ASK@ pisze:W zooarcie bywają tańsze suche karmy. Mokre też.
Mają duży wybór. Szybka dostawa.
Dawno przestałam eksperymentowć na dzikach. Szczególnie w tak trudnym okresie jak zima. Kupuję to co znika i to co jedzą. Pełne brzuszki są najważniejsze.
Kciuki za kociska

No ja też uznałam , że jak chcą jeść te Josere sensicat a wcinają mi od paru dni, miskę dziennie, nawet więcej , no to co będę rozmyślać . Mogę postawić też zawsze dwie miski , jedna z joserą a druga z porta21 i zobaczymy czy coś się zmieni .
Zresztą z mokrą karmą, też nie lekko je zadowolić. Miałam przez pewien czas mokrą smillę, bo tańsza była od animonda carny a w opiniach ludzie chwalili, no to kupiłam 800 gramowe puszki ..a potem tylko wyrzucałam , bo stało to w miskach przez dobę i nietknięte . Ostatnio wziełam mniejsze puszki animonda carny, mix smaków i też było tak , że niektóre smaki zjedzone a inne musiałam znowu wyrzucać . Albo jak zaczęłam in nosić mielone z indyka (świeżo zmielone w sklepie na miejscu ) to na początku wcinały a potem zaczęło się wybrzydzanie . Raz kupiłam mielonej wołowiny , to już w ogóle prawie nic nie zjadły . Czasem im gotuję kurczaka, tłuste udka lub podudzia , dodaję do tego wątróbki też , raz zjedzą a raz nie . Dzisiaj im zaniosłam jeszcze ciepłe , oczywiście dokładnie obrane z kości itd, myślalam że sie rzucą w ten zimny dzień, na świeże i ciepłe jedzenie , przed 19tą poszłam ponownie na miejsce karmienia i co ? jedna miska prawie cała pełna a w drugiej zjedzone mniej niż połowa . I bądź tu człowieku mądry
Chyba będę zostanę przy samej suchej niedługo, bo to żywienie tylu kotów, tanie nie jest a potem się i tak marnuje .
Przejrzę ten zooart jeszcze. A coś z mokrych karm, można by jeszcze spróbować ? bo mnie już ręcę opadają . A może jakiejś ryby ugotowanej by zjadly .Już nie wiem co, a też kokosów nie mam, żeby kupować im to co moje jedzą . Niestety
