koty 2023r- wątek stada nr.2

Moj Boze, no jak sie ten kontenerek tak sam z siebie mogl spalic:-( bardzo niepokojace to jest

pibon pisze::placz: Moj Boze, no jak sie ten kontenerek tak sam z siebie mogl spalic:-( bardzo niepokojace to jest

Ja też bardzo sie zdenerwowałam.Bardzo.Zadzwoniłam do znajomej w innej zupełnie sprawie i to Ona mi o tym powiedziała.No szok.I to teraz -kiedy jest już w nocy tak zimno.

A tam wkoło łąki i lasek.Byłam kiedyś przejazdem.Ciągle myślę o tych przerażonych zmarzniętych kotach - które nie mają już nic.

Nie wiem co myśleć - albo ktoś podpalił bo miał jakąś scysję albo awaria pieca.Próbuję się czegoś w Tozie dowiedzieć - ale na razie nie mogę się dodzwonić.

Bardzo smutna wiadomosc:-(
A jak Pani plecy Pani Izo?

A czy moglibyscie z Damianem wstawic link do zbiorki albo numer konta w podpisach i na poczatku watku? Wiem ze nie chcecie tak nachalnie zeby to bylo ale czasem trudno znalezc. Przeslalam rodzinie banerki a oni tam nie widzieli tej zbiorki. Taka sugestia tylko a zrobcie jak uwazacie:-)

pibon pisze:Bardzo smutna wiadomosc:-(
A jak Pani plecy Pani Izo?

A czy moglibyscie z Damianem wstawic link do zbiorki albo numer konta w podpisach i na poczatku watku? Wiem ze nie chcecie tak nachalnie zeby to bylo ale czasem trudno znalezc. Przeslalam rodzinie banerki a oni tam nie widzieli tej zbiorki. Taka sugestia tylko a zrobcie jak uwazacie:-)

Dodałem link do zbiórki w podpisie :ok:

Bardzo, bardzo smutna

Ludzie komentują tą sprawę na fb. Kotek ze zdjęcia może dostanie szybciutko dom. Znalazła się osoba chętna do adopcji- w komentarzach napisała.

https://www.facebook.com/TOZSzczecin/

Jest też komentarz o lotnisku:

pibon pisze:Bardzo smutna wiadomosc:-(
A jak Pani plecy Pani Izo?

A czy moglibyscie z Damianem wstawic link do zbiorki albo numer konta w podpisach i na poczatku watku? Wiem ze nie chcecie tak nachalnie zeby to bylo ale czasem trudno znalezc. Przeslalam rodzinie banerki a oni tam nie widzieli tej zbiorki. Taka sugestia tylko a zrobcie jak uwazacie:-)

Damian wstawił.

Plecy....kurcze teraz mam gorszy chyba problem.

Mam problemy z chodzeniem.Utykam na prawą nogę i bardzo boli mnie podczas chodzenia.Wieczorem czuję aż taki piekący ból. A jak wejdę po całym dniu do wody to masakra.Ostatnio się prawie poryczałam z bólu.Zwłaszcza duży palec i śródstopie.Mam na tej nodze halux i myślę że to tym jest spowodowane - bo moja znajoma ma teraz podobny problem.Biec nie dam rady a chodzenie jest bolesne i męczące.A ja niestety dużo chodzę.

Ten piec ze zdjęcia nie budzi mojego zaufania

Myślę, że mógł mieć awarię bo o to nietrudno

Biedne kocisko...

Ból w stopie może też być od kręgosłupa. Może dysk się przemieścił i uciska rdzeń?

Stomachari pisze:Ten piec ze zdjęcia nie budzi mojego zaufania Myślę, że mógł mieć awarię bo o to nietrudno
Biedne kocisko...

Ból w stopie może też być od kręgosłupa. Może dysk się przemieścił i uciska rdzeń?

To był taki barak starego typu.Drewno obite blachą.Do tego piec widoczny na zdjęciu czyli typu koza.Myślę ze doszło do zapalenia.

Rozmawiałam wczoraj o tym z inspektorem Tozu.Podobno na tym terenie jest trochę kocich budek.Ale w jakim stanie nie wiadomo.Te na lotnisku nie wyglądały dobrze.Trudno coś powiedzieć - bo koty pewnie i tak korzystały z baraku gdzie miały codziennie palone.Nie wiem nic wiecej poza tym ze to się nie stało wczoraj tylko albo w sobotę albo w niedzielę.

Koty miały wycięte w baraku wyjście.Zdążyły uciec przed ogniem.Jednemu się nie udało.Albo się podtruł i nie zdołał wyjść albo był chory i zbyt słaby.Równie dobrze mógł się skryć gdzieś w panice a potem juz nie było odwrotu.

Ciezka to sprawa.Myslę o tym choć nie powinnam bo tylko gorzej sie sama od tego czuję.

Myślę ze to jednak haluks.Mam zwyrodnienie na tym palcu i stopę stawiam lekko pod ukos.Do tego wczoraj poczytałam ze obuwie powinno byc bardzo wygodne.A moje chyba nie jest.Nie wiem moze pomysleć trzeba o wkładkach ortopedycznych.

Nie wydaje mi się, aby wkładki były w stanie załatwić problem, nawet jeśli tylko o stopę chodzi

Teorie co do wkładek też się z latami zmieniły, kiedyś niemal obowiązkowe przy różnych schorzeniach, dziś część z nich uważana jest za kompletnie zbędne.

Zostałem oskarżony przez P. Wiolettę( nie mam tego na nagraniu) o spalenie kontenera na Wielgowie. Na nagraniu(jak Ją uprzedziłem, że nagrywam) mam późniejsze słowa, że zostałem zgłoszony na Policję jako podejrzany o podpalenie. Oprócz tego P. Wioletta stawia mi zarzuty znęcania się, zabijania zwierząt i krzywdzenie zwierząt na terenie lotniska sprzed paru lat wstecz.
Według Niej:
1. Zostałem zgłoszony na Policję jako podejrzany o podpalenie. Podobno jeździmy tam, kradniemy koty etc.
2. Podobno będę posądzony o zniesławienie- chodzi tutaj m.in o to co piszemy na wątku na Jej temat.
3.Podobno będę miał zarzuty o znęcanie się nad zwierzętami, które miało mieć miejsce parę lat wstecz.

Posiadam nagrania dźwiękowe, na których padają oskarżenia o wyżej popełnione przestępstwa. Nie będę ich umieszczał na wątku(co ciekawe P. Wioletta nie ma nic przeciwko)- zostaną one u Mnie jako materiał dowodowy. Jeśli jednak nie ustaną ataki na mnie to nagrania zostaną pokazane. Posiadam także nagrania, na których Osoby bezdomne, które tam mieszkają wyrażają swoje opinie( Część z nich jest bardzo niecenzuralna).

Jedno trzeba przyznać P. Wioletcie- bardzo mnie zniechęca do jeżdżenia do kotów na lotnisku.
Jej celem jest(powtarzane non-stop) doprowadzenie do sytuacji takiej żebyśmy porzucili lotnisko- "ludzie nagadali nam idiotyzmów o tragicznej sytuacji kotów z tego terenu", "po co wtrącamy się w Jej życie. Mamy z niego zniknąć", "piszemy same oszczerstwa, niszczymy Jej dobre imię".-to tylko przykłady.

Bardzo mi przykro Damian i Iza! To jest najwidoczniej osoba niezrownowazona psychicznie.
Mam nadzieje, ze uda sie Wam ja po prostu moze ignorowac, nie reagowac na jej zaczepki, bo widze, ze Was ciagle zaczepia. Moze obojetnosc wobec niej by dala lepszy skutek? Nie reagowwc, nie odzywac sie, robic swoje, nie zwracac na nia uwagi?
Nie mozna powaznie brac tych jej wypowiedzi i jej osoby chyba w ogole.

pibon pisze:Bardzo mi przykro Damian i Iza! To jest najwidoczniej osoba niezrownowazona psychicznie.
Mam nadzieje, ze uda sie Wam ja po prostu moze ignorowac, nie reagowac na jej zaczepki, bo widze, ze Was ciagle zaczepia. Moze obojetnosc wobec niej by dala lepszy skutek? Nie reagowwc, nie odzywac sie, robic swoje, nie zwracac na nia uwagi?
Nie mozna powaznie brac tych jej wypowiedzi i jej osoby chyba w ogole.

Ona powiedziała, że pozwie każdego z Forum kto nazywa ją psychiczną, znieważa Jej Dobre imię, pisze na jej temat oszczerstwa...itp.
Czyta Forum- Izy wątki- bardzo dogłębnie. Wie Kto i co na Jej temat napisał. Staram się z Nią nie rozmawiać. Dzisiaj zaczepiła mnie grzecznym tonem- że mamy zabrać kota( o ile dobrze zrozumiałem to chodziło Jej o Akrobatę), bo jest chory i powłóczy nogami. Akrobaty nie widziałem, ale zadzwoniłem do Izy i ustaliliśmy, że później pojedziemy z kontenerkiem (Ja i tak bez kontenerka bym go wtedy nie zabrał) i będziemy szukać.
Nie da rady nie zwracać na Nią uwagi, potrafi iść i krzyczeć dopóki się nie zareaguje. Próbuje wytrącić z równowagi i liczy na to, że w tym czasie coś ciekawego nagra, co będzie mogła wykorzystać. Ona także ma włączony dyktafon. Dzisiaj zaatakowała mnie mocnymi słowami, po czym gdy uznała, ze jestem sprowokowany zaatakowała" przyznaj się co robiłeś tym zwierzętom Tutaj, dla wszystkich będzie lepiej jak powiesz ile zwierząt przez ciebie Damian tutaj ucierpiało"... oczekuje, ze przyznam się do czegoś czego nie zrobiłem. Jest to jej ulubiona taktyka, Jej oskarżenia są bez żadnego pokrycia. Nazywa oskarżenia "faktami". Zresztą na Fb TOZ-u Oddział Szczecin można poczytać o Jej podobnych taktykach względem innych Osób:

Moze po prostu sluchawki na uszy i muzyczka? Mysle, ze niekomunikowanie sie z nia byloby najlepsza opcja, oszczedzajaca TWoje nerwy i energie na wazniejsze sprawy, ktorymi sie zajmujesz.

Chyba nadszedł czas żebym i ja zajęła stanowisko w powyższej kwestii, ponieważ to ja prowadzę w imieniu Izy zbiórkę i to właśnie zorganizowana zbiórka, nie tylko karmienie kotów jest podobno głównym punktem zapalnym w całej kwestii.Proponowałam już żeby nie pisać tutaj o niczym, co dotyczy ludzi, nie kotów.Być może świadomość, że zaczepki i prowokacje nie przynoszą skutku coś zmieniłaby w opisywanej sytuacji.Ale przejdźmy do faktów :

1. Iza i Damian od kilku miesięcy karmią koty na lotnisku.
2. Są zdjęcia i filmy, zarówno towarzyszące zbiórce jak i zamieszczane tutaj, na których widać jak koty wyglądały zanim zaczęli się nimi zajmować a jak wygladają teraz
3. Nikomu poza wspomnianą osobą fakt, że koty sa karmione nie przeszkadza.
4. Fakt ten przeszkadza pani, o której mowa w postach wyżej, zarazem jednak nie jest ona w stanie zapewnić kotom odpowiedniego pożywienia ( mamy zdjęcia przedstawiające czym pani wspomniane koty karmi i takie, na których widać co przywożą Damian i Iza.Widać też odpowiednie zaintersowanie kotów pokarmem )
5. Aby kogokolwiek oskarżyć o wyrządzenie krzywdy lub /i zniesławienie trzeba dysponować dowodami (nagranie/niezależni świadkowie )
6. Zniesławieniem nie jest stwierdzenie, że czyjeś zachowanie odbiega od przyjętych norm, nie jest też nim prośba by zostawić drugą osobę w spokoju (nie krzyczeć, nie biec za nią, nie grozić jej, nie przeklinać, nie zarzucać niczego czego nie widzieliśmy bądź nie widzieli /nie utrwalili na taśmie czy kamerą inni )
7.Pani, o której mowa nie dysponuje żadnymi dowodami na to, że Damian zrobił jakiemuś zwierzęciu krzywdę.
8.Damian I Iza dysponują nagraniami, na których pani prezentuje zachowania odbiegające od ogólnie przyjętych norm.

Choć nietrudno się domyślić jaka jest przyczyna opisanych zachowań ze strony wspomnianej pani-pozostańmy przy faktach, nie zajmujmy sie domniemaniami
Tyle ode mnie

pibon pisze:Moze po prostu sluchawki na uszy i muzyczka? Mysle, ze niekomunikowanie sie z nia byloby najlepsza opcja, oszczedzajaca TWoje nerwy i energie na wazniejsze sprawy, ktorymi sie zajmujesz.

Do pewnego momentu właśnie tak było. Słuchawki i muzyczka :ok:

Muzyka to był fajny sposób, ale.. niestety okazało się, że mając słuchawki na uszach nie słyszę kotów, które wołają o jedzonko. Niektóre koty jeszcze nie wychodzą na ścieżkę i tylko miauczą pochowane po krzaczkach. Tak namierzyłem dwa koty, których wcześniej nie widzieliśmy.

koty 2023r- wątek stada nr.2

Kto przegląda forum