Strona 1 z 3

Sikacz

PostNapisane: Śro wrz 11, 2019 9:38
przez zza
Witam.

Od ok. 6lat ma parkę kotów.

Po ok roku doszła młoda kotka. Wszystkie są wysterylizowane.

Od początku starsza kotka nie akceptowała młodszej. Nowa ja zaczepiała chcąc się bawić a starsza syczała na nią i uciekała. Tak jest do tej pory.

Zaczella starsza posikiwac w kuchni . Stosowałam różne enzymy:Sanera,Moskol. Nic. Przestała na jakiś czas posikiwac. w kwietniu przeprowadziłam się między pokojami. Przeniosłam kuwety-zmienilam na kryte. Zmieniłam również żwirek z drewnianego na silikonowy. I zaczello się na nowo.

Nadmienie że w miejscu starych kuwet mocz mogl dostać się trochę pod panele(nie trafił kot w kuwete) i starsza kotka wyczuwa pewnie ta woń. Pozostałe bagatelizują to miejsce.

Wyczyściłam to jak potrafilam. Nie wyczuwam nic przykładając nos do paneli. Stosowalam enzymy:Sanera,Moskol. Nic.

Ostatnio używałam środki odstraszajace koty,psy i krety z serii Bros:proszek,kulki,spray. Mają intensywny lawendowy zapach. Mimo częstego stosowania i przylepiania się łap do paneli kotka potrafiła załatwić się w tym miejscu. W końcu zastawilismy to miejsce meblami,a kotka znalazła sobie inne.

Tamte koty przestawiły się całkowicie a ta posikujaca czasami załatwi się na grubo do kuwety bez drzwiczek albo brodzika pod prysznicem.

Pomimo że zastawiamy kolejne miejsca, znajduje sobie inne.

Stosowałam już ocet, cytrynę,plyn płukania ust. Posypalam miejsce proszkiem do prania,soda. Rozwiązania starczały góra na dwa dni.

Nie mamy już pomysłu co z tym zrobić. Jedynie iść do lekarza ale nie wiem co on z tym zrobi?

Jeżeli mieliście podobną sytuację albo pomysły proszę podpowiedźcie.

Re: Sikacz

PostNapisane: Śro wrz 11, 2019 10:09
przez SabaS
zza pisze:Witam.

Od ok. 6lat ma parkę kotów.

Po ok roku doszła młoda kotka. Wszystkie są wysterylizowane.

Od początku starsza kotka nie akceptowała młodszej. Nowa ja zaczepiała chcąc się bawić a starsza syczała na nią i uciekała. Tak jest do tej pory.

Zaczella starsza posikiwac w kuchni . Stosowałam różne enzymy:Sanera,Moskol. Nic. Przestała na jakiś czas posikiwac. w kwietniu przeprowadziłam się między pokojami. Przeniosłam kuwety-zmienilam na kryte. Zmieniłam również żwirek z drewnianego na silikonowy. I zaczello się na nowo.

Nadmienie że w miejscu starych kuwet mocz mogl dostać się trochę pod panele(nie trafił kot w kuwete) i starsza kotka wyczuwa pewnie ta woń. Pozostałe bagatelizują to miejsce.

Wyczyściłam to jak potrafilam. Nie wyczuwam nic przykładając nos do paneli. Stosowalam enzymy:Sanera,Moskol. Nic.

Ostatnio używałam środki odstraszajace koty,psy i krety z serii Bros:proszek,kulki,spray. Mają intensywny lawendowy zapach. Mimo częstego stosowania i przylepiania się łap do paneli kotka potrafiła załatwić się w tym miejscu. W końcu zastawilismy to miejsce meblami,a kotka znalazła sobie inne.

Tamte koty przestawiły się całkowicie a ta posikujaca czasami załatwi się na grubo do kuwety bez drzwiczek albo brodzika pod prysznicem.

Pomimo że zastawiamy kolejne miejsca, znajduje sobie inne.

Stosowałam już ocet, cytrynę,plyn płukania ust. Posypalam miejsce proszkiem do prania,soda. Rozwiązania starczały góra na dwa dni.

Nie mamy już pomysłu co z tym zrobić. Jedynie iść do lekarza ale nie wiem co on z tym zrobi?

Jeżeli mieliście podobną sytuację albo pomysły proszę podpowiedźcie.


W swojej wypowiedzi zawarłaś prawdopodobne przyczyny posikiwania kotki. Za dużo zmian. Nowy kot, którego kotka rezydentka nie akceptuje, do tego zmiany kuwetkowe. Zostaw w jednej kuwecie żwir, który poprzednio kotka akceptowała, postaw kuwetę otwartą. Jeśli kotka nie akceptuje kuwety czy żwirku, to blokowanie dostępu do kolejnych miejsc nic nie da. Kot musi gdzieś załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne, a kuweta ewidentnie nie jest wg niej takim miejscem. Swoją drogą złap jej mocz do labu i weź kotkę do przebadania do weta. Może ma zapalenie pęcherza, może inne choroby związane z długotrwałym stresem. Wklej wyniki badań, jeśli będzie miała jakieś robione.

Re: Sikacz

PostNapisane: Śro wrz 11, 2019 10:33
przez Marzenia11
W przypadku sikania poza kuwetę PRZEDE WSZYSTKIM nalezy zacząć od wykluczenia przyczyn zdrowotnych. Nie jest to trudne - trzeba zanieść mocz do badania i odwiedzić weta.
Dopiero po tym, jak zdrowotnie jest ok trzeba szukać innych przyczyn.
Inne są związane z następującymi kwestiami:
-kuwety: rodzaj (odkryte, kryte, z wysokim/średnim/niskim rantem), ilość, wielkość, ustawienie, osobna na siku i na qpę
-żwirek: rodzaj, ilość, częstość sprzątania
-relacje między kocie - obserwowanie czy kotka nie jest zastraszana bądź prześladowana przez innego kota podczas zbliżania się do kuwety i załatwiania w niej
-stres - zastosowanie preparatów odstresowujących
Wszystkie powyższe punkty są scisle ze sobą powiązane. Każdy wymaga szerszego omówienia/opisania. Ale przede wszystkim wet, czyli sprawdzenie czy kotka nie choruje na zapalenie pęcherza czy nie ma struwitów - obie te przypadłości, częste , zwłaszcza w sytuacji gdy kotka jest w stresie, mogą wystąpić i związane sa z silnym bolem, który kot kojarzy sobie z kuwetą i dlatego jej unika i załatwia się w innych miejscach.

Re: Sikacz

PostNapisane: Śro wrz 11, 2019 12:21
przez Chikita
Nie każdy kot akceptuje kryte i nie każdy jest na tyle elastyczny, że przełknie każdą zmianę.
Przy zmianie powinnaś najpierw postawić jedną odkrytą aby kot miał możliwość wyboru i oswojenia się z nowymi warunkami. Pierwsze co ja bym zrobiła to postawiła starą kuwetę ze starym żwirkiem do którego kotka jest przyzwyczajona najlepiej w poprzednim miejscu. Zmiana żwirku tez powinna odbyć się powoli czyli mieszając nowy ze starym- analogicznie jak przy zmianie karmy. W Twoim przypadku ta zmiana jest wręcz drastyczna, z drewna na silikon. Sam łomot silikonu może ją zniechęcać.
Większość odstraszaczy odstrasza tylko w nazwie.
Druga kwestia. Twoja kotka nie akceptuje drugiej i żyje w stresie co też może być przyczyną.

Najpierw powinnaś złapać mocz i pójść do veta (tutaj prosisz o komplet, a nie szybkie paskowe) i w międzyczasie pozmieniać warunki kuwetowe. Kupiłabym tez kotce coś lekkiego na relaks. Zylkene czy Relaxer.

Re: Sikacz

PostNapisane: Śro wrz 11, 2019 13:02
przez zza
Zostawiłam otwarte drzwiczki w jednej kuwecie. W efekcie korzystają praktycznie z niej w głównej mierze wszystkie 3 koty...dwa przystosowane zakopują po sobie. Ale też korzystają z innych kuwet(łącznie 5).
Sikacz co najwyżej zrobi tam na grubo szczególnie jak kuweta jest świeżo postawiona ...ale nie zakopuje. W zwirku drewnianym też nie miała tendencji zakopywać.

Re: Sikacz

PostNapisane: Śro wrz 11, 2019 14:26
przez zza
Mam 7 kuwet. 2 narożne mniejsze kryte z czego nie korzystały koty. 5 ogromnych z czego 4 kryte. Jedna bez drzwiczek. Na początku miałam kuwetę odkryta. Efekt był podobny sikajacej - nie była skora do korzystania.
Nie chciałabym stawiać kuwety w starym miejscu bo byłaby w okolicy łóżka sypialnianego.
Mam dużo żwiru silikonowego...ale myślałam żeby wrócić do starego drewnianego. Przy otwartej kuwecie wszystkie koty korzystają częściej..ale z innych też. Zakopują po sobie. Ta posikujaca w otwartej kuwecie załatwi się czasami na grubo nie zakopując(w drewnianym żwirze też nie zakopywała).

Re: Sikacz

PostNapisane: Śro wrz 11, 2019 18:38
przez jolabuk5
Mam 6 kuwet, 2 otwarte i 4 kryte, ale nigdy w krytych nie montuję drzwiczek! Kuweta ma być wygodna dla kota, nie dla człowieka. Większość kotów lubi kryte kuwety bez drzwiczek. Przede wszystkim zdemontowałabym wszystkie drzwiczki.
Jeśli zdarzy mi się niespodzianka pozakuwetkowa, po wyczyszczeniu miejsca psikam jakimiś mocnymi perfumami.
Z zakopywaniem bywa różnie, niektóre koty nie zakopują, ważne, zeby wszystko lądowało w kuwecie. Jak masz tyle kuwet, to może jeszcze wypróbuj zwykły benonit zbrylający, koty go lubią, bo bardzo przypomina piasek. Nasyp do dwóch kuwet, otwartej i zamkniętej. Ale przede wszystkim zlikwiduj wszystkie drzwiczki.

Re: Sikacz

PostNapisane: Śro wrz 11, 2019 18:46
przez SabaS
To fakt z tym żwirkiem. Kropka, jak ją przygarnęłam, to korzystała bez problemu z kuwety ze żwirkiem drewnianym. Odkąd ją wypuściłam na salony, coraz częściej korzystała z drugiej kuwety z bentonitem, ostatecznie kota całkowicie zrezygnowała z kuwety ze żwirkiem drewnianym. Niestety albo stety to kotom ma być komfortowo, a nie ludziowi :)

Re: Sikacz

PostNapisane: Czw wrz 12, 2019 0:43
przez variovorax
Oprócz wyżej wymienonych rad, koniecznie pobierz mocz posikującej kotce i zawieź na badanie ogólne i - jesli wyjdą liczne komórki bakterii - posiew z antybiogramem. Jeśli wyniki będą ok, pomóc może obróżka feromonowa: https://www.ceneo.pl/27076555

Re: Sikacz

PostNapisane: Czw wrz 12, 2019 9:26
przez zza
Poszłam wczoraj wieczorem do biedronki(bo najbardziej rezydentka lubi posikiwac w nocy)i kupiłam żwirek drewniany, otworzyłam kuwetę...i nic nasikala tam gdzie chciała...czyli na podłogę powiedzmy w jednym ze stałych miejsc. Dam jeszcze jedna szansę zanim pomyślę o lekarzu ostatecznie...może nie dojrzała odkrytej kuwety.
Z drugiej strony znów w nocy słyszałam że pogoniła ja młoda...chcąc się bawić...i może to sygnał znaczenia przez nią terenu.
Próbuje się bawić z nimi ale młoda woli gonić starsze a zabawki są dobre tylko na początek(nawet te drogie).

Re: Sikacz

PostNapisane: Czw wrz 12, 2019 10:09
przez jolabuk5
Spróbuj z Benkiem naturalnym, niebieskim (jest drobniejszy) - moze kotka będzie zadowolona.
Ale moim zdaniem to posikiwanie poza kuwetą wynika ze stresu związanego z zachowaniem drugiej kotki.

Re: Sikacz

PostNapisane: Czw wrz 12, 2019 10:45
przez zza
Też myślę że to problem zaczepek drugiej kotki...sądzę że bez lekarza nie obejdzie się...bo problem posikiwania nawarstwiły się ostatnimi czasy bardziej niż kiedyś...co noc nasika...i w sumie sika raz na dobę...Tak sadze

Re: Sikacz

PostNapisane: Pt wrz 13, 2019 22:06
przez zza
Nie chcę cieszyć się przed czasem...ale pierwszy mały sukces..o ile kotka załatwiła się w sobie wyznaczonym miejscu tzn poza kuweta...mimo że postawiłam odkryta całkowicie ze starym żwirkiem.
O tyle dziś załatwiła się w kuwete że starym żwirkiem postawiona w miejsce gdzie ostatnio ciągle posikuje.
Nie cieszy mnie to do końca bo to sypialnia blisko łóżka...ale w końcu nie na podłogę...liczę że to początek dobrych wieści bez wizyty u weterynarza

Re: Sikacz

PostNapisane: Pt wrz 13, 2019 22:12
przez jolabuk5
Oby! :ok: :ok: :ok:

Re: Sikacz

PostNapisane: Pt wrz 13, 2019 22:21
przez dune
Z zamykanymi kuwetami to jest tak że można na nie wchodzić ....
Przyłapałam raz małego tymczasem siedzącego NA kuwecie w czasie kiedy W kuwecie była moja kotka. Usilowal ją wyłowić grzebiąc łapa na oślep w wejściu i uważał to za wspaniałą zabawę. Tego typu akcje mają zawsze słaby finał. Kuweta miejsce święte ;)
Kuweta "idzie" za kotem jeśli trzeba - zasikane miejsce zawsze zastawiamy kuwetą (no chyba że niemożliwe)

Ps podobno są koty tolerujące machające drzwiczki w zamykanych kuwetach....ja takich kotów nie znam ;) drzwiczki zawsze demontuję.