koty 2023r- wątek stada nr.2

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 11, 2020 11:27 Re: Tak tam dalej być nie może...

Zdjęcia są zbyt ciemne. Musimy trochę w ustawieniach aparatu popatrzeć. Na pewno nie będą tak ładne jak zdjęcia ze starego aparatu. Na strychu u P. Mirka są 4 tego-roczniaki, u Zygmunta jest 5. Natomiast u Pani Doroty jeszcze nie wiemy- widziałem 4 pyszczki na strychu i jeden kociak biega z mamą po ziemi.
Na ten moment jest tam na pewno 14 dzieci.

Mamy kilka filmików z wczoraj









Damian- iza71koty

 
Posty: 1616
Od: Czw paź 31, 2019 12:51

Post » Wto sie 11, 2020 16:34 Re: Tak tam dalej być nie może...

Ale mają apetyt :D Jedzonko wygląda tam smacznie i różnorodnie, że nie dziwię się, ze tak futrują :ok:
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35110
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Wto sie 11, 2020 16:40 Re: Tak tam dalej być nie może...

Już duże to młodziki :)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10672
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto sie 11, 2020 18:22 Re: Tak tam dalej być nie może...

W sprawie latarki i kartki.... dobrze, że napisałem prawdopodobnie. Zanim wstawiłem zdjęcie kartki popytałem wszystkich bezdomnych, czy to nie im zginęła latarka i, czy nie do mnie była karteczka? Nikt nic nie gubił i nikt nic nie wiedział- stąd wniosek, ze mogła ja napisać karmicielka- Pani Wioletta. Miałem sporo wątpliwości, głównie ze względu na liczbę mnogą w tekście. drabinę p. Wioletta postawiła, a właściwie to przytargała z dość daleka. A ja znalazłem ta, którą stała wcześniej.
Kartki nie napisała P. Wioletta. Napisali ją nowi bezdomni, którzy zamieszkali z bezdomnym- P. Zygmunt ma gruźlice nieprątkująca i jest w sanie bardzo złym. Nie je i tylko pije alkohol. Uciekł ze szpitala i już nie wrócił. ratownicy medyczni próbowali go ostatnio zabrać i nakłonić do powrotu do szpitala, także policja próbowała, ale on jest na nie...


Nakładam jedzenie i nagle słyszę:
"szmato oddawaj latarkę".
Patrzę,a niedaleko z drzwi altany wystaje głowa baby lat ponad 50-siąt, nachlana strasznie i dalej swoje... nawet mnie znajomymi straszyła( osobami, które znam od prawie 10-ciu lat). Potem, ze jej facet mnie obije.

Na koniec usłyszałem, że mam się więcej nie pokazywać.
Swoją drogą- od paru dni, ani mama Filipka, ani FIlipek i dzieci nie chcą jeść na strychu, podejrzewam( bo dopiero dzisiaj zobaczyłem nową twarz), że nowi bezdomni spłoszyli koty ze strychu. Może też być za gorąco, ale ostatnio wywalałem jedzenie- w ogóle nie tknięte z wieczora i dnia poprzedniego.

Nowi długo tam nie pomieszkają, bo już na dzień dobry przegięli, a słyszałem, że czekają tylko na to aż Zygmunt odejdzie żeby altanę przejąć.

Damian- iza71koty

 
Posty: 1616
Od: Czw paź 31, 2019 12:51

Post » Wto sie 11, 2020 18:45 Re: Tak tam dalej być nie może...

W jaki sposób czy na jakich zasadach będzie odbywała się ich spodziewana wyprowadzka? Skoro bezdomni, to chyba policja i tak nic nie może?
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10672
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto sie 11, 2020 18:55 Re: Tak tam dalej być nie może...

Z każdej strony coś...na jednym wątku zabójca kotów, tutaj nowi, nieprzyjaźni bezdomni :/

Stomachari pisze:W jaki sposób czy na jakich zasadach będzie odbywała się ich spodziewana wyprowadzka? Skoro bezdomni, to chyba policja i tak nic nie może?


Podejrzewam, że po prostu podpadną obecnie mieszkającym tam bezdomnym i Ci ich "wyprowadzą".

tomek_szczecin

 
Posty: 196
Od: Śro sty 20, 2016 11:18

Post » Wto sie 11, 2020 18:57 Re: Tak tam dalej być nie może...

Stomachari pisze:W jaki sposób czy na jakich zasadach będzie odbywała się ich spodziewana wyprowadzka? Skoro bezdomni, to chyba policja i tak nic nie może?


Policja nic nie pomoże, ale wśród bezdomnych jest coś co przypomina kodeks. Zasada- jedna z najważniejszych to do swoich się nie skacze i swoich się nie robi( czyli, że się nie atakuje swoich i, swoich się nie okrada).
Altaną rządzi teraz Zygmunt i jego partnerka Mariola. Mariola się dzisiaj z nową pobiła.
Babka straszy mnie moimi znajomymi, których znam o wiele, wiele dłużej niż ona. Więc, albo pogonią ją Zygmunt z Mariolą, albo inni bezdomni.

Damian- iza71koty

 
Posty: 1616
Od: Czw paź 31, 2019 12:51

Post » Pon sie 17, 2020 22:03 Re: Tak tam dalej być nie może...

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto sie 18, 2020 10:15 Re: Tak tam dalej być nie może...

Niesamowity jest ten teren. Kotule maja gdzie biegać i chować się :)
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35110
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pt sie 21, 2020 18:18 Re: Tak tam dalej być nie może...

Bardzo, bardzo zaległe podziękowanie za puszki Smilla, które zamówiła nam :1luvu: Norku :1luvu:
Puszki Smilla: 24x 800gram oraz 48x 400gram
Dziekujemy :D :D

Młodzież, z tylu Stelcia
Obrazek

Zuzia
Obrazek

Pereł
Obrazek
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt sie 21, 2020 18:54 Re: Tak tam dalej być nie może...

Piękne kociamberki i Pereł :love: jaki on ma długaśny ogon 8O :D

Towarzystwo zdrowe?
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35110
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pt sie 21, 2020 20:01 Re: Tak tam dalej być nie może...

Pereł przystojniak :)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10672
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Sob sie 22, 2020 18:28 Re: Tak tam dalej być nie może...

LimLim pisze:
Towarzystwo zdrowe?


Wydaje się, że tak.
U Zygmunta tegoroczne kociaki się porozbiegały. Na strychu za gorąco. Więcej zabawy jest w koło. Drzewa, krzaczki, jest co zwiedzać. Teraz trudniej sprawdzić, czy są wszystkie, bo pogoda nie sprzyja. Część kotów jest mocno dzika i się po szuwarach chowa. Karmicielka, chyba przychodzi też w ciągu dnia, bo wczoraj widziałem świeże jedzenie na strychu. Tak więc nie wszystkie przychodzą na czas do nas. Dlatego tez dajemy trochę więcej suchego, żeby spóźnialskie miały co zjeść.

U Zygmunta zostało 5 kociaków z tego roku. Widziałem dzisiaj 3. Jeden jest na zdjęciu niżej. Na 99% kocurek.

U Mirka są 4 tegoroczne koty. Były wszystkie dzisiaj. Z tym, ze u Mirka 3 są bardzo wyrośnięte, a jeden kruszynka. Ma apetyt i na tyle co udało się mi zobaczyć nie biegunkuje. Widać go( chyba dziewczynka) było na jednym filmiku.

U Zygmunta ostatni raz komplet widziałem w zeszłym tygodniu i wszystkie wyglądały na zdrowe.

U P. Doroty jest jeden kotek( dzikusek, który ucieka jak się tylko na niego spojrzy)- około 3 miesiące. Przychodzi z Mamą i jest jedynakiem. Ten jest zdrowiutki. Natomiast na strychu są, ale nie wiem ile. Nie pokazują się w komplecie. Czasem jakiś łepek wyjrzy. kKilka razy zmykały na strych jak tylko mnie usłyszały. Widziałem 4 kociaki. Wczoraj pokazały się dwa. Też wyglądają całkiem zdrowo.

Tegoroczny kociak u Zygmunta. Na 99% chłopak.
Obrazek Obrazek Obrazek

Damian- iza71koty

 
Posty: 1616
Od: Czw paź 31, 2019 12:51

Post » Sob sie 22, 2020 18:59 Re: Tak tam dalej być nie może...

Śliczny :)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10672
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Sob sie 22, 2020 20:33 Re: Tak tam dalej być nie może...

Jakie cudo :1luvu:
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35110
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 390 gości