Miś i Ryś - koty z chorobą addisona, Miś po dentyście :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 04, 2022 0:02 Re: Miś i Ryś - koty z chorobą addisona.

Bardzo smutne wiadomosci:(
Bardzo współczuję.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto sty 04, 2022 6:16 Re: Miś i Ryś - koty z chorobą addisona.

Przykro mi :cry:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10672
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto sty 04, 2022 8:46 Re: Miś i Ryś - koty z chorobą addisona.

Czarna[*}
Wyrazy współczucia dla Twego Męża,bo to On był największą miłością Czarnej i stracił największą adoratorkę:(
Za to Ty Blue,paradoksalnie,odpoczniesz i odzyskasz TŻ-ta wreszcie tylko dla siebie;)

Ale i tak żal wielki,w krótkim czasie dwa odejścia. To bardzo boli...

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Wto sty 04, 2022 8:50 Re: Miś i Ryś - koty z chorobą addisona.

Przykro bardzo [*]
Dwa koty w tak krótkim czasie. :placz:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25544
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 04, 2022 9:33 Re: Miś i Ryś - koty z chorobą addisona.

Czarna [*]
El Coto [*]
Rozumiem i mocno przytulam :201461 :201461
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9464
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 04, 2022 9:52 Re: Miś i Ryś - koty z chorobą addisona.

Czarna [*] :(
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72734
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto sty 04, 2022 10:42 Re: Miś i Ryś - koty z chorobą addisona.

wspolczuje

FuterNiemyty

 
Posty: 3602
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Wto sty 04, 2022 12:22 Re: Miś i Ryś - koty z chorobą addisona.

Blue, bardzo współczuję.
El Coto [*]
Czarna [*]

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Śro sty 05, 2022 22:19 Re: Miś i Ryś - koty z chorobą addisona.

Tabo10 - mój mąż przede wszystkim po prawie 10 latach zyskał możliwość wyjechania gdzieś na dłużej niż 3 dni... No raz poszalał i 4 dni go nie było. Jeden dzień na dojazd, jeden odpoczynek, i powrót. Tak go Czarna ustawiła ;)
Ona tak nas przyzwyczaiła do swoich ekhm... zwyczajów - że teraz nam naprawdę dziko... Wchodzimy do mieszkania - nie ma kota na wysokim koszu w przedpokoju, kota który na nasz widok rzuca się z tego kosza na złamanie karku, łomocząc suchymi kośćmi bo zwykle źle ląduje - choć może zejść po stołeczku, tak jak wchodzi. Mój mąż siada na kanapie i może usiąść w dowolnej pozycji (powiedzmy, przyroda nie lubi próżni....) - bo nie musi się usadzać tak jak Czarna sobie tego życzyła. Ja mogę przejść przez całe mieszkanie bez słuchania bluzgów mruczanych pod nosem gdy śmiałam przejść za blisko Księżniczki Nocy, mogę oprzeć się o męża bez słuchania bulgotu z głębi trzewi lub pełnego pogardy posapywania.
To tylko wycinek naszej codzienności do niedawna...
Strasznie dziwnie teraz. Brakuje tego :(
Aczkolwiek jedno się nie zmieniło.
Dotychczas nakładałam kotom jedzenie - to czego nie zjadły pozostałe koty ona czyściła na glanc, po zjedzeniu swojej porcji, szczególnie pod koniec życia.
Obecnie nakładam kotom jedzenie (tyle samo co wcześniej), one jedzą sobie powolutku, zaczynają się rozchodzić, sporo zostaje w miskach, ja wychodzę z kuchni, wracam do niej po kilku minutach a miski wypucowane...

Bardzo dziękuję jeszcze raz za wszystko.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro sty 05, 2022 22:59 Re: Miś i Ryś - koty z chorobą addisona.

Kto pucuje? Mis?
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro sty 05, 2022 23:46 Re: Miś i Ryś - koty z chorobą addisona.

Marzenia11 pisze:Kto pucuje? Mis?


No właśnie nie wiadomo...
Póki jesteśmy w kuchni to w miskach jedzenie zostaje, obecnie nie mamy żadnego "żartego" kota.
Miś i Rudy, nasze koty "dużej wagi" - żyją powietrzem. Jedzą bardzo mało, Miś często liźnie i sobie idzie - jest wręcz niejadkiem. Rudy też dziabnie i się gapi a potem idzie. Nie mam pojęcia z czego one budują swoje ciała bo de facto martwi mnie że jedzą zbyt mało - Rudy jest olbrzymim kotem, zobacz na zdjęcie które wkleilam wcześniej, to nie perspektywa, on tak wygląda.
Podejrzewamy pewnego małego czarnego Tośka.

Ale musi robić to bardzo po tajniacku, bo gdy się kręcimy po kuchni to zjada swoje i sprawia wrażenie najedzonego ;)

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt sty 07, 2022 15:55 Re: Miś i Ryś - koty z chorobą addisona.

Odeszła jakaś część Miau.
Smutny koniec roku, smutny początek.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pt sty 07, 2022 20:02 Re: Miś i Ryś - koty z chorobą addisona.

Blue właśnie przeczytałam o Twoich kotach. Bardzo mi przykro z powodu Czarnej :( .

Ale zwrócę uwagę, że wszystkie zdjęcia Misia i Rysia zniknęły :twisted: .

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Sob sty 08, 2022 23:45 Re: Miś i Ryś - koty z chorobą addisona - braki Cortineffu.

Sierra - niestety, przepadły, nie mam ich jak odzyskać dodatkowo bo komputer padł i przepadły częściowo te na dysku :( Gdzieś tam pewnie są w różnych miejscach, ale ogarnięcie tego by wróciły do wątku mnie przerastają zdolnościowo...

Wracając do tematu wątku - robi się nieciekawie...
Są ogromne, narastające braki leku niezbędnego dla życia Misia i Rysia. W hurtowniach go nie ma, w aptekach ostatnie opakowania.
Co gorsza, nie bardzo są odpowiedniki :(
Myślałam że to jakaś chwilowa sprawa, były trudności, ale udawało się go kupić a tu nowa recepta i okazuje się że nigdzie go nie ma :( I podobno nie zanosi się by było lepiej, zejdzie ten co jest w aptekach i koniec :(
W poniedziałek oblecę te kilka dalszych aptek w których w Warszawie podobno jest - mam nadzieję że dorwę, napisałam już do wetki, mam nadzieje że wystawi mi receptę na jakiś zapas (na pewno będzie chciała, ale nie wiem czy nie ma jakiegoś limitu, to steryd a Miś i Ryś go biorą razem) i nie wiem co potem :strach:
To ich być lub nie być :201468

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob sty 08, 2022 23:50 Re: Miś i Ryś - koty z chorobą addisona - braki Cortineffu.

Może poszukam u siebie, sąsiadka pracuje w aptece. I jaki skład, bo mój mąż dalej siedzi w Hiszpanii a tam sporo leków sprzedają bez recepty. Może coś się uda znaleźć?

Marmolada18

Avatar użytkownika
 
Posty: 1395
Od: Pt sie 24, 2018 10:34

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: JustinModia, kasiek1510 i 415 gości