Strona 1 z 1

Mój kot ma problem

PostNapisane: Śro lis 06, 2019 23:15
przez hedgehogs
Witam serdecznie,
Po dzisiejszym wydarzeniu związanym z moją kotką postanowiłam założyć konto tutaj i poprosić o radę. Jestem kompletnie nowa na tym forum i nie bardzo wiem w jakim wątku postować.
Przechodząc do rzeczy. Moją kotkę wzięłam ze schroniska około 6 miesięcy temu. Pani w schronisku chciała jak najszybciej oddać ja komuś kto ma spokojne warunki w domu. Wytłumaczyła mi, że kotka się samookalecza i z tego powodu nosi kołnierz, obrożę uspokajającą oraz, że mam jej podawać tylko karmę hypolaergiczną co z resztą robię od momentu przygarnięcia jej. Jestem dla niej domem tymczasowym jednak chciałabym ją zaadoptować. Problem pojawił się wtedy, gdy próbowałam powoli ściągać jej kołnierz. Od razu zaczynała kompulsywnie się myć i lizać po łapach. Dlatego postanowiłam zostawić to tak jak jest. Z czasem po malutku skracałam kołnierz nożyczkami w nadziei, że może powoli odzwyczaję ja od niego. Niestety kotka miała momenty, gdzie odpowiadało jej to, a później nagłe recesje spowodowane niewiadomymi przyczynami. Odkąd ją wzięłam do domu jest bardzo nerwowa. Czasami się przymila i leży ze mną a innym razem ucieka na sam mój widok. Po skonsultowaniu się z weterynarzem dostałam dla niej tabletki uspokające, które podawałam jej codziennie przez 10 dni i nie zauważyłam żadnej różnicy(Dalej rozdrapywała sobie łapke do krwi, dodatkowo sam proces podawania jej leku wydawał się bardzo dla niej stresujący). Następnie weterynarz postanowił włożyć jej większy kołnierz. To zadziałało na mniej więcej miesiąc. Od kilku dni znalazła pozycje, w której i tak może sobie tą łapkę lizać i dzisiaj usłyszałam jak burczy i płacze i odkryłam, że znowu łapka jest poraniona do krwi. W tej sytuacji mam wrażenie, że weterynarze nie bardzo wiedzą co zrobić. Ja też czuję się bezsilna. Dodam jeszcze, że w schronisku powiedziano mi, że nie znają przeszłości mojej kotki, że chyba ma około 3 lat (w papierach jest napisane, że 5) oraz że spędziła około roku u weterynarzy oraz kociego psychologa.
Zastanawiam sie czy tutaj może ktoś ma pomysł jak mogłabym jej pomóc.
Dziękuje z góry

Re: Mój kot ma problem

PostNapisane: Czw lis 07, 2019 5:43
przez gusiek1
Skąd jesteś?
Jaką konkretnie karmę dostaje?

Re: Mój kot ma problem

PostNapisane: Czw lis 07, 2019 15:39
przez jolabuk5
Może trzeba poprosić moderatora żeby przeniósł wątek do działu Koty, to głównie tam udzielane są wszelkie porady, więcej osob tam zagląda.

Re: Mój kot ma problem

PostNapisane: Czw lis 07, 2019 17:25
przez Kotina
Skąd jestes ?
Kot powinien mieć zrobione wszystkie, bardzo szczegółowe badania, tarczycę też ... Nie wylizuje sie bez powodu.
Trzeba go tylko znaleźć, a bez dokładnych badań nie da się ....
współczuję i bardzo szkoda mi tej kociny :201461

Re: Mój kot ma problem

PostNapisane: Sob lis 09, 2019 16:23
przez zuza
Super że ja wzięłaś. Porządny wet i szukanie przyczyny. Jak napiszesz skąd jesteś może będzie można dobrego diqgnoste polecić.