Mnie tylko boli- że nie wszystkim kotom -możemy tak zrobić.
Nic nie możemy ruszyć na strychu u Doroty-bo nie pozwala tam wejść.Szkoda że tamte koty -nie mogą się utulić do snu w cieplutkim-puchatym i czystym.Tam jeśli chcą skorzystać z kocyka -to tylko w budkach -które tam dostarczyliśmy i wyścieliliśmy.Samo jedzenie to dużo- ale myślę że one są ogromnie wdzięczne -za te zmiany.
Zresztą te zmiany widać -nie tylko po wyglądzie ale głównie po ich zachowaniu.Z dzikich wypłochów -zrobiły się całkiem sympatyczne koty.I towarzyskie.
Kocyki -dywaniki -włochacze -posłanka-to co tygryski lubią najbardziej
to wszystko rzeczy które można wytrzepać a w razie draki zabrać -wyprać.Zawsze wszystko było wyrzucane bo i też było gorszej jakości-więc się szybciej zużywało.Tutaj inwestycja się opłaciła bo posłuży na dużo dłużej.