Miś i Ryś - koty z chorobą addisona, Miś po dentyście :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 19, 2021 21:50 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - Totoś status nieznany.

Nie wiem czy to skutek czy przyczyna ale Totoś ma (może się na mnie nie obrazi jeśli wygadam ;)) trochę podrażnione prącie, dzisiaj rano podczas mizianek raczył je pokazać w całej okazałości. Może dlatego też sikał tak rzadko ale bardzo dużo na raz ostatnio? I może przez opuchniętą cewkę mocz wylatywał pod większym ciśnieniem i dlatego się spieniał? No zobaczymy.
Dostał małą dawkę sterydu, na to też powinno podziałać.

Dzisiaj Totonio czuje się doskonale, niemal normalnie - choć troszkę mu jeszcze brakuje.
Ale lata (w troszkę eteryczny, zwolniony sposób), gada, bawi się myszką, po jedzeniu chwilę odsypia ale zaraz potem wstaje i zaczyna aktywność :)
Nadżerka na pół noska się goi.
Oby to już szło ku dobremu :)

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob lis 20, 2021 1:23 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - Totoś status nieznany.

Oby! za Totosia :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 20, 2021 6:22 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - Totoś status nieznany.

A skąd koleżanka wie, że tak powiem,jak wygląda podrażnione i nie podrażnione prącie? I jak to odróżnia 8O Bo koty b.rzadko je eksponują , trzeba by mieć sokoli wzrok i mega doświadczenie oglądania siusiaków :wink: Ja w całej okazałości widziałam może kilka razy,jak mój pierwszy kot się mył. Czasem w chwilach ekscytacji głaskania.,ale to już tylko ciutkę pokazywał. Gdyby była ropa to rozumiem,ale tylko podrażnienia na bank nie odróżnię. U kociaka jest małe jak szpileczka. A teraz bez okularów (a nie noszę non stop)to nie wiem czy dojrzałabym więcej niż różową kropkę :D

Za zdrówko i szybką adopcję :ok:
U mnie już m-c nowa tymczaska siedzi i ani jednego tel.nie było :cry:

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Sob lis 20, 2021 7:48 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - Totoś status nieznany.

U mojego Maniusia podczas głaskanie wychodzi cały siusiak (?) Wygląda jak średnio zaostrzona jasnoróżowa kredka. Na pewno zauważyłabym gdyby jego wygląd się zmienił.

aga66

 
Posty: 6094
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Sob lis 20, 2021 9:41 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - Totoś status nieznany.

tabo10 pisze:A skąd koleżanka wie, że tak powiem,jak wygląda podrażnione i nie podrażnione prącie? I jak to odróżnia 8O Bo koty b.rzadko je eksponują , trzeba by mieć sokoli wzrok i mega doświadczenie oglądania siusiaków :wink: Ja w całej okazałości widziałam może kilka razy,jak mój pierwszy kot się mył. Czasem w chwilach ekscytacji głaskania.,ale to już tylko ciutkę pokazywał. Gdyby była ropa to rozumiem,ale tylko podrażnienia na bank nie odróżnię. U kociaka jest małe jak szpileczka. A teraz bez okularów (a nie noszę non stop)to nie wiem czy dojrzałabym więcej niż różową kropkę :D


Wiesz co, ogólnie nie mam z tym problemu bo moje niektóre kocury namiętnie je wywalają w czasie mycia lub miziania gdy leżą do góry brzuchem ;)
I nie jest to "ciutkę" ;)
Widzę to nawet moim kaprawym wzrokiem, nie da się nie zobaczyć :smokin: . Szczególnie u Rysia który uwielbia siedzieć oparty pleckami o kanapę, z łapkami opartymi o brzuszek i z... hm... siusiakiem na wierzchu ;)
Nie mam wielkiego doświadczenia z oceną penisów u kociąt... Ale jeśli u osłabionego malucha wysuwa się coś grubszego niż u dorosłego kota i purpurowe to założyłam że jest to prącie nie do końca zdrowe :201461
Jednak żeby nie być gołosłowną i wyjaśnić sprawę do końca byłam tak okropna że zrobiłam zdjęcie i wysłałam je do naszej wetki by sama oceniła, bo cholercia wie, może te maluchy tak hojnie obdarzone przez naturę są lub u nich to wygląda inaczej niż u dorosłych kastratów.
Tak więc Tobie też mogę fotkę podesłać ;)

Dziś jest już mniejsze, nie zwróciłoby mojej uwagi a siku w kuwecie.... normalne :201494
Totoś zaś od rana biega, gada i kombinuje, porusza się zupełnie normalnie :201494 :201494 :201494
Oby udało nam się tą niedokrwistość pokonać, oby to była hemobartoneloza czy inne coś na co działa Unidox! Bo ewidentnie zmiana na niego wyszła Totosiowi na zdrowie - plus tyci sterydu.

Dzisiaj jakieś fotki powstawiam :)

Nieodmiennie za wszystkie kciuki dziękuję! :1luvu:

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob lis 20, 2021 15:22 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - Totoś status nieznany.

To moje kocury osobiste i tymczasy jakieś mało temperamente i podekscytowane bywały ,bo nie eksponowały siusiaków. A miałam ich sporo (kocurów w różnym wieku,nie siusiaków :ryk: ).
Ale jak masz fotę to wrzucaj tu nie potrzeba na PW ,do celów naukowych i edukacyjnych wszystkim się przyda :ok: .I nie aresztują nas chyba za propagowanie treści porno czy zoopornograficznych ,albo raczej zoofilię? :wink: Nie znam się.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Sob lis 20, 2021 15:38 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - Totoś status nieznany.

tabo10 pisze:To moje kocury osobiste i tymczasy jakieś mało temperamente i podekscytowane bywały ,bo nie eksponowały siusiaków. A miałam ich sporo (kocurów w różnym wieku,nie siusiaków :ryk: ).
Ale jak masz fotę to wrzucaj tu nie potrzeba na PW ,do celów naukowych i edukacyjnych wszystkim się przyda :ok: .I nie aresztują nas chyba za propagowanie treści porno czy zoopornograficznych ,albo raczej zoofilię? :wink: Nie znam się.


tu to chyba nikt się nie oburzy, ale na FB mogłoby być różnie, zwłaszcza jakby się jakaś zboczona znalazła i doniosła o treściach zoofilskich :mrgreen:
Pietruś (*) nader często sobie wietrzył, u Gucia chyba nigdy nie widziałam

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15025
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lis 20, 2021 17:14 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - Totoś status nieznany.

No to ja, że tak powiem zielona jestem, bo nie widziałam u żadnego mojego kocura. W sumie to az tak sie nie przygladałam im, a krystianek mój obecny to nie wywala brzucha na wierzch , więc nic nie mozna podpatrzeć :ryk:
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 4802
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Sob lis 20, 2021 19:23 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - Totoś status nieznany.

Nie wiem czy mi to Totoś wybaczy... ;)
To tylko czubeczek.

Obrazek

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob lis 20, 2021 19:38 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - Totoś status nieznany.

To ja u Leona widziałam jakiś dłuższy i różowy. Ale to dorosly kastrat był.A podstawy nie widzialam nigdy ,bo w futrze była. I nie dotykalam nigdy,bo jak się zbliżałam to chował . Totusiowy bardziej bordowy jest,ale aparat i net kolory mogą przekłamywać.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Sob lis 20, 2021 19:40 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - Totoś status nieznany.

Z tym że końcówka ma prawo być bordowa (zdaniem dwóch różnych wet).
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Sob lis 20, 2021 20:39 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - Totoś status nieznany.

Nie mam innego kociaka do porównania - ale na moje oko był obrzęknięty a bordowy był na całej długości (tym bardziej że Totoś ma niedokrwistość i ogólnie śluzówki ma dosyć blade). Ogólnie był grubszy niż u moich dorosłych kocurów. Dziś wygląda inaczej, jest nieco cieńszy i cały czas schowany w całości. Stąd mój wniosek że jednak przez kilka dni był tam jakiś stan zapalny.

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob lis 20, 2021 21:41 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - Totoś status nieznany.

Opuchlizna to inna sprawa :) Ja odniosłam się tylko do kwestii koloru końcówki. I tylko końcówki :)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Sob lis 20, 2021 21:56 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - Totoś status nieznany.

Dla porównania - instrument Dropsa:
Obrazek

Widać różnicę ... chyba.
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 7950
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Sob lis 20, 2021 23:52 Re: Miś i Ryś - choroba addisona - Totoś status nieznany.

Fotografie przeklamuja niestety - zwlaszcza kolory, ale i proporcje tez, jesli z bliska robi sie fotke telefonem - wszystko wydaje sie wieksze.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bubuś8435, Google [Bot], kicalka, KotSib i 200 gości