Na Fb podczytuje temat FIP ,gdzie udzielaja sie niemieccy hodowcy.
GS z Chin jest mocno krytykowany, jako nieskuteczny, mieszanka ,jednym slowem oszustwo.
Jednak w przypadku Sherry Lady okazuje sie, ze lek jest ok.
Zastanawiaja mnie natomiast ,,procedury,, u Niemcow,zanim dostanie sie lek.
Mam wrazenie,ze przy takich korowodach, nie ma czasu na namysly, chodzenie do takiego a nie innego lekarza,
Czas jest wrogiem chorego kota.
Zycze zdrowka kocinkowi!