Chciałam się dowiedzieć co sądzicie o problemie moim i mojego Nesterka. Chodzi o to, że od kilku miesięcy ma łupież, na grzbiecie, bliżej ogona. Do tego nagle średnio raz w tygodniu zaczął mi zwracać karmę. Praktycznie zaraz po jedzeniu, lekko nadtrawioną. Mieliśmy robione wyniki krwi, próbka łupieżu przebadana, roboli nie ma, wszystko niby ok, zachowanie kota w ogóle się nie zmieniło, nie schudł, nie przytył, wody pije tyle co zawsze. Ogólnie karmiłam go Taste of the Wild suchą oraz ok. co dwa dni surową wołowinką albo kurczakiem (sparzone/przemrożone), do tego co dwa dni dostawał witaminki Miamor i pastę słodową. Wet stwierdziła, że to na pewno za dużo białka w diecie... Miałam odstawić całkiem surowiznę i witaminki i podawać mu Redonyl Ultra. Wszystko wykonałam zgodnie z poleceniem, łupież może odrobinkę mniejszy, ale nadal jest i sierść przy tym ogonie nadal taka brzydka, matowa, ulewanie karmy też rzadziej, ale jest (ok. raz na dwa/trzy tygodnie)


Z góry dziękujemy za wszelką pomoc !
