w ogonie? I dlatego objaw ogonkowy pojawia się w okolicy odstawienia kociaka od mleka matki? I po silnym, kilkudniowym marznięciu?

Cóż, zapewne się do końca nie dowiemy co i jak - a ja mam nadzieję że nie będę znajdowała kolejnych kociaków z suchymi ogonkami do obserwacji...

Tyci Ryś od rana szaleje :)

Blue

 
Posty: 23502
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon lis 25, 2019 20:30 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

Absolutnie cudowny, a z takim ogonkiem wygląda zupełnie jak ryś.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pon lis 25, 2019 20:50 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

Najwazniejsze, ze Rys ma sie dobrze:-) i ze naprawde niewiele dodatkowych staran potrzeba, aby przez cale zycie tak pozostalo!:-)
Tutaj jest fajny artykul o chorobie Addisona oraz jak jej zapobiec:
https://healthypets.mercola.com/sites/h ... sease.aspx (lubie lekarke dr Becker ktora tam pisze, bo uzywa w leczeniu duzo naturalnych substancji i laczy leczenie konwencjonalne z holistycznym).

Znalazlam informacje, ze znaleziono rowniez zaleznosc miedzy wysokim poziomem potasu (ktory czesto jest spowodowany niewydolnoscia nerek) a choroba Addisona.
https://www.healthline.com/health/high- ... a#symptoms

Wysoki poziom potasu moze prowadzic do arytmii. Nie mam wyksztalcenia medycznego ani wiedzy zeby moc polaczyc kropki - nie wiem, czy arytmia moze do zaburzen krazenia prowadzic i moglaby spowodowac obumieranie ogonka?
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4251
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Pon lis 25, 2019 22:05 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

Ojej....dzika wiejska koteczka ktora dokarmialam miala usychajacy ogonek identyczny jak Ryś...odeszla latem za TM.Byla tez taka dziwnie mala nieproprcjonalna..dotknac sie dala dopiero na kilka dni przed smiercia.I nie umiala miauczec tylko syczala i prychala.Byc moze i ona miala Addisona biedactwo.Na mysl by nie przyszlo takie rozpoznanie.Glaski dla Misia i Rysia!

BONObono

 
Posty: 115
Od: Pt mar 03, 2017 22:20

Post » Wto lis 26, 2019 1:27 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

Biedna malutka [*]
Rys i Miś mają szczęście :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60451
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 27, 2019 7:57 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

Na chwileczkę tylko wpadam na wątek Rysiowy bom w pędzie teraz strasznym :)
Chciałam tylko napisać że operacja ogonka przeniesiona jest na piątek - nie można dłużej zwlekać bo ogonek cieknie niestety :( i boimy się problemów, ale musimy dać czas Rysiowi na ustabilizowanie stanu, on ma strasznie niski kortyzol i nadnercza potrafią tylko zrobić coś w rodzaju "plumpf!" przez chwilę w stresie, a potem idą spać. Operacja w takim wypadku jest niebezpieczna, tym bardziej że jonogram jest kiepski jeszcze, niedokrwistość, mocznik podwyższony - więc dajemy Rysiowi kilka dni by sił nabrał.
Ale dłużej niż do piątku nie możemy bo to za wielkie ryzyko, Ryś na ogonie ma kilku cm. obrzmiałą tkankę w której się jakieś procesy martwicze toczą, jest też częściowo żywa (bo chwilami podkrwawia).

A tak ogólnie Ryś szaleje, bawi się, gania, załatwia kuwetkowo pięknie, je trochę mało jak na kociaka, ale wystarczająco, jest przesłodki, kochany, cudowny i do zacałowania :)

Blue

 
Posty: 23502
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro lis 27, 2019 19:04 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

Właśnie wracamy z lecznicy po bardzo emocjonującym pędzie w jej kierunku. Ja się przez te koty wykonczę. Mówię Wam.

Rysiowi chlusnęła krew z ogonka.
To pół biedy.
Razem z krwią chlusnął aromat zgniłego mięsa...
A Ryś się zrobił gorący.
Matko i córko....
Wizja sepsy czy innej gangreny niosla mnie jak na skrzydłach.

Miś dostał leki.
Waży 30 dkg wiecej niz tydzien temu.
Zmienia zęby.
Wracamy.

Blue

 
Posty: 23502
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro lis 27, 2019 19:54 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

:(( Rysiek, daj spokój! Wystarczy to, co w pakiecie z małym kociem przyniosłeś, niespodzianek dalszych nie sprawiaj!!

A jak po lekach? Gorączka spadła? Operacja na pt, czy przeniesiona w zwiazku z tą sytuacją? Szybciej, póxniej?
Nie pisałam wcześniej, ale którejś nocy przeczytałam całą historię Misia i..niesamowita całość tych wydarzeń.
A za Rysia- mocne kciuk, za dotrwanie bez dalszych atrakcji do zabiegu!
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7118
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Śro lis 27, 2019 20:47 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

Operacja jak najbardziej w piątek, absolutnie nie możemy jej opóźnić. Ogonek przecieka mocno :(
I nieladnie pachnie :(
Oby to wszystko wytrzymało do piątku rano...
Nie mamy możliwości zrobienia operacji wcześniej niż wtedy :(
I ze względu na konieczność ustabilizowania Rysia i terminu u tego konkretnego chirurga.

Rysio czuje się ok tak ogólnie.

Blue

 
Posty: 23502
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro lis 27, 2019 21:56 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

Czy mogła mieć na to wpływ pokojowa temperatura w której kotek się znalazł ? Jakiś szybszy rozkład tkanek w ogonku czy coś w tym rodzaju ? Z resztą chyba koty czasem ciężko chore dopóki przebywają w środowisku gdzie wyzwaniem jest walka o przetrwanie, po zmianie okoliczności na bezpieczne, domowe pielesze, czasem się poddają i choróbska robią swoje ;(
Czy to właściwa teoria ?

Oby do piątku, nerwowo.... :(
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1592
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Śro lis 27, 2019 21:59 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - lek podziałał wspaniale!

Trzymam mocno :ok:
Oby do piatku, to juz z gorki wtedy bedzie!
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4251
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], jowitha, polalala i 587 gości