» Pon wrz 02, 2019 15:32
Re: Koci tyfus
Osobistych doświadczeń na szczęście nie mam. Panleukopenia jest bardzo cięzką chorobą, wysoko zarażliwą, trudną do leczenia u maluchów i jest duża śmiertelność. Ale- jeśli kociak przeszedł chorobę i z niej wyszedł, jest już zdrowy, to jest tu sporo wątków o takich kotkach, które po przejściu tej choroby zyją zdrowe, szczęśliwe, normalnie się rozwijają. Nie natknęłam się na taką sytuację ( a przynajmniej nie zarejestrowałam ), by choroba zostawiła jakieś trwałe ślady już po przechorowaniu.
Jeśli nie masz w domu innych kotów i chcesz brać tylko tego jednego - raczej nie ma problemu. Jeśli masz lub chciałabyś jeszcze innego, to nie jest chyba dobry pomysł, bo ta choroba jest zarażliwa jeszcze dość długo po przechorowaniu, tkwi w środowisku.