Miś i Ryś - koty z chorobą addisona, Miś po dentyście :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 04, 2023 17:34 Re: Miś i Ryś - koty z chorobą addisona.

Czarnuszek6 pisze:Blue: cyt: " Kły wbijające się w sąsiednią wargę, dziąsło - zabezpiecza się specjalną kuleczką " - A CO to jest ta kuleczka ? teraz leczymy się głównie u OKULISTY ale będzie na pewno wiedział, pierwsze słyszę, będę wdzięczna za odp.


Stomatolog może na końcówce kłopotliwego kła, kaleczącego dziąsło/wargę swoim czubkiem zainstalować specjalną kuleczkę z jakiegoś ichniego materiału stomatologicznego, może też czubek nieco przypiłować, ząb odrobinę przymodelować - nawet całkiem porządnie - bo ma materiały i wiedzę by to zrobić bezpiecznie oraz co i czym trzeba zabezpieczyć. Czasami wystarczy chwilę poczekać bo kły po usunięciu okolicznych zębów często samoistnie zmieniają nieco swoje ustawienie po kilku tygodniach i przestają kaleczyć - lub bywa że zaczynają. Ale jeśli kły sprawiają mocny kłopot są sposoby by zaradzić mu szybko.

Blue

 
Posty: 23414
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt sty 06, 2023 10:22 Re: Miś i Ryś - koty z chorobą addisona.

Blue: zdaję sobie sprawę z zagrożenia, jest pod opieką db okulisty. /cyt:..."Oko ze wskazaniami do pilnej amputacji? Nadal w oczodole??.."/ - wskazanie jest do podleczenia stanu zapalnego i dopiero operacja (kot juz po 2 operacjach, osłabiony, gojące się zębodoły). Wet: "... w takim stanie się nie operuje bo można tylko pogorszyć". Dostaje leki do oka, żel. USG: wysięk się wycofał, jest lepiej, gałka się zmniejsza, za okiem jest OK, operacja planowana za tydzień. P.bólowo -Solensia, zaczął jeść.

cyt" ...Za to.... IV stopień zapalenia przyzębia, FORL - uważasz że to nie powód do zamartwiania się i konieczność usunięcia zębów?.."

Trzeba było pozbyć się chorych zębów ale boleję nad tym, że leczenie okazało się gorsze od choroby bo skoro to takie ewidentne (na forum wszyscy wiedzą że IV stopień FORL.. to sianie bakteriami i nic dziwnego że "poszło" i na oko) to dlaczego nie wiedział o tym wet? A jak mało wiedział, to nie powinien się podjąć, a jak wiedział to miał obowiązek zadziałać odpowiednio i nie porywać się na "totalkę" bo to nie była operacja ratująca życie, tylko mająca poprawić kotu komfort życia i samopoczucie. Im mniejszy zabieg, tym mniejsze ryzyko. Jedno pewne: nie robi się tak rozległej operacji na dzień przed zamknięciem zakładu na 4 dni świąt i zostawia pacjenta na kilka dni bez możliwej natychmiastowej interwencji okulistycznej.

O bólach fantomowych wspomniał okulista, w kontekście przygotowania do enukleacji; chodzi o to, jeśli db zrozumiałam, żeby nie operować oka bólowego a w lepszym stanie by zniwelować tzw. pamięć bólową. Istnieje ryzyko że podczas usunięcia 1 oka można uszkodzić nerw drugiego oka. Trzeba podpisać Zgodę i na takie ewent. powikłanie jak utrata wzroku w drugim: przecięcie b krótkiego u kota nerwu wzrokowego w kształcie "S" odpowiedzialnego za wzrok jest trudne ale mam nadzieję że tym razem nie będzie to amatorszczyzna ani pech. Po usunięciu 1 oka, mózg i drugie oko przestawia się na inne funkcjonowanie ale to drugie automatycznie traci wydolność wzrokową ok 5- 10%. // Dziękuję za odzew, pozdrawiam. To już wolę "demonizować" (dzięki...) niż żebym miała znowu... rację.
Ostatnio edytowano Śro sty 11, 2023 8:07 przez Czarnuszek6, łącznie edytowano 5 razy

Czarnuszek6

 
Posty: 330
Od: Pon lip 28, 2014 8:06
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 06, 2023 11:05 Re: Miś i Ryś - koty z chorobą addisona.

Czarnuszek6 - opierałam się w temacie oka na tym Twoim zdaniu:
Na razie nie zgodziłam się na amputację oka (która będzie konieczna) bo TO BĘDZIE JUŻ TRZECIA OPERACJA W TAK KRÓTKIM CZASIE.
.
Jeśli lekarz okulista sam zaleca odwleczenie tego w czasie to ok. Znam niestety z osobistego (w rodzinie) doświadczenia sytuację gdy za długo czekano z amputacją. Finał był... marny.

Nie znam kompetencji chirurga ktory operował Twojego kota więc trudno mi się wypowiadać - nie wiem czy to rzeźnik czy świetny specjalista czy ktoś pośrodku, faktycznie kiepsko że zrobił rozległy zabieg dzień przed tym jak przez 4 dni był niedostępny. Ale postąpił przed zabiegiem prawidłowo, dał osłonę silnym antybiotykiem i po zabiegu też. I to przez tydzień przed zabiegiem, wielu wetów daje tylko 2-3 dni a nawet dzień. Mój kot będzie operowany u świetnej stomatolog, dostał dokładnie ten sam antybiotyk, więc zakładam że się sprawdza w takiej osłonie.
Trafił do niego kot z bardzo zaawansowanymi zmianami w pyszczku. Totalna ekstrakcja w takim przypadku to prawidłowe działanie. Teoretycznie powinien to robić stomatolog, ale jak najbardziej robią i chirurdzy, a to do niego przyszłaś.

Nie bardzo, powiem Ci, rozumiem zarzut do weta że powinien się upewnić czy dysponujesz na ewentualną walkę z powikłaniami dużymi pieniędzmi.
Powikłania ZAWSZE mogą się zdarzyć. Nawet w przypadku podania leków. Oczekujesz że wet nie powinien zlecać leków, robić zabiegów jeśli opiekun nie dysponuje pieniędzmi na leczenie ew. wstrząsu u kota po podaniu antybiotyku czy szczepionce?

Tak w podsumowaniu bardzo Ci współczuję tego co Was spotkało :(
Tym bardziej że sama jestem przed podobnym zabiegiem - więc tym bardziej się identyfikuję, choć Misiowe dziąsła są w stanie zapalnym ale obiektywnie niewielkim na ten moment. Ale to właśnie dlatego już teraz jestem gotowa się zdecydować na usunięcie zębów jeśli stomatolog uzna że są wskazania - by nie doszło do sytuacji gdy będę musiała to robić w o wiele gorszym stanie, z zębami mającymi silniejsze nadżerki w szkliwie, uszkodzone korzenie, przy rozognionym stanie zapalnym. Bo wtedy zabieg jest o wiele, wiele trudniejszy oraz obarczony większym ryzykiem.
Nie wiem czy jakikolwiek chirurg wymienia wszystkie możliwe powikłania.
Gdyby Twój zrobił to, usiadł i wyklepał listę: uszkodzenie nerek, sepsę, obrzęk płuc, niewydolność krążenia, zator i milion innych potencjalnych problemów operowania kota z rozbuchanym stanem zapalnym dziąseł i FORT - co byś zrobiła? Tak z ręką na sercu? Stomatolog też by mógł Ci taką samą listę przedstawić.
Nie piszę tego w formie zarzutu - ale żebyś się zastanowiła - co wtedy. Gdybyś wiedziała o WSZYSTKICH potencjalnych powikłaniach.
Chirurg o tym wiedział, ale co miał zrobić? Powiedzieć: nie zoperuję bo przyszła Pani do mnie z kotem w takim stanie że jest większe ryzyko powikłań?
Zrobił w sumie co mógł by je zminimalizować - dał silną osłonę antybiotykową na tydzień przed zabiegiem.
Teoretycznie powinien zasugerować Wam zabieg u stomatologa a co najmniej zrobienie RTG stomatologicznego (porządne też wymaga narkozy) i konsultację.
Ale nie wiem gdzie mieszkasz, jakie są ku temu możliwości, nie wiem co było zrobione a co nie.
Większość chirurgów gdy przychodzi do nich ktoś z kotem do ekstrakcji zębów to po prostu to robi.

Dlatego tu na Forum często przewija się kwestia tego że z chorymi zębami warto iść do stomatologa.
Ale ja sama czasem decyduję się na ekstrakcję niektórych zębów u zaprzyjaźnionego chirurga mojej wetki, bo robi to świetnie, mam do niego duże zaufanie.
No ale z trudniejszymi sprawami tuptam do stomatologa.

Blue

 
Posty: 23414
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt sty 06, 2023 11:32 Re: Miś i Ryś - koty z chorobą addisona.

Koci stomatolog ma rtg w gabinecie i robi go pod jedna narkoza podczas zabiegu ekstrakcji. To jest teraz i ludzki standard.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt sty 06, 2023 11:34 Re: Miś i Ryś - koty z chorobą addisona.

Uzupełniam: jeden okulista "na oko" chciał od razu operować ale poszłam po druga opinię i usłyszałam coś innego: że nie na cito, że trzeba stan zapalny podleczyć, zrobił w końcu porządne USG, zaufałam.

Cyt: ..."Chirurg o tym wiedział, ale co miał zrobić ? Powiedzieć: nie zoperuję bo przyszła Pani do mnie z kotem w takim stanie że jest większe ryzyko powikłań? Zrobił w sumie co mógł by je zminimalizować - dał silną osłonę antybiotykową na tydzień przed zabiegiem."...

Ano powinien jednak zgodzić się na moją sugestię żeby zminimalizować ryzyko rozkładając zabieg na 2 razy, nie, nie było ropni. Zresztą tak się nawet zaleca.

Ps. Mam złe doświadczenia ogólnie nie tylko z wetami ale i lekarzami ludzkimi jeśli chodzi o uświadamianie pacjentów o podstawowych kwestiach dot. leczenia, skutków itp. Ich komunikacja jest kiepska, ale widać większość z nich zakłada a priori, że ŻADEN pacjent nie przychodzi do nich ani godzi się na dane leczenie BEZ uprzednio spędzenia wielu dni i nocy na dokształt w temacie w internecie, czy 2 i 3 ej opinii, i tak najlepiej. Przyznaję, tym razem byłam "zielona" i nie było 2 ej opinii ale moja intuicja była dobra. Zaniedbałam... no to straciłam...
Ostatnio edytowano Śro sty 11, 2023 8:08 przez Czarnuszek6, łącznie edytowano 5 razy

Czarnuszek6

 
Posty: 330
Od: Pon lip 28, 2014 8:06
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 06, 2023 11:58 Re: Miś i Ryś - koty z chorobą addisona.

Niestety, wetow dobrych nie ma za wiele, dlatego warto zorientowac sie, gdzie i kto w jakich specjalnosciach.
Tu watek dla Krakowa
viewtopic.php?f=22&t=78220&start=405
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon sty 09, 2023 13:23 Re: Miś i Ryś - koty z chorobą addisona.

Miś na stole.... Mam wrócić po niego o 15.30.

Blue

 
Posty: 23414
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon sty 09, 2023 13:29 Re: Miś i Ryś - koty z chorobą addisona.

Za Misia! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59699
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 09, 2023 13:29 Re: Miś i Ryś - koty z chorobą addisona.

Mocno trzymam kciuki za Misia. :ok: :ok: :ok:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25464
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 09, 2023 13:30 Re: Miś i Ryś - koty z chorobą addisona.

Kciuki za Misia mocne mocne mocne :ok: :ok: :ok: :1luvu:

Anna2016

 
Posty: 10403
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Pon sty 09, 2023 13:50 Re: Miś i Ryś - koty z chorobą addisona.

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon sty 09, 2023 14:02 Re: Miś i Ryś - koty z chorobą addisona.

Trzymaj się Misiu :ok:
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon sty 09, 2023 15:08 Re: Miś i Ryś - koty z chorobą addisona.

moc kciukow :ok: :ok: :ok: :ok:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15023
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 09, 2023 16:06 Re: Miś i Ryś - koty z chorobą addisona.

Wracamy, podobno poszło gładko i bez niespodzianek, 5 zębów było z silnymi zmianami, reszta bez śladu uszkodzeń. Niestety, zostały, albo stety. Życie pokaże.
1013 zł, włącznie z nową dawką Convenii i lekami przeciwbólowymi na wynos.
Na wizycie kontrolnej w przyszłą środę zrobią testy na miastenię, dziś nie mogli bo Miś dostał encortolon a ten steryd fałszuje wynik.

Dziękujemy za kciuki :1luvu:

Edit: wróciliśmy. Cóż, powiem tak. Spodziewałam się kota w dużo gorszym stanie. Narkoza, wyrywanie zębów, czyszczenie pozostałych, addioson, tyle godzin - wyszliśmy o przed południem z domu, teraz jest 17sta.
Miś wygląda lepiej niż przed wyjściem 8O .
Lata, wygląda super, drze się że głodny. Zaraz mogę mu dać jeść.
Zobaczymy jutro - ale jestem pod wrażeniem.

Blue

 
Posty: 23414
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon sty 09, 2023 17:28 Re: Miś i Ryś - koty z chorobą addisona, Miś po dentyście :

Misiu :1luvu: :201461 :1luvu: :201461 :1luvu: :201461

Anna2016

 
Posty: 10403
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 147 gości