Strona 7 z 8

Re: Malutek Białasek oto on

PostNapisane: Nie lis 03, 2019 7:19
przez ewar
Flowers77 pisze: A gdy brałam maluszka nie było w planach żadnego wyjazdu, wybacz,ale nie zamierzam żyć w biedzie, bo "koty". Mam całe życie poświęcić tylko im ? Już więcej od życia nic się nie należy? Wyjazd to pogoń za lepszym życiem, za pieniędzmi

Są osoby, które nie mają zwierząt i już. Twoja sytuacja finansowa nigdy nie była dobra, to jakoś rozumiem, ale branie małego kotka w momencie, kiedy nie masz z czego utrzymać pozostałych jest skrajną nieodpowiedzialnością.

Re: Malutek Białasek oto on

PostNapisane: Nie lis 03, 2019 7:45
przez Blue
Flowers77 pisze: ja wiem co mam robić ze swoim życiem, i rad w związku z tym nie potrzebuje.


Niestety - ale regularnie nasz raczysz niusami z tego Twojego życia i konsekwencjami tej Twojej wiedzy.
Mimo naszej jadowitości - jak mówisz - całkiem często zjawiasz się z kolejnymi prośbami o pomoc - bo koty z głodu umierają ale do pracy nie pójdziesz bo (milion powodów)... Poratujcie bo bez Was koty głodują, mam pół puszki do końca miesiąca.
Mięsa im nie dam bo w mojej wsi nie ma mięsnego.
Kota rozjechało - ale to przez weta, wcale ale to wcale nie przeze mnie.
Bo wzięłaś kolejnego kota sporymi staraniami a teraz ten chory, biedny a Ty na weta nie masz bo skąd, poratujcie.
Bardzo nas - sama! - mieszasz w swoje życie.
Mam wrażenie że oczekując jedynie pomocy, czy to many many, czy to przejęcia kłopotliwego w danym momencie kota. Najlepiej bez słowa komentarza, No ale tak to się tutaj nie da :twisted:

Malutek do oddania czy ktoś pomoże? Niestety muszę go oddać z przyczyn finansowych i osobistych jak najszybciej

Plus informacje z ogłoszeń - jak nie znajdę mu domu to oddam do schroniska.
Nijak nie brzmią odpowiedzialnie i nie świadczą o przemyśleniu sprawy.
Nie ma też słowa o tym że wyjeżdżasz okresowo.
Nie ma słowa o pozostałych zwierzętach. Dla nich też znalazłaś opiekę czy szukasz tylko dla ulubionego, nowego?
Tak z ciekawości się pytam.

Re: Malutek Białasek oto on

PostNapisane: Nie lis 03, 2019 9:10
przez teesa
Flowers77 pisze:Kocham koty i inne zwierzęta, ale oprócz nich też jest jakieś życie, które trzeba poukładać.

Człowiek, który kocha zwierzęta w sposób odpowiedzialny, nigdy nie zdecydowałby się na wzięcie do domu zwierzaka, któremu nie byłby w stanie zapewnić utrzymania i opieki na godziwym poziomie. Najpierw trzeba poukładać własne życie, żeby brać się za układanie życia innym żywym istotom.

Re: Malutek Białasek oto on

PostNapisane: Nie lis 03, 2019 17:23
przez Flowers77
Blue pisze:
Flowers77 pisze: ja wiem co mam robić ze swoim życiem, i rad w związku z tym nie potrzebuje.


Niestety - ale regularnie nasz raczysz niusami z tego Twojego życia i konsekwencjami tej Twojej wiedzy.
Mimo naszej jadowitości - jak mówisz - całkiem często zjawiasz się z kolejnymi prośbami o pomoc - bo koty z głodu umierają ale do pracy nie pójdziesz bo (milion powodów)... Poratujcie bo bez Was koty głodują, mam pół puszki do końca miesiąca.
Mięsa im nie dam bo w mojej wsi nie ma mięsnego.
Kota rozjechało - ale to przez weta, wcale ale to wcale nie przeze mnie.
Bo wzięłaś kolejnego kota sporymi staraniami a teraz ten chory, biedny a Ty na weta nie masz bo skąd, poratujcie.
Bardzo nas - sama! - mieszasz w swoje życie.
Mam wrażenie że oczekując jedynie pomocy, czy to many many, czy to przejęcia kłopotliwego w danym momencie kota. Najlepiej bez słowa komentarza, No ale tak to się tutaj nie da :twisted:

Malutek do oddania czy ktoś pomoże? Niestety muszę go oddać z przyczyn finansowych i osobistych jak najszybciej

Plus informacje z ogłoszeń - jak nie znajdę mu domu to oddam do schroniska.
Nijak nie brzmią odpowiedzialnie i nie świadczą o przemyśleniu sprawy.
Nie ma też słowa o tym że wyjeżdżasz okresowo.
Nie ma słowa o pozostałych zwierzętach. Dla nich też znalazłaś opiekę czy szukasz tylko dla ulubionego, nowego?
Tak z ciekawości się pytam.

Wszystko napisałam. I jakoś od dwóch miesięcy sama kupuje jedzenie dla zwierząt,pomogły pojedyńcze osoby z forum wcześniej,za co bardzo dziękuję. Już nie będzie żadnych newsów z mojego życia, o kotach również,w razie kłopotów wiem do kogo się zwrócić, ale już na pewno nie publicznie na forum. Także życzę wszystkim najlepszego :wink: o Flowers77 proszę zapomnieć, pozdrawiam.

Re: Malutek Białasek oto on

PostNapisane: Nie lis 03, 2019 21:54
przez MaryLux
Flowers77 pisze:
ewar pisze:
Flowers77 pisze:Po co ten wasz jad ? Lubicie być tak zgryźliwe? Kocham koty i inne zwierzęta, ale oprócz nich też jest jakieś życie, które trzeba poukładać. Kociak będzie miał opiekę, gdy wyjdziemy a gdy wrócimy będzie znowu z nami, opiekę na ten czas udało mi się ogarnąć tak jak i nad pozostałymi zwierzętami. Pisałam chaotycznie, gdyż myślałam, że nie uda mi się niczego załatwić, ale jednak udało się. I nie,nie traktuje zwierząt jak zabawki, chce wyjechać poprawić swój byt i zwierząt również.

Flowers77, wybacz, ale to, co robisz nie wygląda dobrze. Staram się być wyrozumiała, trochę Cię broniłam, ale w tle są żywe stworzenia, fundujesz im traumę. Wzięcie małego kocurka, który być może miałby normalny, stabilny dom było czymś, czego nie jestem w stanie pojąć. Tak, potraktowałaś małe, czujące stworzenie jak zabawkę. Pobawiłaś się już?

Nie pobawiłam, do zabawy mam w domu pluszowego misia. A gdy brałam maluszka nie było w planach żadnego wyjazdu, wybacz,ale nie zamierzam żyć w biedzie, bo "koty". Mam całe życie poświęcić tylko im ? Już więcej od życia nic się nie należy? Wyjazd to pogoń za lepszym życiem, za pieniędzmi . A w tym życiu są jednak też te zwierzęta, które muszą jeść itd. Także proszę mi tu nie mówić, że się bawię, bo ja wiem co mam robić ze swoim życiem, i rad w związku z tym nie potrzebuje. Wiadomo mogę się zamknąć z kotami w domu i chodzić tylko do pracy,ale to polepszy tylko byt kotów, bo będą miały co jeść ,a gdzie w tym wszystkim ja i inne rzeczy? Długi trzeba spłacić, rachunki nie są małe, samemu trzeba też jeść i jeszcze wiele innych rzeczy. Już nie będę tłumaczyć,maluszek ma opiekę, pozostałe też, także nic więcej już pisać nie muszę.

Po kiego grzyba bierzesz koty, skoro nie masz zamiaru wziąć za nie odpowiedzialności??? Do pracy też nie pójdziesz, gdybyś miała taki zamiar, dawno byś to zrobiła.

Re: Malutek Białasek oto on

PostNapisane: Pon lis 04, 2019 8:51
przez Flowers77
MaryLux pisze:
Flowers77 pisze:
ewar pisze:
Flowers77 pisze:Po co ten wasz jad ? Lubicie być tak zgryźliwe? Kocham koty i inne zwierzęta, ale oprócz nich też jest jakieś życie, które trzeba poukładać. Kociak będzie miał opiekę, gdy wyjdziemy a gdy wrócimy będzie znowu z nami, opiekę na ten czas udało mi się ogarnąć tak jak i nad pozostałymi zwierzętami. Pisałam chaotycznie, gdyż myślałam, że nie uda mi się niczego załatwić, ale jednak udało się. I nie,nie traktuje zwierząt jak zabawki, chce wyjechać poprawić swój byt i zwierząt również.

Flowers77, wybacz, ale to, co robisz nie wygląda dobrze. Staram się być wyrozumiała, trochę Cię broniłam, ale w tle są żywe stworzenia, fundujesz im traumę. Wzięcie małego kocurka, który być może miałby normalny, stabilny dom było czymś, czego nie jestem w stanie pojąć. Tak, potraktowałaś małe, czujące stworzenie jak zabawkę. Pobawiłaś się już?

Nie pobawiłam, do zabawy mam w domu pluszowego misia. A gdy brałam maluszka nie było w planach żadnego wyjazdu, wybacz,ale nie zamierzam żyć w biedzie, bo "koty". Mam całe życie poświęcić tylko im ? Już więcej od życia nic się nie należy? Wyjazd to pogoń za lepszym życiem, za pieniędzmi . A w tym życiu są jednak też te zwierzęta, które muszą jeść itd. Także proszę mi tu nie mówić, że się bawię, bo ja wiem co mam robić ze swoim życiem, i rad w związku z tym nie potrzebuje. Wiadomo mogę się zamknąć z kotami w domu i chodzić tylko do pracy,ale to polepszy tylko byt kotów, bo będą miały co jeść ,a gdzie w tym wszystkim ja i inne rzeczy? Długi trzeba spłacić, rachunki nie są małe, samemu trzeba też jeść i jeszcze wiele innych rzeczy. Już nie będę tłumaczyć,maluszek ma opiekę, pozostałe też, także nic więcej już pisać nie muszę.

Po kiego grzyba bierzesz koty, skoro nie masz zamiaru wziąć za nie odpowiedzialności??? Do pracy też nie pójdziesz, gdybyś miała taki zamiar, dawno byś to zrobiła.


A niby po co wyjeżdżam za granicę? No chyba do pracy a nie na wakacje. Z resztą po co tu to tłumaczyć jak wy i tak swoje. Bez sensu. Od 2 miesięcy zwierzęta utrzymuje już sama, nikt mi nie pomaga, także zbędny Twój komentarz.

Re: Malutek Białasek oto on

PostNapisane: Pon lis 04, 2019 9:25
przez Flowers77
Żegnam się z wami ,życzę wszystkim, wszystkiego dobrego :wink:

Re: Malutek Białasek oto on

PostNapisane: Pon lis 04, 2019 9:47
przez teesa
Flowers77 pisze:Od 2 miesięcy zwierzęta utrzymuje już sama, nikt mi nie pomaga[...]

Coś niesamowitego! :ryk: Szacun! :lol:
A przecież powinni utrzymywać je użytkownicy forum.miau i ludzie z kolejnych "zrzutek". :roll:

Flowers77, Ty najwyraźniej zupełnie nie rozumiesz o co chodzi, prawda?
To jeszcze raz, wyraźnie i powoli: nie bierze się zwierząt, jeśli nie stać nas na ich utrzymanie, a perspektywy zapewnienia im szeroko pojętej opieki są mętne.
Nawet wtedy, kiedy wzięcie zwierzęcia wymuszone jest tym, że w danym momencie ratuje mu się życie (to nie Twój przypadek; abstrahuję), trzeba mu natychmiast szukać dobrego domu, nie czekając, aż sytuacja stanie się beznadziejna.

Re: Malutek Białasek oto on

PostNapisane: Pon lis 04, 2019 23:51
przez MaryLux
teesa pisze:
Flowers77 pisze:Od 2 miesięcy zwierzęta utrzymuje już sama, nikt mi nie pomaga[...]

Coś niesamowitego! :ryk: Szacun! :lol:
A przecież powinni utrzymywać je użytkownicy forum.miau i ludzie z kolejnych "zrzutek". :roll:

Flowers77, Ty najwyraźniej zupełnie nie rozumiesz o co chodzi, prawda?
To jeszcze raz, wyraźnie i powoli: nie bierze się zwierząt, jeśli nie stać nas na ich utrzymanie, a perspektywy zapewnienia im szeroko pojętej opieki są mętne.
Nawet wtedy, kiedy wzięcie zwierzęcia wymuszone jest tym, że w danym momencie ratuje mu się życie (to nie Twój przypadek; abstrahuję), trzeba mu natychmiast szukać dobrego domu, nie czekając, aż sytuacja stanie się beznadziejna.

W pełni się zgadzam z tą wypowiedzią

Re: Malutek Białasek oto on

PostNapisane: Wto lis 05, 2019 7:52
przez dune
Ja myślę że wiele jeszcze byśmy łyknęły gdyby nie pojechała z tym schroniskiem w zewnętrznym ogłoszeniu ..... ;( Nienawidzę takich tekstów (!!!)

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

Re: Malutek Białasek oto on

PostNapisane: Wto lis 05, 2019 20:19
przez Muireade
dune pisze:Ja myślę że wiele jeszcze byśmy łyknęły gdyby nie pojechała z tym schroniskiem w zewnętrznym ogłoszeniu

Też mam taką obawę.

Re: Malutek Białasek oto on

PostNapisane: Wto lis 05, 2019 20:53
przez Ewa.KM
Flowers jak tak wszystko cacy się układa, to pochwal sie kto w czasie Twojej nieobecności przejmie opieke nad kotami? partner, koleżanka, sąsiedzi?

Re: Malutek Białasek oto on

PostNapisane: Wto lis 05, 2019 22:27
przez MaryLux
Ewa.KM pisze:Flowers jak tak wszystko cacy się układa, to pochwal sie kto w czasie Twojej nieobecności przejmie opieke nad kotami? partner, koleżanka, sąsiedzi?

Nikt

Re: Malutek Białasek oto on

PostNapisane: Wto lis 05, 2019 23:50
przez Blue
Skoro nawet ukochany (?) i najmłodszy Białasek miał wylądować w schronisku jeśli tu i teraz nie znajdzie się ktoś chętny do jego przejęcia (nie zasłużył nawet na porządne ogłoszenie, coś więcej niż kilka słów - choć Flowers77 potrafi być elokwentna jeśli chodzi o pisanie o sobie więc nie w jej braku - elokwencji - leży przyczyna), nie padło słowo o tymczasowej opiece np. za opłatą po powrocie - to obawiam się że pozostałe zwierzaki nie wylądowały na miękkiej podusi....
Acz - może się mylę. Oby.

Re: Malutek Białasek oto on

PostNapisane: Śro lis 06, 2019 8:47
przez Ewa.KM
Schroniska nie przyjmują psów ani kotów od właścicieli, wiec to tylko świadczy o nieznajomości realiów.