Miau.PL

LimLim pisze:Fajnie jedzą
To niesamowite jakie są czujne podczas posiłku a chłopaki harcują aż miło

Konkretnie te dwa harcujące teraz kocurki- jeszcze całkiem niedawno siedziały przemarznięte i kichające w budkach i nie chciały nawet wyjść do jedzenia.Było to wtedy - kiedy tak gwałtownie załamała się pogoda i do tego padał śnieg.Zaraz po Świętach.Musiałam kupować bardzo pachnące i lepsze saszetki- żeby udało się je sprowokować do zażycia leku.Odpukać- chyba pomogło.

Teraz zdecydowanie wyglądają na zdrowe i z dobrym humorem.

Kocurek na zdjęciu nie ma imienia. Jest to zeszłoroczny kocurek po Pusi. Od kilku dni jest w gościach u Oli i Muszki. Chyba dostanie na imię Wojtuś

Na strychu chyba znowu impreza była. Budka przestawiona, polarki znowu wyciągnięte z budek.
Na filmiku widać Tosię, Kruszynkę oraz Steclię

Wojtuś to bardzo ładne imię

Cudnie to wygląda jak sie kotulce witają

Ziutka


Babunia


Bunia


Patusia


Kruszynka


Kropeczka


Stelcia


Pusia


Bartek


Zuzia

piękne, zadbane koty dzięki WAM

Same piękności, nic tylko kalendarze wydawać

Babunia to strasznie młodo jak na swoje imie wygląda

viewtopic.php?f=20&t=210542&p=12486564#p12486564

Zapraszam na Bazarek

Patusia


Ziutka


Bunia


Muszka


Zuzia


Pusia


Tosia


Kruszynka


Zadyma


Kocurek- u pani Doroty. Nie dostał jeszcze imienia. Może Lucek?

Piekne panny a Lucek na słodziaka wygląda

Moja znajoma karmicielka, każdego nowego kota nazywa Maciek . Bez względu na płeć . Z biegiem czasu, poznawaniem płci i charakteru, imiona "znajdują" się same Dlatego właśnie, mam w domu Maćka (ja nie zmieniam imion adoptowanym kotom). Dobrze, że płeć Maćka pasuje do Maćka , choć "uroda" imienia nie powala

LimLim pisze:Piekne panny a Lucek na słodziaka wygląda

A słodziak?on się trzyma na dystans od samego początku.Cały tydzień nam uciekł.Żadnej sterylki bo P.Mirek nie mógł.


Dzisiaj próbujemy- więc prośba o kciuki.No robimy ile się da ale niestety- poczęcie jedno nastąpiło.Jeszcze nie wiemy w jakiej ilości- chyba niedużej.Damian wczoraj odkrył.

Zbiórka nam zdechła jak nic.Ale to chyba dlatego ze nie ma Nikogo Kto udostępnia.Szkoda.Myślałam ze dozbieramy jakoś do końca i zamkniemy na trochę.A potem może znowu - jak będzie potrzeba dorażna.

ewkkrem pisze:Moja znajoma karmicielka, każdego nowego kota nazywa Maciek . Bez względu na płeć . Z biegiem czasu, poznawaniem płci i charakteru, imiona "znajdują" się same Dlatego właśnie, mam w domu Maćka (ja nie zmieniam imion adoptowanym kotom). Dobrze, że płeć Maćka pasuje do Maćka , choć "uroda" imienia nie powala

Dobre. Ja kiedyś też tak miałam.Z tą tylko różnicą - że chłopców nazywałam jednym imieniem- a dziewczynki drugim.Potem dopiero nazywałam indywidualnie.