Strona 1 z 48

Czaruś w swoim domku na resztę życia .

PostNapisane: Śro lis 13, 2019 15:14
przez kicikici3
:kotek: :kotek: :kotek: :kotek: Witam,

Może przejdę do sedna, pojechałam do weta z "nową" kotką , ponieważ zauważyłam białą maź przy jej drogach rodnych. Miało to miejsce przedwczoraj, dzisiaj znowu zauważyłam, a dodatkowo kotka od dziś nie chce jeść . Wczoraj kolację zjadła, ale zostawiła chrupki z nocy a dotąd zjadała wszystko. Nie chciała także śniadania. Mówiłam u weta że potrzebuje wykluczyć lub potwierdzić ropomacicze . Kotka jest z nami od piątku, mąż ją przywiózł z złego miejsca. Kotka oczywiście nie jest kastrowana ani nic. W lecznicy zrobiono jej RTG oraz USG i powiedziano mi że ropomacicza nie ma.
Ale jednak kotka nadal nie chce jeść i ciągle mi to ropomacicze chodzi po głowie . Bo tylko to mi się kojarzy z mazią w tych okolicach .
\Moje pytanie brzmi czy USG jest miarodajne jeśli chodzi o potwierdzenie ropomacicza? Mogę temu zaufać ? Martwię się bardzo :(

Kotka miała na miejscu pobraną krew do badań na FELV/FIV , biochemię i morfologię , oraz oddałam jej kał z 3 dni do badania metodą flotacji oraz do badania pod kątem lambii/giardii. Na wyniki tychże badań, muszę jednak poczekać .

Co z tym USG i ropomaciczem ?

Re: Ropomacicze -rozpoznanie .USG/RTG miarodajne ?

PostNapisane: Śro lis 13, 2019 15:16
przez Ewa.KM
Co by nie miała trzeba ciąć, chyba i tak planowałaś sterylke. Jesli to jednak ropomacicze to zatruwa cały organizm, dostanie sepsy i po kocie.
USG zalezy kto robi, jesli radiolog to miarodajne, jeśli lekarz internista to moze po prostu nie umieć zinterpretować.

Re: Ropomacicze -rozpoznanie .USG/RTG miarodajne ?

PostNapisane: Śro lis 13, 2019 16:14
przez anka1515
Nie wiem jak z usg i rtg czy wyjdzie
Ale ze dwadzieścia pare lat temu widziałam taka wydzielinę u kotek i uważam ,ze to ropomacicze

Re: Ropomacicze -rozpoznanie .USG/RTG miarodajne ?

PostNapisane: Śro lis 13, 2019 17:40
przez Blue
Jeśli nie wyjdzie silna leukocytoza we krwi, na usg nie widać powiększonej macicy, to raczej nie jest to ropomacicze (jeśli w ogóle) takim stanie zaawansowania by dawać objawy i stwarzać zagrożenie życia tu i teraz. Wstrzymałabym sie z operowaniem teraz bo nie wiadomo co się dzieje. Może kotce siada trzustka? Albo kluje poważna ogólnoustrojowa infekcja? Zafundowanie w ciemno teraz operacji brzusznej jest mocno ryzykowne.
Poczekałabym kilka dni, także na wyniki krwi, poobserwowałabym co się będzie działo.
Gdyby wydzieliny było więcej a stan sie nie poprawiał, trzeba ciąć.
Trzeba tylko wykluczyć jej pochodzenie z gruczołów okoloodbytowych.

Re: Ropomacicze -rozpoznanie .USG/RTG miarodajne ?

PostNapisane: Śro lis 13, 2019 19:48
przez kicikici3
Blue pisze:Jeśli nie wyjdzie silna leukocytoza we krwi, na usg nie widać powiększonej macicy, to raczej nie jest to ropomacicze (jeśli w ogóle) takim stanie zaawansowania by dawać objawy i stwarzać zagrożenie życia tu i teraz. Wstrzymałabym sie z operowaniem teraz bo nie wiadomo co się dzieje. Może kotce siada trzustka? Albo kluje poważna ogólnoustrojowa infekcja? Zafundowanie w ciemno teraz operacji brzusznej jest mocno ryzykowne.
Poczekałabym kilka dni, także na wyniki krwi, poobserwowałabym co się będzie działo.
Gdyby wydzieliny było więcej a stan sie nie poprawiał, trzeba ciąć.
Trzeba tylko wykluczyć jej pochodzenie z gruczołów okoloodbytowych.



O witaj :oops: Czekam na wyniki badań krwi, zadzwonią pewnie rano . Po powrocie od weta (łącznie biedaczka przejechała ze mną w busie 40 km)
to zjadła z apetytem co jej dałam. Może nazbyt panikuje , nie wiem . Ta maź przy pochwie nie ma zapachu, i jest jej troszkę , nie tak żeby ciągle się wylewało .Po prostu troszkę oblepione , najbliższe okolice pochwy . Nie wiem ile miałoby tego być przy ropomaciczu , ale czytałam że ciągle wówczas coś wypływa .Miała to dzisiaj rano, wczoraj przez cały dzień nic nie znalazłam. Zobaczymy jutro po nocy
. Wetka mówiła że ,to może stan zapalny pochwy też , chociaż wizualnie jest "czysta" . Gorączki nie ma .
Być może brak apetytu był spowodowany dolegliwościami z strony układu pokarmowego ?
Kicia dostała milprazon aż 3 dni pod rząd. Była bardzo zarobaczona , 3 pierwsze kupy to był jeden wielki zwój nicieni . Rano dzisiaj ,znalazłam też zwymiotowane kłaczki ,być może miała nudności . Według wetki ma pomiędzy 2-4 lat, wetka stawia na bliżej 2 .

Kastracje oczywiście rozważaliśmy , może nie na już, ale w tych okolicznościach to sama nie wiem .
Też wolałabym zbyt pochopnie nie działać . Zobaczę co jutro mi powiedzą gdy zadzwonią , odnośnie wyników badań krwi, testów felv/fiv i badania kału .
Nie dostałam żadnych antybiotyków póki co, tylko Dia Dog & Cat i probiotyki. Jeszcze najpewniej w sobotę z nią pojedziemy z mężem. Myślę że wówczas zapadnie decyzja, o ewentualnej kastracji .
Na razie pozostaje mi obserwacja i czekanie na wyniki . Oby było dobrze .

Re: Ropomacicze -rozpoznanie .USG/RTG miarodajne ?

PostNapisane: Śro lis 13, 2019 20:12
przez kicikici3
Mam zdjecia z przed chwili , jak to wygląda
To zdjęcie jest zrobione do góry nogami , więc to co jest na górze to pochwa i widać tam troszkę tej mazi
Obrazek

Tutaj pochwa jest z prawej strony , czy to normalne że daje się ona tak :rozwierać ? :oops:

Obrazek

I trzecia fotka, tutaj też po prawej stronie to ujście pochwy

Obrazek

Re: Ropomacicze -rozpoznanie .USG/RTG miarodajne ?

PostNapisane: Śro lis 13, 2019 20:14
przez kicikici3
Mam wrażenie jak naciskam trochę okolice ujścia pochwy, że jest ona faktycznie czysta, ale widać tam jakąś wilgoć , bezbarwną .
Może to wypływa i zasychając, przybiera taki mleczny odcień ?

Re: Ropomacicze -rozpoznanie .USG/RTG miarodajne ?

PostNapisane: Śro lis 13, 2019 21:14
przez Stomachari
A to na pewno jest z pochwy? Nie jest to osad z moczu z chorego pęcherza?

Re: Ropomacicze -rozpoznanie .USG/RTG miarodajne ?

PostNapisane: Śro lis 13, 2019 21:32
przez kicikici3
Stomachari pisze:A to na pewno jest z pochwy? Nie jest to osad z moczu z chorego pęcherza?


8O A 8O to mi nie przyszło na myśl w ogóle . Zgromadzone na około dróg rodnych i w ogóle nie pomyślałam , że może to być od cewki .
Jest to możliwe ? u młodej kotki , żeby coś się tam zbierało ? Tylko to w dotyku , nie rozpada się jak sypko jak piasek np, tylko to jest ździebko lepkie/gumowate jakby .

Spróbuje jutro i pojutrze , złapać jej mocz .

Re: Ropomacicze -rozpoznanie .USG/RTG miarodajne ?

PostNapisane: Śro lis 13, 2019 21:33
przez ewkkrem
Jestem całkowitym ignorantem w sprawach kocich dolegliwości ale bezbarwny wyciek i brak apetytu kojarzy mi się rujką. U mnie było dodatkowo wypinanie dupki i miałkolenie :)

Re: Ropomacicze -rozpoznanie .USG/RTG miarodajne ?

PostNapisane: Śro lis 13, 2019 21:40
przez kicikici3
ewkkrem pisze:Jestem całkowitym ignorantem w sprawach kocich dolegliwości ale bezbarwny wyciek i brak apetytu kojarzy mi się rujką. U mnie było dodatkowo wypinanie dupki i miałkolenie :)


A czy fakt przechodzenia rujki, nie byłby widoczny na USG ? pomijając że kotka dupki bynajmniej nie wygina . I nie wije się jak wąż na podłodze :kotek:

Re: Ropomacicze -rozpoznanie .USG/RTG miarodajne ?

PostNapisane: Śro lis 13, 2019 21:43
przez Stomachari
kicikici3 pisze:Jest to możliwe ? u młodej kotki , żeby coś się tam zbierało ? Tylko to w dotyku , nie rozpada się jak sypko jak piasek np, tylko to jest ździebko lepkie/gumowate jakby .

Możliwe nawet u młodego kota. Rzadko się zdarza, ale możliwe.
Osad z moczu nie musi być sypki, potrafi być maziowaty i lepki.

Re: Ropomacicze -rozpoznanie .USG/RTG miarodajne ?

PostNapisane: Śro lis 13, 2019 21:44
przez ametyst55
kicikici3 pisze:
Stomachari pisze:A to na pewno jest z pochwy? Nie jest to osad z moczu z chorego pęcherza?


8O A 8O to mi nie przyszło na myśl w ogóle . Zgromadzone na około dróg rodnych i w ogóle nie pomyślałam , że może to być od cewki .
Jest to możliwe ? u młodej kotki , żeby coś się tam zbierało ? Tylko to w dotyku , nie rozpada się jak sypko jak piasek np, tylko to jest ździebko lepkie/gumowate jakby .

Spróbuje jutro i pojutrze , złapać jej mocz .


Moja domowa kotka Natalka miała ostatnio ropomocz (w posiewie wyszła bakteria E.coli) na ujściu cewki miała właśnie takie białawe upławy i zostawiała ślady na kocykach.

Re: Ropomacicze -rozpoznanie .USG/RTG miarodajne ?

PostNapisane: Śro lis 13, 2019 21:53
przez kicikici3
ametyst55 pisze:
kicikici3 pisze:
Stomachari pisze:A to na pewno jest z pochwy? Nie jest to osad z moczu z chorego pęcherza?


8O A 8O to mi nie przyszło na myśl w ogóle . Zgromadzone na około dróg rodnych i w ogóle nie pomyślałam , że może to być od cewki .
Jest to możliwe ? u młodej kotki , żeby coś się tam zbierało ? Tylko to w dotyku , nie rozpada się jak sypko jak piasek np, tylko to jest ździebko lepkie/gumowate jakby .

Spróbuje jutro i pojutrze , złapać jej mocz .


Moja domowa kotka Natalka miała ostatnio ropomocz (w posiewie wyszła bakteria E.coli) na ujściu cewki miała właśnie takie białawe upławy i zostawiała ślady na kocykach.



Własnie teraz ma całkiem świeży wyciek, i jest ślad na poduszce , i to już ma zapach , nie mówię że odór ale zdecydowanie nie jest neutralny .Już to czuć . :(
Nawet nie wiem gdzie to ujście cewki ma , dostrzegam tylko ujście pochwy. Wiem że tam gdzieś powinna być cewka, ale jak ją zauważyć mam :oops:

Re: Ropomacicze -rozpoznanie .USG/RTG miarodajne ?

PostNapisane: Czw lis 14, 2019 9:10
przez kicikici3
Jestem ogłupiona, bo aktualnie po zachowaniu nic nie widać , by Maćce coś dolegało. Zjadła śniadanie , jest kontaktowa , odzywa się . W nocy też humorek dopisywał, bo mnie obudziły hałasy za ścianą , bawiła się patyczkiem matatabi . Ale jednak wieczorem te upławy były , świeże i z zapachem .

Pomyślałam , że jakbym zebrała je pałeczką do wymazów z podkładem i zaniosła do ludzkiego labu co mam blisko ? Tylko że oni przyjmują do 11 tej materiał, a teraz jest czysto, pewnie wieczorem znowu coś będzie. Czy jakbym ten materiał przechowała przez noc w lodówce i rano zaniosła ?

I jakby mnie ktoś poinstruował, gdzie jest ta cewka moczowa u kotki , w górnej części dróg rodnych ?