Strona 1 z 2

Prośba o pomoc - kot z nienasyconym apetytem

PostNapisane: Pon lis 04, 2019 15:48
przez Bast123
Witajcie, kociarze.
Piszę tutaj, licząc na jakąkolwiek pomoc.

Posiadam w domu dwa koty brytyjskie - 6 letnią kotkę i 5 letniego kocura (oba kastraty).
Problemem jest kotka. Posiada ona nienasycony apetyt. Mówiąc krótko i brzydko - kwintesencją jej życia jest żarcie.
Kotka ma lekką otyłość, było już bardzo źle (niestety w domu nie jestem sama i trochę zajęło mi wbicie rodzinie do głowy, co się dzieje), ale walczę z tym z całych sił i ograniczam sytuacje, jakie opiszę niżej. Sytuacja jest jednak bardzo ciężka z następujących powodów: drugi kot, kocurek, jest z kolei smakoszem i do żarłoczności mu daleko - miseczka z jedzeniem stoi i kocur co jakiś czas sobie troszeczkę podjada. Nie jest on typem kota, który po otrzymaniu posiłku, nażre się w kilka minut i będzie mu dobrze aż do następnego karmienia. Po wyznaczeniu określonego czasu na spożycie przez koty posiłku, on po prostu zaczyna chudnąć bo taki ma sposób życia.
Niestety, przez w/w kocicę, jest to niemożliwe.
Pożera ona wszystko, co jest na widoku - porcję swoją, porcję kocura, psie jedzenie gdy tylko pies odejdzie od miski, jedzenie nasze, gdy zostanie pozostawione bez nadzoru na 10 sekund (dosłowna umiejętność teleportacji do pomieszczenia w którym znajduje się pożywienie której pozazdrościłby Harry Potter).
Jest to niezwykle uciążliwe - na widoku nie można pozostawić masła, jakiegokolwiek mięsa, choćby i gotowanej fasolki czy bobu, krótko mówiąc - niemal wszystkiego poza produktami skrajnie odrażającymi.
Kotka jest kotem wychodzącym na ogród, mamy w drewutni sporo myszy, w krzakach w ogrodzie ptaki, itd. oprócz tego w domu też sporo stymulacji, w domu zawsze ktoś jest - także monotonia/depresja/nuda odpada, kot jest wesoły i w żaden sposób nie wskazuje to na 'żarcie z nudy'.
Bardzo kocham kotkę i dostaję dosłownie rozpaczy, gdy widzę, jak po pełnym posiłku pcha się do michy psa czy drugiego kota czy uporczywie żebrze o jedzenie.
Poza momentami, gdy śpi, oraz krótkimi chwilami, gdy się bawi/wychodzi na dwór, istnieje wyłącznie po to, by przebywać w pomieszczeniu w którym dostają jeść/ w kuchni i czekać na okazję, by gwizdnąć coś jadalnego.

Teraz - czy istnieją i czy moglibyście polecić jakieś karmy bądź środki zmniejszające łaknienie u zwierząt? Czy takie w ogóle istnieją i czy istnieją jakieś bezpieczne bez xxx efektów ubocznych niebezpiecznych dla zdrowia? Czy ktoś, kto był w podobnej sytuacji i z niej wybrnął, może coś poradzić poza 'nie zostawiaj jedzenia na wierzchu'? Czy coś można zrobić??
Bardzo trudno jest izolować koty do tego stopnia, by kocurek-niejadek nie chudł (a już był taki epizod) bo jedzenie trzeba chować lub zamykać koty w innym pokoju, biorąc pod uwagę różnice między nimi, trzeba by to robić praktycznie na stałe od rana do wieczora.

Re: Prośba o pomoc - kot z nienasyconym apetytem

PostNapisane: Pon lis 04, 2019 16:21
przez jolabuk5
A czy ten nadmierny apetyt nie jest spowodowany jakimiś zaburzeniami hormonalnymi (tarczyca) albo chorobami utrudniającymi przyswajanie pokarmu na roznym poziomie (choroby jelit, cukrzyca) ? Może warto zrobić badania pod tym kontem?

Re: Prośba o pomoc - kot z nienasyconym apetytem

PostNapisane: Pon lis 04, 2019 16:31
przez pibon
Przede wszystkim nie podawajcie suchego, ktore mu duzo weglowodanow i powoduje, ze kot szybko jest znowu gotowy cos zjesc. Po prostu zamykac w osobnych pomieszczeniach na czas posilku, zeby kotek chudy mogl w spokoju i w swoim czasie zjesc. Zdrowy kot, tak jak i czlowiek, nie musi stale czegos przezuwac. Jak bedzie mial np 30 min na zjedzenie posilku w osobnym pokoju to sie nauczy, ze trzeba zjadac w porach posilku.
Jednak kazda zmiane diety trzeba robic bardzo stopniowo. Nie wiem czym karmicie teraz ale jesli suchym to zmiana na mokre/mokre wysokomiesne a potem na surowe (co byloby bardzo wskazane) moze zajac nawet kilka miesiecy. Ale niekoniecznie, to zalezy od kota.
Z 2 kotami to nie jest jeszcze taki problem kontrolowac, co ktory zjada.Mam kilkanascie kotow i tez jedna bardzo zarloczna i sobie radzimy. Slyszalam,ze podczas zabiegu sterylizacji u kotek moze nastapic takie powiklanie, w wyniku czego wlasnie kotka moze miec potem problemy z umiarem w jedzeniu.
My przestawilismy kotki na jedzeniego surowego oraz wysokomiesnych puszek, zajelo to kilka miesiecy ale sie oplacalo. Wszystkie koty maja wiecej energii, sa zdrowsze i szczuplejsze. Nie maja wzdec, ktore sie pojawialy kiedys po suchej karmie. Dostaja jesc 3 razy dziennie, 2 duze posilki rano i wieczorem, a ten srodkowy posilek to jest raczej maly i tylko dla niektorych, bo nie wszystkie wtedy jedza. Gdy natomiast dostawaly kiedys na niektore posilki sucha karme (nie samym suchym karmilismy, ale jednak dostawaly je kiedys) to wszystkie koty byly stale glodne.
Tak jak u czlowieka, jesli jesz jedzenie gdzie duzo weglowodanow, z wysokim indeksem glikemicznym to bedziesz stale myslala, co by tu zjesc. Dlatego zmiana diety powinna pomoc.

Re: Prośba o pomoc - kot z nienasyconym apetytem

PostNapisane: Pon lis 04, 2019 16:56
przez Bast123
Karmimy koty mieszaniną suchego i mokrego, z przewagą mokrego (suche raz dziennie, mokre dwa), oprócz tego mięso jako zamiennik mokrego co drugi dzień. Kotka otrzymuje już praktycznie tylko mokre, wysokomięsne karmy/mięso, niestety jeśli to coś zmieniło, to dokładnie na odwrót... :?
Zamykanie w osobnych pomieszczeniach nie bardzo działa, bo kocur należy do mojej matki, a ta ma na jego punkcie obsesję graniczącą z chorobą psychiczną. Na zasadzie: kotek nie jest żarłoczny, mało je a jak wyznacza mu się x minut, to chudnie, więc jedzenie ma być cały czas. Ja bym go bez problemu nauczyła, ale niestety... Nie jestem w domu jedyna.

Badań nie miała robionych na w/w choroby, ale poza obżarstwem jest okazem zdrowia. Normalna, regularna kupa, piękne futro, skóra, brak czegokolwiek, co mogłoby zaniepokoić POZA tym apetytem mastodonta.
Czy mimo wszystko któraś z tych chorób mogłaby być takim tajniakiem, by nie dawać żadnych objawów i mimo wszystko warto zrobić badania?
Kotka już przed sterylizacją zrobioną w wieku ponad roku gdy weszła w ruję permanentną, miała znaczny apetyt, ale rozwinęło się to dopiero około roku/półtora po sterylizacji.
W ciągu ostatnich kilku miesięcy, właśnie po zmianie sposobu żywienia na mokre, które uwielbia znacznie bardziej niż suche, jest jeszcze gorzej.
Do tego czasu kotka uwielbiała spać ze mną w łóżku, praktycznie każdej nocy, nie odstępowała mnie na krok. Teraz, gdy tylko usłyszy, że ktoś z domowników się budzi - jest więc szansa wyżebrania żarcia - i ja i łóżko idziemy w odstawkę i podejmowane są wszelkie próby zdobycia żarcia.

Kotka również dostaje jeść 3 razy dziennie. Standardowy czas, przez który jest syta i nie interesuje się (lub raczej interesuje się mniej) jedzeniem to... 15 minut.
Po tym, mimo otrzymania pełnego posiłku, zaczyna się już nalot na psie miski i nasze talerze.

Re: Prośba o pomoc - kot z nienasyconym apetytem

PostNapisane: Pon lis 04, 2019 17:03
przez Louisa
Z tego co wiem kastrowane kocury czy sterylizowane kotki mają dużo większy apetyt. Ja widzę to po swoich kotach.

Re: Prośba o pomoc - kot z nienasyconym apetytem

PostNapisane: Pon lis 04, 2019 17:14
przez Kazia
Być może kotka jest zarobaczona (jeśli jest wychodząca to niemal na pewno).
W następnej kolejności sprawdziłabym trzustkę i tarczycę.

No i - co kotka je? bo jeśli karmy z przewagą węglowodanów, to one są słabo przyswajalne i nie zaspokajają potrzeb energetycznych kota.

Re: Prośba o pomoc - kot z nienasyconym apetytem

PostNapisane: Pon lis 04, 2019 18:30
przez Bast123
Kazia, absolutnie nie, koty i psy regularnie odrobaczane oraz regularnie oglądana kupa.
Koty karmione: mięsem, Purizonem, Gourmet i Shebą.

Re: Prośba o pomoc - kot z nienasyconym apetytem

PostNapisane: Pon lis 04, 2019 20:17
przez Kazia
No to poza trzustka i tarczycą, ja więcej pomysłów nie mam...może jeszcze ktoś coś podpowie.
Być może, że kotka jest zdrowa i po prostu tak ma, ale jednak lepiej byłoby dokładnie sprawdzić, czy nie ma jakiejś przyczyny chorobowej.
A lamblie sprawdzaliście? one lubią się w narządach sadowić, np właśnie w trzustce.

Re: Prośba o pomoc - kot z nienasyconym apetytem

PostNapisane: Pon lis 04, 2019 21:07
przez pibon
Odnosnie jedzenia kociego to nie zrozumialysmy sie. Sheba czy Gourmet to nie sa wysokomiesne karmy. Te karmy to taki odpowiednik ludzkiego McDonalds, czyli byle co, ale podane w ladnej formie i jescze opisane, ze zdrowe.
Nie mam niestety w tym momencie przegladu, jakies sa dobre karmy na polskim rynku. Karmy, ktore sa wysokomiesne i nie sa zrobione z odpadow przyprawionych aromatami i sztucznymi wzmacniaczami smaku. Mysle, ze na pewno ktos z forum Ci napisze.
Nie beda to jednak karmy tych wielkich koncernow Purina, Hill's czy Royal Canin.
Takie karmy, ktore sa wysokiej jakosci beda troszeczke drozsze, ale kot nie da rady duzo zjesc, bo po duzo mniejszej porcji bedzie juz syty. Dlatego cos, co z poczatku wydaje sie drozsze bedzie lepsza inwestycja, bo 1)kot zje mniej 2) nie bedzie problemow zdrowotnych.
Jak cos znajde to podrzuce. Tu u nas takie karmy to np Ziwi Peak, Feline natural. Tam jest tylko mieso, witaminy i woda zrodlana.

edit: zapomnialam napisac, w karmach mieso miesu nie rowne. Mieso, ktore wala do tanich karm to odpady, duzo tluszczu, podroby. Nie mam nic przeciwko podrobom ale przeciwko tluszczom -tak. Chociaz ponoc koty lepiej sobie radza na diecie, gdzie jest wiecej tluszczu niz potrzebuja, niz na diecie z duza iloscia weglowodanow. Ale o co mi chodzi - w puszkach wysokiej jakosci jest mieso dobrej jakosci, miesniowe, a nie jakies odpady, popiol i przemielone kosci.

Re: Prośba o pomoc - kot z nienasyconym apetytem

PostNapisane: Pon lis 04, 2019 22:27
przez Fhranka
Tu jest spis karm dla kota
viewtopic.php?f=1&t=183659

Być może gloduje, może ma łaknienie spaczone a może jest chora lub ma problemy behawioralne lub psychiczne. Trzeba jej zrobić badania.

Re: Prośba o pomoc - kot z nienasyconym apetytem

PostNapisane: Wto lis 05, 2019 0:52
przez Bast123
Kazia tarczyca podobnie jak i lamblia z tego co mi wiadomo pociąga za sobą szereg objawów. Żadnego z nich, poza apetytem, kotka nie posiada. Więc coś tu nie gra... Taki jeden symptom przez szereg lat, a reszty nie ma?
pibon - mięso jakie dostaje to nie wątpliwej jakości 'barfy' które faktycznie często są zmielonym krowim łbem, ale podroby, mięso indyka/kurczaka z chowu bez antybiotyków, etc.
Fhranka - zapoznam się na pewno ze spisem karm i pokombinujemy. Ale...
Głoduje?? Kot dostaje trzy pełne posiłki dziennie (plus to co uda mu się okazjonalnie zwędzić) - i podejrzeniem jest głodowanie? Bez żartów...
Łaknienie spaczone to, pragnę przypomnieć, spożywanie substancji niejadalnych. Kotka (jeszcze) nie zjada trocin, skarpetek ani ołówków ;P

Co do tej tarczycy, badania faktycznie zrobię, może coś ujawnią. Problemy behawioralne/psychiczne - tu faktycznie, kotka pochodzi z hodowli w FIFE i mimo to od samego początku miała stany lękowe, sikanie do mojego łóżka i KILKA MIESIĘCY zajęło jej opuszczenie na własnych łapach mojego pokoju. Prawie rok zaakceptowanie innych domowników.
Na chwilę obecną nie zaobserwowałam żadnych problemów, jest otwarta i śmiała. No niestety zanosi się na to, że zagadka zostanie zagadką i męczyć się będziemy oboje do końca jej dni... Bo nie wydaje mi się, żeby i dla kota sytuacja była przyjemna.

Re: Prośba o pomoc - kot z nienasyconym apetytem

PostNapisane: Wto lis 05, 2019 6:27
przez maczkowa
Bast123 pisze:Głoduje?? Kot dostaje trzy pełne posiłki dziennie (plus to co uda mu się okazjonalnie zwędzić) - i podejrzeniem jest głodowanie? Bez żartów....


Bast, jeśli kotka dostaje jedzenie niepełnowartościowe dla kota, a uwierz jest takich duzo występujących pod szyldem super, hiper karmy, na której kot ma być najszczęśliwszym, najzdrowszym zwierzakiem na ziemi, to może mieć niedobory i odczuwać głód mimo pełnego brzucha i nawet nadwagi. Jak u ludzi otyłych od fastfoodów. Niestety gourmet i sheba jednak do takich należą, mimo, ze są dość drogimi karmami, za tę cenę można dostać znacznie lepsze, wartościowe dla kota.

Ale też kot może mieć taką urodę. Mam taką kotkę. Chwilę w dzieciństwie była bez matki. Ale o ile jej rodzeństwo było wychudzone, głodne okrutne, to ta kuleczka i puszysta, Od zawsze pierwsza przy misce. Je swoje i czyjeś. Karmiona naprawdę wartościowymi karmami. Ma póltora roku i jest klocek, waży ponad 6kg. Od jakiegoś czasu zbierałam się, zeby zrobic jej badania, bo żadna modyfikacja karmienia nie działała, także barfy ( ale barfy z wysokogatunkowego mięsa, a tym takiego z ryneczku od zwierzaków chowanych na naturalnym jedzeniu ), zółteczka, wysokomięsne puszki, odstawienie w ogóle suchej karmy, dodanie suchej karmy, dodatkowe suplementy, no nic. W końcu zrobiłam pełne badania- profil geriatryczny, tam jest tarczyca, glukoza, cholesterol, generalnie chyba wszystko, co mogłoby spowodować taki głod nie do zaspokojenia chorobowo. Wszystkie wyniki modelowe.
Po prostu taka chyba jej uroda i już. Pozostaje scisła kontrola tego, co dajesz, przy jednym kocie da się to zrobic.
Doczytałam, że masz dwa, w tym celebrującego jedzenie. hmmmm, jeden z moich pierwszych tu postów, chyba właśnie w wątku o karmach, dotyczył takich problemów- koty nienażarte już zbyt grube versus koty skubiące swoje jedzenie i w popłochu patrzące, jak te pierwsze po zjedzeniu swojego dopadają do ich misek. Problemu nie rozwiązałam.

Re: Prośba o pomoc - kot z nienasyconym apetytem

PostNapisane: Wto lis 05, 2019 7:32
przez Kazia
Kot może głodować na poziomie komórkowym...żołądek aż za pełny, a źle przyswajane jedzenie nie dociera do komórek.
Ja bym może zrobiła eksperyment....dorosła kotka więc bez kombinowania z suplementami...przez 2 tygodnie dawać jej samo mięso. Żadnej karmy komercyjnej. Mięsa ok 30-35g na kg wagi kota...więc jakieś 150g dziennie. Może być 10% wątroby, do 20% podrobów razem, reszta mięśnie. Jakiegokolwiek gatunku ( raczej poza kurczakiem) jeśli nie jest uczulona na nic. I zobaczysz, jak będzie.
Przy drugim kocie, raczej oba koty powinny w tym czasie takie samo jedzenie dostawać.

Re: Prośba o pomoc - kot z nienasyconym apetytem

PostNapisane: Wto lis 05, 2019 7:38
przez Blue
Dużo mądrych rzeczy powyżej napisano.
Ja dopiszę jeszcze jedno. Niektóre koty mają nienasycony głód z powodu trybu jedzenia jaki jest ich udziałem w domu.
W naturze kot poluje na zdobycz, dopada ją, czasem jeszcze się podkręci puszczaniem myszy i ponownym łapaniem osłabionej zdobyczy, wreszcie ją zagryza, dzieli na kęsy (co też jest wysiłkiem), zjada. I odpoczywa, syty, zmęczony, szczególnie jeśli zdobycz była spora.

W domu, kot głodomór dostaje pod nos michę, zje, ani się nie zmęczy ani nic, poczucie sytości jest średnie, szuka dalej jedzenia, to go nakręca, więc jak dorwie to się rzuca itd.

U kota tak się zachowującego przede wszystkim trzeba postawić na sprawdzenie stanu zdrowia, odrobaczenia.
Jedzenie nieustanne i jego szukanie to także u niektórych kotów oznaka nudy - tu nie o to chodzi raczej.
Czasem to sposób na odreagowanie przewlekłego stresu, zachowanie kompulsywne.

Ale spróbowałabym ze zmianą diety na zdrowszą, oraz wprowadzenie choć raz dziennie czegoś takiego - intensywna zabawa w polowanie, zakończona możliwością upolowania sporego kawałka wołowiny (takiego wielkości myszy, acz można zacząć od mniejszych jeśli kot się tak dużym zniechęci) - niech go sobie gryzie, rozrywa i powoli połyka kawałki. I zobacz co będzie.

Twój kot poluje i zjada te myszy z ogrodu?

Re: Prośba o pomoc - kot z nienasyconym apetytem

PostNapisane: Wto lis 05, 2019 8:50
przez Kazia
Bast123 pisze:Kazia tarczyca podobnie jak i lamblia z tego co mi wiadomo pociąga za sobą szereg objawów. [...]
Pewnie miałaś trzustkę na myśli w tym zdaniu?
Kiedyś miałam kotkę o nieskończonym apetycie. Jadła kilkakrotnie więcej niż pozostałe koty w domu. I mogłaby zjeść jeszcze więcej. Tyle, że była chuda.
Zabierałam do weta inną kotkę z całkiem innego powodu (chyba zęby? nie pamiętam) więc tę też wzięłam. Okazało się finalnie, że wszystkie koty w domu mają lamblie, łącznie z ludziami. Ta konkretna kotka miała zaatakowana trzustkę. Objawów typowych żadnych u nikogo, ani u kotów ani u ludzi, nie było.