Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
aga66 pisze:Czyli kotki na zimę mają cieplutko!
LimLim pisze:Izuś, czytam i pewnie nie tylko ja ale mam w tej chwili tzw urwanie parasolki i w pracy i w domu. Sprzedaliśmy mieszkanie teściów i na wczoraj musimy usunąc z niego meble i wszystkie graty więc nie wiem czasem jak sie nazywam
Marzenia11 pisze:Ja też czytam za każdymr azem, jak się pojawia nowy post, ale ie wiem jak pomóc... na razie nie mogę finansowo, ciągle mam nadzieję, ze w kocu przyjdzie taki czas, kiedy będę mogła kogoś wesprzeć. A jeśli mogę Tobie, Wam pomóc w inny sposob to dawaj znać koniecznie.
iza71koty pisze:Marzenia11 pisze:Ja też czytam za każdymr azem, jak się pojawia nowy post, ale ie wiem jak pomóc... na razie nie mogę finansowo, ciągle mam nadzieję, ze w kocu przyjdzie taki czas, kiedy będę mogła kogoś wesprzeć. A jeśli mogę Tobie, Wam pomóc w inny sposob to dawaj znać koniecznie.
Nie tylko pieniądze czy karma są ważne.Czasem dobre słowo w najtrudniejszym momencie- potrafi czynić cuda.Ale ja już od cudów odwykłam......Pojemniki są mi potrzebne.Dwa razy mnie już pytałaś.
maczkowa pisze:Iza, ja już tłumaczyłam kiedys, że takie zachowanie jest naturalne, ludzie chcą mieć poczucie sprawstwa, poczucie, ze coś zmieniają, dlatego rzucają się na pomoc w alarmującej sytuacji. Ja np mam tego świadomość i tego, że robi się wtedy pospolite ruszenie i tylko jeśli widzę, że mimo alarmującej sytuacji nie ma tego pospolitego pomagam tam. a zwykle - tam, gdzie jest taka stała potrzeba.
Z jednej strony rozumiem, że pisząc "do siebie" z Damianem czujecie się jakoś opuszczeni i to Wasz wybór, czy będziecie dalej pisać i rozumiem taką potrzebę feedbacku i tego, zeby ktoś zainteresował się i pochwalił. Ale z drugiej, jeśli nie bedziecie pisac, nie będziecie przypominać o sobie to niestety, ale pewnie pomoc się będzie wykruszać- to też naturalne.
Ja np piszę raczej niewiele, ale czytam sporo wątków, gdzie wiem, że okresowo bywa ciężko. Nie mam czasu i siły na pisanie takich ogolnych wyrazów wsparcia, sorry, wiem, ze to potrzebne Wam,a le..no, nie mam na to czasu, jak już walne się odpocząc, zwykle obłożona jestem kotami i nawet nie ma jak ręką ruszać, a i po całym dniu stukot klawiatury mi po głowie daje jak młot pneumatyczny. Ale jak WY piszecie, to wyłapuję takie momenty, kiedy potrzeba szczególnie pomocy, staram sie coś wyskrobać wtedy, wiem jakie są potrzeby inne niz kasa i karma, coś tam wtedy przekazuje.
To nie tak, ze sie chwalę, ale pokazuje, jakie efekty poza odpisywaniem przez kogoś przynosi pisanie tu, Wasze pisanie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, jolabuk5, qumka i 541 gości