Swego czasu dokarmiałam koty na lotnisku- było tam wtedy max. 15 kotów. Była też druga osoba karmiąca- nie było więc potrzeby żeby tam jeździć, tym bardziej, że sama mam około 70 kotów wolnożyjących pod opieką i ok. 30 kotów w domu. Zapraszam na watek poświęcony stadu:
viewtopic.php?f=1&t=191332
Obecny stan kotów na lotnisku to około(jeśli nie ponad) 50 kotów. Zabrałam stamtąd w okolicach czerwca 7 najbardziej chorych kociaków( miały ok. 8 tygodni), same jadły, większość miała oczy zaklejone, zaropiałe, były zapchlone, w uszkach świerzb.... Wszystkie są pod moją ciągłą opieką- nadal wymagają leczenia. Wizyta u lekarza skończyła się wieloma zaleceniami. Zaczęliśmy od leczenia skóry- usunęłam pchły i zaczęłam walczyć ze świerzbem oraz z grzybicą skóry. 4 kociaki w skutek kociego kataru już traciły oczy, w chwili obecnej dwa mają po przesłoniętym oczku- katarakta. U jednego leczyliśmy ogromne wrzody na oczkach- do końca nie wiedzieliśmy, czy oczka uda się uratować( i czy w ogóle tam, pod wrzodem są oczka)
Niestety(lub na szczęście) mam tylko jedno z dnia, gdy zabierałam kociaki:

Od tego czasu postanowiłam, że będę dostarczała jedzenie w ten teren codziennie, że postaram się przygotować schronienia na zimę, a od wiosny(chyba, że uda się szybciej) zaczniemy sterylizacje. Mam umówione spotkanie interwencyjne z TOZ-em Szczecin i liczę, że uda się jakoś opanować to co się tam dzieje.Liczę na pomoc w karmie, środkach na odrobaczenie,może budkach.To najważniejsze problemy które zostały zgłoszone.Sterylizacje ogarnę -bo koty już powoli zaczynają ufać i mam też osobę która pomoże w transporcie kotów na zabiegi.
Warunki w jakich koty tam żyją. Wkleiłam miniaturki, każda można powiększyć.














Zdjęcia kotów sprzed 3 miesięcy- gdy zaczynałam karmić. Również miniaturki, które można powiększyć. Nie wrzucam za dużo, można sobie resztę wyobrazić.










Zdjęcia kotów z lotniska z ostatniego miesiąca. Będę dodawała na bieżąco





Maluszki, które są na lotnisku




Filmy z lotniska:
Część kocich budek, które tam zanieśliśmy-






Te prawdopodobnie w weekend dostarczę.

Do tej pory naprawiliśmy dach, żeby nie ciekł( na strychu są kocie budki)

Dostarczyliśmy 6 budek, kolejne dwie dostarczę na dniach, jeszcze 1 obiecał nam Dobry duszek- od niego mamy już 5 budek. W sumie brakuje przynajmniej 10 budek, tak żeby było ich wystarczająco w tym terenie.
Brakuje też polarów do budek, materiałów na kolejne budki- styropian, klej, folia). Od 3 miesięcy, codziennie karmię koty w tym terenie, niestety zbliża się zima , skończyła się nam już prawie ryba-a więc trzeba kupować każdego dnia drób( kości, lub korpusy)- około 14kg. Po za tym w domu mam piece kaflowe, w których trzeba palić- a więc muszę kupować opał. Koty na lotnisku wymagają karmienia oraz leczenia(np. masowe odrobaczenie), potrzebne są tam sterylizacje. Brakuje schronień.....