haw5 pisze:Dziękuję Iza za wyczerpującą odpowiedz,spróbuję się troszkę zreformować.
Opiekujemy się nią już cztery lata i jak do tej pory z dobrym skutkiem,oczywiście wysterylizowana.
Moja kotka jest bardzo łowna latem codziennie przy nas pałaszowała upolowane trofeum nie wiem ,jak teraz,czy coś się da złapać.
Oj łapią naturalnie.Ale karmić trzeba.Mój kocurek wiele lat temu....no za diabła nie mogę sobie teraz imienia przypomnieć.
Za bardzo chyba zmęczona jestem i tyle ich było.....ale przypomnę sobie- może jeszcze dzisiaj- no spod śniegu gdzieś wytargał.I jeszcze na niego się wtedy ostro wkurzyłam - bo szczurek był kaleką.
Oj nic tak chyba zimą nie utrzyma formy kota jak cieplutkie gotowane pachnące mięciutkie udko.Ale takie wiesz nie na sucho -tylko wcześniej wyjęte gotowane w niewielkiej ilości rosołku.Soczyste takie.Pychotka.
Dobra to teraz nam pokaż tą Swoją kicię.