Malutek Białasek oto on

[Gosiagosia]

Niczego nie poczyta, bo wątki, w których była o tym mowa zostały usunięte.
Swoją drogą nie rozumiem dlaczego? - to pytanie do Moderatorów.

No to poczytalam

[tamborella]

Matko jedyna, można zrozumieć, że na kocim forum o kotach, że grzecznie i rzeczowo, bez obrażania czy oceniania kogoś i jego życia.
Ale to już śmieszne zaczyna być. Flowers jest osobą zapewne wielu zalet, którymi się nie chwali, ma problemy itd. Ale rozwalanie jej na ciagniecie wątków i aktywność tu, to wodą na młyn jej problemów że sobą i swoim życiem. Pisze, ktoś ją chwali czy się uzala nad nią, ktoś gani. I tak bez końca. Powinna zająć się sobą, swoimi osobistymi problemami i iść do psychologa, znaleźć koleżankę do rozmów. Jej wątki służą utrwalaniu złych nawyków i dużo już o tym tu było pisane. Na tych pokasowanych wątkach. Jak widać, Flowers nie zmieniła się, te same problemy i indolencja, i jakaś taka infantylnosc.
Przepraszam ją, czytających i modow. Tak to widzę.

[ana]

Nie zmieni się, bo taki styl życia Jej się opłaca.
Jest za niego nagradzana współczuciem i pieniędzmi.

[Blue]

Nie zmieni się, bo taki styl życia Jej się opłaca.
Jest za niego nagradzana współczuciem i pieniędzmi.

No niestety - też mam takie obawy

Flowers77 - poza tym że wypuszczany kot zginął śmiercią tragiczną a w chwilę potem wzięłaś kolejnego (mimo nieustannych próśb o wsparcie finansowe bo Twoje koty umierają z głodu i nie stać cię nawet na proszek do prania) tylko dlatego że jest do zaginionego podobny i Waszą wspólną historię zaczynasz od kolejnych próśb o pomoc finansową bo kot od kilku dni ma dziwne objawy a Ciebie nie stać na weta - to jak tam Twoje wielokrotne deklaracje wzięcia swoich spraw w swoje ręce od wakacji (a nie tylko darczyńców) i szukania pracy? Nadal jest tysiąc powodów dla których nie możesz tego zrobić a Twój facet Cię w tym wspiera?

Z drżeniem serca czytam że kolejne klęski na Was spadły a zadłużenie rośnie.

[ASK@]

Niczego nie poczyta, bo wątki, w których była o tym mowa zostały usunięte.
Swoją drogą nie rozumiem dlaczego? - to pytanie do Moderatorów.

na prośbę zainteresowanej tylko mogło być usunięte. Są zamykane bo coś tam.Ale nie usuwane.

[NITKA/KARINKA]

W lipcu Flowers77 poprosiła o usunięcie wszystkich wątków, których była założycielką.
Przeniosłam wtedy 7 wątków do archiwum.

[Flowers77]

W lipcu Flowers77 poprosiła o usunięcie wszystkich wątków, których była założycielką.
Przeniosłam wtedy 7 wątków do archiwum.

Owszem,bo w każdym wątku którym byłam założycielką zawsze były kłótnie.Dużo osób mnie tutaj nie lubi i to tyle,wiem o tym i da się to wyczuć.

[ana]

Nitko/Karinko dziękuje za wyjaśnienie.

Czy mogłabyś jednak przywrócić tamte wątki, a na przyszłość nie usuwać na żądanie autorów wątków, które są da nich niewygodne. Zwłaszcza w sytuacjach, gdy dana osoba zbiera na forum pieniądze?
Uczciwe wobec potencjalnych ofiarodawców byłoby danie im szansy na podjęcie świadomej decyzji. W przeciwnym razie powstaje pole do nadużyć.


btw. "Nowy start" forumowiczki zaczyna się od kłamstewka:
viewtopic.php?f=20&t=192549

Pierwszy raz organizuję bazarek...

Wcale nie pierwszy. Niby drobiazg, ale po co to?

[Flowers77]

Nitko/Karinko dziękuje za wyjaśnienie.

Czy mogłabyś jednak przywrócić tamte wątki, a na przyszłość nie usuwać na żądanie autorów wątków, które są da nich niewygodne. Zwłaszcza w sytuacjach, gdy dana osoba zbiera na forum pieniądze?
Uczciwe wobec potencjalnych ofiarodawców byłoby danie im szansy na podjęcie świadomej decyzji. W przeciwnym razie powstaje pole do nadużyć.


btw. "Nowy start" forumowiczki zaczyna się od kłamstewka:
viewtopic.php?f=20&t=192549

Pierwszy raz organizuję bazarek...

Wcale nie pierwszy. Niby drobiazg, ale po co to?

tu nie o chodzi o to,że coś było dla mnie nie wygodne a o to,że między użytkownikami forum zawsze wybuchała kłótnia,po co to komu potrzebne ?

[Flowers77]

Nitko/Karinko dziękuje za wyjaśnienie.

Czy mogłabyś jednak przywrócić tamte wątki, a na przyszłość nie usuwać na żądanie autorów wątków, które są da nich niewygodne. Zwłaszcza w sytuacjach, gdy dana osoba zbiera na forum pieniądze?
Uczciwe wobec potencjalnych ofiarodawców byłoby danie im szansy na podjęcie świadomej decyzji. W przeciwnym razie powstaje pole do nadużyć.


btw. "Nowy start" forumowiczki zaczyna się od kłamstewka:
viewtopic.php?f=20&t=192549

Pierwszy raz organizuję bazarek...

Wcale nie pierwszy. Niby drobiazg, ale po co to?

każdy zarzuca mi kłamstwo,widać Twój wpis. Nie chcesz nie pomagaj ja nikogo do niczego nie zmuszam!!! To już się robi po prostu chore i wstrętne. Bazarek forumowy miauowy zrobiłam po raz pierwszy,wcześniej tylko podawałam linki do moich kont na vinted.pl i na OLX. Pamięć jeszcze posiadam,wybacz.

[Chikita]

Dużo osób mnie tutaj nie lubi i to tyle,wiem o tym i da się to wyczuć.

Flowers nie chodzi o to czy ktoś Ciebie lubi czy nie. Nikt nie zna Ciebie osobiście. Większości (jak nie wszystkim) bardzo nie podoba się Twoje podejście do spraw i o to głównie są te kłótnie. Dostałaś milion rad w poprzednich wątkach, ale zawsze na wszystko znajdowałaś jakieś ale. I to jest ten najważniejszy problem.

Swego czasu miałaś wielki problem z wyjściem z domu. Skoro zbierasz na veta uporałaś się z tym i tą jedną wymówkę możemy skreślić (wliczając dojazd i powrót) ? Jeśli już jest w porządku z tą kwestią to naprawdę szczerze gratuluję, że potrafisz otworzyć się na obcych i z podniesioną głową przekroczysz próg lecznicy...

[Flowers77]

Jakoś sobie radzę i nie to,że oddalam wasze rady,bo tak nie jest.

[teesa]

Jakoś sobie radzę i nie to,że oddalam wasze rady,bo tak nie jest.

Którą (konkretnie) z naszych rad zastosowałaś w swoim życiu?

[ASK@]

W lipcu Flowers77 poprosiła o usunięcie wszystkich wątków, których była założycielką.
Przeniosłam wtedy 7 wątków do archiwum.

Owszem,bo w każdym wątku którym byłam założycielką zawsze były kłótnie.Dużo osób mnie tutaj nie lubi i to tyle,wiem o tym i da się to wyczuć.

Uważam, że jeśli ktoś nie ma NIC do ukrycia to nie kasuje postów. I nie powoduje znikania swoich wątków.
Jesteśmy odpowiedzialni za to co naskrobaliśmy i jeśli mamy takie zdanie, to nie mam czego się wstydzić. Czy bać. I prosić o usunięcie. Ja sądzę ,że to nie o awantury chodziło ale o nie wygodne wpisy.
Moderator nie powinien tego robić. Obecny jest kopią wcześniejszych.

Chętnie się dowiem jakie rady udzielone przez forumowiczów zostały przez ciebie wykorzystane.

[Muireade]

ja mieszkam na wsi mam ogromne podwórko,na wsi jest trochę inaczej.

Ja napiszę od siebie tylko to, co pisałam już wielokrotnie w różnych innych wątkach: fakt mieszkania na wsi nie oznacza, że kota trzeba wypuszczać. Na wsi wcale nie nie jest inaczej, a już na pewno nie jest bezpieczniej. Koty wypuszczane niekoniecznie są szczęśliwsze, za to są narażona na różne zagrożenia: wnyki, trutki na myszy, głupi ludzie, etc...

Flowers, po raz kolejny proszę: nie wypuszczaj niekastrowanych kotów luzem, nawet do ogródka, bo to się znowu skończy jak w przypadku Twojego ostatniego Białaska. Dwa dni po kastracji to on wciąż miał kocurze hormony w obiegu a do tego był skołowany operacją. Nie ryzykuj życiem kolejnego kota.