Kot a samochód - jak to rozwiązać?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 29, 2019 12:58 Kot a samochód - jak to rozwiązać?

Jeśli temat nie w tym dziale, to proszę o przeniesienie.
Niestety szukajka także mi nie pokazała innego tematu, do którego mogłabym się podpiąć- jeśli takowy jest, proszę połączyć.
Dziękuję :)

Temat rzeka- co zrobić, aby kot polubił jazdę autem?
Może polubił to za duże słowo, ale, aby akceptował 8)

Pierwsza podróż ze schroniska do domu była z "piosenkami" (7 lat temu). Każdy wyjazd, nawet 5 minutowa wizyta do weterynarza objawiała się miaukoleniem. Nasz przeprowadzkowy wyjazd (ok. 1000 km) kot był na leku Sedalin (zakupiony u weta), który w ogóle na niego nie działał, walczył sam z sobą, a potem 2 tygodnie dochodził do siebie... To było straszne i obiecałam sobie, że nigdy więcej :|

Nasz kot, im starszy, tym bardziej przeżywa nasz wyjazd. Opiekę ma najlepszą jaką może mieć, 2x dziennie rano i wieczorem, ale wiadomo, nie zastąpi mu to nas, dużych. Ostatnio byliśmy na długi weekend poza domem, to w pierwszy dzień pojawiły się u niego drgawki, cały się trząsł ze stresu... :roll:

Przed nami święta, jedziemy do Polski, bo mieszkamy za granicą.
Nie ma problemu, abyśmy go wzięli ze sobą... tylko nie wiem, czy to dobry pomysł, bo jakby nie patrzeć znów stres i jazda samochodem.
Ogólnie mam mętlik w głowie, co zrobić :?:
Zostawić go tutaj, aby tęsknił czy brać ze sobą i fundować mu jazdę samochodem? (w planach jest nawet postój na 1 noc w hotelu, w połowie drogi) :)

Kupiliśmy już mu szelki, aby mógł być z tyłu na kanapie i swobodnie się poruszać...
Mamy też krople Bacha, polecone przez weterynarza.
Feliway używamy w domu od jakiegoś czasu, bo mamy małe dziecko i póki co docierają się oboje
Co jeszcze możemy zrobić?
Myśleliśmy, aby zacząć jazdy testowe, małe odcinki, aby go przyzwyczaić, oswoić itp.

Za wszelkie porady będę wdzięczna :1luvu:
"Kot wie, że to Ty jesteś kluczem do jego szczęścia, a Ty sądzisz, że to on jest kluczem do Twojego."

M :*

21kasia21

Avatar użytkownika
 
Posty: 51
Od: Wto lip 03, 2012 9:56

Post » Wto paź 29, 2019 14:54 Re: Kot a samochód - jak to rozwiązać?

Bardzo bym się bała wozić strachliwego kota inaczej niż w dużym wygodnym transporterze.
Szelki to żadne zabezpieczenie jeśli kocio się wystraszy i zacznie szaleć.
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34267
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Wto paź 29, 2019 16:54 Re: Kot a samochód - jak to rozwiązać?

Moje tymczasy pokonują dość duże odległości w drodze do DS-ów. ZAWSZE przykrywam transporterek kocykiem, uspokajają się, często zasypiają. Jeżeli łapię dzikusa na klatkę-łapkę to też ją przykrywam, efekt natychmiastowy.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 54998
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto paź 29, 2019 23:40 Re: Kot a samochód - jak to rozwiązać?

Gretta pisze:Bardzo bym się bała wozić strachliwego kota inaczej niż w dużym wygodnym transporterze.
Szelki to żadne zabezpieczenie jeśli kocio się wystraszy i zacznie szaleć.

Tylko kot nie jest strachliwy, nie boi się różnych rzeczy, wręcz przeciwnie- jakiś trzask czy petardy w Sylwestra powodują u niego zaciekawienie i zaraz idzie sprawdzić, co się i gdzie dzieje. A kot ewidentnie nie lubi jeździć samochodem...
Nigdy w samochodzie nie zdarzyło mu się szaleć. Woli chodzić po samochodzie, z okna do okna, podziwiać widoki, oglądać. Ok, na krótką metę miało to rację bytu kiedyś, na krótkich odcinkach, w dwójkę, ale nie teraz ;)

ewar pisze:Moje tymczasy pokonują dość duże odległości w drodze do DS-ów. ZAWSZE przykrywam transporterek kocykiem, uspokajają się, często zasypiają. Jeżeli łapię dzikusa na klatkę-łapkę to też ją przykrywam, efekt natychmiastowy.

Dziękuję za sugestię, będziemy testować :)
"Kot wie, że to Ty jesteś kluczem do jego szczęścia, a Ty sądzisz, że to on jest kluczem do Twojego."

M :*

21kasia21

Avatar użytkownika
 
Posty: 51
Od: Wto lip 03, 2012 9:56

Post » Śro paź 30, 2019 7:02 Re: Kot a samochód - jak to rozwiązać?

Powinno pomóc. Moi znajomi wozili takiego rozdartego kota, bardzo byli zdziwieni, że przykrycie kocykiem pomogło. To nic nie kosztuje. Z drugiej strony, na mojego Chmurka ( już w DS-ie) to nie działa.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 54998
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro paź 30, 2019 10:47 Re: Kot a samochód - jak to rozwiązać?

U nas na histerię w aucie sprawdziło się wypuszczenie z kontenera. Kotom zakładam szelki, takie mocno zabudowane, jak kubraczek. Do kubraczka krótka smycz, którą wpina się w tę część, w którą normalnie wkłada się pasy.
Ja i koty siedzimy z tyłu. Smycz jest na tyle krótka, by nie mogły przejść na przód. Bezwzględnie kot nie może przeszkadzać kierowcy czy chodzić luzem po aucie. Jednocześnie jest na tyle długa, by mogły wejść na tę półkę przy tylnej szybie. Bardzo to lubią.
Na kolanach i wolnym siedzeniu rozkładam ich ulubione koce i legowiska. Zwykle po pierwszej godzinie jazdy, kładą się i po prostu śpią lub przysypiają.
Szpary pod przednimi siedzeniami zapycham torbami, kocami lub czymkolwiek. Ważne by kot nie mógł tam wejść. Na przednim siedzeniu pasażera mamy zawsze przy długich podróżach małą kuwetę. W razie potrzeby jest pod ręką.

Przed pierwszą taką podróżą ćwiczyliśmy na sucho. Początkowo tylko siedzenie w aucie, potem z muzyką, po kilku dniach uruchamianie auta. Po jakiś dwóch tygodniach była pierwsza krótka przejażdżka.

Fhranka

 
Posty: 496
Od: Czw lis 15, 2018 13:28
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 30, 2019 12:01 Re: Kot a samochód - jak to rozwiązać?

Mój były tymczas Chmurek absolutnie odmawia siedzenia w transporterku, nic nie działa. Spokojny jest wyłącznie wtedy, kiedy siedzi na kolanach, najlepiej kierowcy :wink: To niebezpieczne, a szczęście nie podróżuje zbyt często.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 54998
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lis 01, 2019 13:45 Re: Kot a samochód - jak to rozwiązać?

Fhranka pisze:U nas na histerię w aucie sprawdziło się wypuszczenie z kontenera. Kotom zakładam szelki, takie mocno zabudowane, jak kubraczek. Do kubraczka krótka smycz, którą wpina się w tę część, w którą normalnie wkłada się pasy.
Ja i koty siedzimy z tyłu. Smycz jest na tyle krótka, by nie mogły przejść na przód. Bezwzględnie kot nie może przeszkadzać kierowcy czy chodzić luzem po aucie. Jednocześnie jest na tyle długa, by mogły wejść na tę półkę przy tylnej szybie. Bardzo to lubią.
Na kolanach i wolnym siedzeniu rozkładam ich ulubione koce i legowiska. Zwykle po pierwszej godzinie jazdy, kładą się i po prostu śpią lub przysypiają.
Szpary pod przednimi siedzeniami zapycham torbami, kocami lub czymkolwiek. Ważne by kot nie mógł tam wejść. Na przednim siedzeniu pasażera mamy zawsze przy długich podróżach małą kuwetę. W razie potrzeby jest pod ręką.

Przed pierwszą taką podróżą ćwiczyliśmy na sucho. Początkowo tylko siedzenie w aucie, potem z muzyką, po kilku dniach uruchamianie auta. Po jakiś dwóch tygodniach była pierwsza krótka przejażdżka.


O takie coś mi chodziło, dziękuję ogromnie :1luvu:

Szelki zabudowane i smycz z końcówką do pasa mamy :)
Mam nadzieję, że z tyłu się jakoś pomieścimy w trójkę, bo innej opcji nie ma, aby kot siedział z przodu, obok kierowcy.
No nic, będziemy testować... Mam nadzieję, że do świąt ogarniemy ten temat i będziemy mogli kota zabrać ze sobą :)

ewar pisze:Mój były tymczas Chmurek absolutnie odmawia siedzenia w transporterku, nic nie działa. Spokojny jest wyłącznie wtedy, kiedy siedzi na kolanach, najlepiej kierowcy :wink: To niebezpieczne, a szczęście nie podróżuje zbyt często.

U nas to samo, jakby transporterek był karą- miaukoli, sapie, próbuje wyjść. Jak jest "na wolności", to jest ok, bo wszystko jest ciekawe i interesujące.
Zawsze siedziałam z kotem z przodu i go pilnowałam, aby nie przeszedł do przodu ;)
"Kot wie, że to Ty jesteś kluczem do jego szczęścia, a Ty sądzisz, że to on jest kluczem do Twojego."

M :*

21kasia21

Avatar użytkownika
 
Posty: 51
Od: Wto lip 03, 2012 9:56




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, StevenGap, Zeeni i 304 gości