Strona 4 z 4

Re: listopadowe światełko dla Forumowiczki [*] - już płonie:

PostNapisane: Wto paź 29, 2019 19:57
przez dorcia44
mozah pisze:Chętnie wspomogę koty osierocone przez P. Wande. Przebywam za granica do stycznia , proszę o dane do konta dewizowego - wtedy prześlę teraz lub konta w zł- wtedy po powrocie. Proszę o wiadomosć na priv.


Paulinka u której są 3 koty Wandy ,bardzo dziękuję ,ale nic nie potrzebuję.

Re: listopadowe światełko dla Forumowiczki [*] - już płonie:

PostNapisane: Wto paź 29, 2019 21:25
przez tabo10
dorcia44 pisze:
mozah pisze:Chętnie wspomogę koty osierocone przez P. Wande. Przebywam za granica do stycznia , proszę o dane do konta dewizowego - wtedy prześlę teraz lub konta w zł- wtedy po powrocie. Proszę o wiadomosć na priv.


Paulinka u której są 3 koty Wandy ,bardzo dziękuję ,ale nic nie potrzebuję.

Czy Paulinka to dom Polci i Murki?
A dom dwóch starszych kocurków?

Re: listopadowe światełko dla Forumowiczki [*] - już płonie:

PostNapisane: Czw paź 31, 2019 9:14
przez tabo10
A czy białaczkowe koty od Wandzi u Anieli jeszcze żyją? dorcia44,wspominałaś ,że jeden odszedł dość szybko,a jak się czuje reszta?
Aniela ma spore stado kilkudziesięciu kotów i psy,czy białaczkowe Wandzi nie potrzebują może tam wsparcia ?

Re: listopadowe światełko dla Forumowiczki [*] - już płonie:

PostNapisane: Czw paź 31, 2019 14:08
przez dorcia44
U Pauliny jest niewidoma Murka i Pola i pełnosprytna Fifi.Dziewczyny mają się bardzo dobrze .
Ostatnie wiadomości o dwóch starszych panach były rewelacyjne ,ale czy tak jest nadal? nie wiem ,dopytam Olgi .
Nie wiem nic co u białaczkowych,.
Spróbuje skontaktować się z Anielką.

Re: listopadowe światełko dla Forumowiczki [*] - już płonie:

PostNapisane: Pt lis 01, 2019 11:56
przez MAU
Byłam dziś rano u kotydwa12. Wszystko jest, nic nie ukradli.
Grób wygląda pięknie.
Teraz jedzie do Niej tabo10.

Wieczny odpoczynek p.Wando [*][*][*].............
To nie tak miało być...........................................

Re: listopadowe światełko dla Forumowiczki [*] - już płonie:

PostNapisane: Pt lis 01, 2019 15:27
przez tabo10
Wracam.
MAU :1luvu: postawiła przepiękny znicz i wymieniła wypalone wkłady.
Było jeszcze parę osób,bo zniczy i kwiatów trochę przybyło.
Dołożyłam wkład elektryczny na 160dni i trochę jodły do bukietu w wazonie. Nasza wiązanka z kotami leży.Cieszę się,że nic nie skradziono,bo na tym cmentarzu to się zdarza.
Kota bezdomnego nie spotkałam,za to zostawiłam orzechy dla wiewiórki. Biega tam po pomnikach. Po ostatnich tylko łupinki zostawiła na grobowcu :mrgreen:

Re: listopadowe światełko dla Forumowiczki [*] - już płonie:

PostNapisane: Sob lis 02, 2019 6:20
przez SabaS
kotydwa12 (*)

Re: listopadowe światełko dla Forumowiczki [*] - już płonie:

PostNapisane: Śro lis 13, 2019 11:03
przez tabo10
SabaS pytana o potrzeby Kropki na PW dała znać,że sobie radzą i dziękują :ok:
dorcia44- czy masz już wieści o białaczkowych kotach Wandzi u Anieli?

Re: listopadowe światełko dla Forumowiczki [*] - wciąż płoni

PostNapisane: Pt gru 27, 2019 19:27
przez tabo10
Dzięki kochanej MAU ,kotydwa12 miała pięknie na święta :D . Dziękuję MAU :201494
MAU była,zapaliła znicze,uprzątnęła grób z listopadowych żywych chryzantem (już wcześniej to zrobiła,ale nie napisałam i nie podziękowałam tu,a tylko sms-em-przepraszam :oops: ). Dostałam zdjęcie z relacji na żywo,za co serdecznie dziękuję,ale tu nie wstawię,żeby nie było awanti,jak się ktoś "wrażliwy" tu przypadkiem dokopie :wink:

dorcia44,mimo upływu prawie dwóch miesięcy od mojej prośby o info o białaczkowych kotach u AnielkiG nie byłaś uprzejma odpisać ani tu,ani na PW. Szkoda. Wyjaśniam publicznie,żeby nie było wątpliwości co do przeznaczenia kasy. Rozumiem,że pozostałe koty (bo jedna odeszła jakoś wkrótce po przejęciu jej) albo żyją i niczego nie potrzebują ,albo, co bardziej realne, już ich nie ma wśród żywych i tym bardziej niczego im nie brak.
Wystarczyło jednak napisać cokolwiek,a nie ignorować Darczyńcy i wg mnie pośrednio kotydwa12,bo to jednak Jej kotom Darczyńca chciał pomóc...
Cóż,po Tobie spodziewałam się innej reakcji,ale jak widać życie wciąż mnie zaskakuje...

Wobec powyższego otrzymane pieniążki spożytkuję na inne, znane mi kocie potrzeby (najprawdopodobniej na koty starszego Karmiciela z Trzebiatowa,którym kotydwa12 sama też kiedyś pomogła,więc powinna być zadowolona i teraz...). Do wyboru innego celu przeznaczenia już dawno na PW upoważniła mnie mozah,która podarowała wsparcie,ale czekałam jednak na odp.dorcia44.
Więcej już nie czekam.

Wątek kieruję do zamknięcia.

Zamknęłam na prośbę Założycielki. N/K