Strona 46 z 169

Re: Niechciane, chore. Agatka...już nie prosi o pomoc [']

PostNapisane: Pt wrz 04, 2020 16:21
przez Anna61
Rozliczenie za lipiec i sierpień.
Bardzo też dziękuję darczyńcom za pomoc dla moich podopiecznych.
Obrazek

Wpłaty od darczyńców w lipcu-Obrazek
30-anonim
50-mb
30-zuza
100-taizu
30-anonim
50-casica (opiekun wirtualny Koli)
30-anonim
30-anonim
50-aga66 (opiekun wirtualny Toli)
30-zuza

anonim S-30 na testy dla Laluni,(założę oddzielny wątek na zbiórkę 800zł) nie doliczam do wspólnego!

wpłaty od darczyńców w sierpniu-Obrazek
100-mb
30-anonim
30-anonim
100-taizu
80-makrzy
100-mb
100-zjawka
50-Iza Beata P
100-Barbara A.
100-mb
50-casica (opiekun wirtualny Koli)
30-anonim
30-anonim
30-anonim
300-iza5
50-aga66

Razem wpływy 480+1280=1760zł. Bardzo dziękuję kochani Obrazek

Wydatki-
229,60-zamówienie bitiba
80-lecznica
17,99-purina
17,99-purina
100-paliwo
415-lecznica
37-lecznica
33-lecznica
48-lecznica
30-lecznica
31-lecznica
30-lecznica
32-lecznica
40-lecznica
31-lecznica
75-lecznica (eutanazja)
160-paliwo
1407,60

wydatki na naprawę woliery :(
300-zapłata pracownikowi
40-siatka metalowa 0,5, metrowa 8,5 metra
500-drewno, śruby, wkręty do drewna
90-łączniki
90-impregnat
920zł.
Zapomniałabym o drapaku który udało się kupić w promocyjnej obniżonej cenie za 250zł.
130-żwirek na rynku 2 wory.

2707,60-1760=-947,60zł.
Na koniec czerwca był debet 991+debet 947,60zł.=1938,60zł. Prawie 2 moje renty :(
To tak z grubsza by było. :(

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Sama malowałam i jeszcze muszę te stare co były pomalować.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Re: Niechciane, chore. Agatka...już nie prosi o pomoc [']

PostNapisane: Czw wrz 10, 2020 20:54
przez Anna61
Ktoś odgadnie co to jest za koteczka?
Wczoraj do mnie przyjechała bo niestety rezydentka jej nie akceptuje. :(

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek

Na parapecie na słoneczku najlepiej. :)
Obrazek

A co tam...to ta dzidzia :cry:
viewtopic.php?f=1&t=199845

Re: Niechciane, chore. Agatka...już nie prosi o pomoc [']

PostNapisane: Czw wrz 10, 2020 20:57
przez aga66
To ta kotka z balkonu. Jednak nie wyszło dokocenie :(

Re: Niechciane, chore. Agatka...już nie prosi o pomoc [']

PostNapisane: Pt wrz 11, 2020 21:12
przez Anna61
aga66 pisze:To ta kotka z balkonu. Jednak nie wyszło dokocenie :(

Ano tak, 4 miesiące czekania czy może jednak coś się zmieni, ale nie, rezydentka to typowa jedynaczka i chyba tak już zostanie.
Szkoda, że tak wyszło, ale kotka która sika ze strachu pod siebie uciekając przed drugim kotem przeżywa duży stres i nie jest to dobre dla psychiki kota, dlatego dla dobra kotki trzeba było powziąć odpowiednie kroki.
Szkoda tylko, że nikt nie chciał jej adoptować z ogłoszeń, aby tych miejsc tyle nie zmieniała, ale trudno, przecież na ten pusty balkon(o ile mieszkanie po zmarłych już nie sprzedane) już wrócić nie może i nawet mowy o tym nie ma, tylko co dalej?
Kto okaże jej serce? :(

Re: Niechciane, chore...takie tam biedy.

PostNapisane: Sob wrz 12, 2020 18:43
przez mb
A taka jest śliczna :(

Re: Niechciane, chore...takie tam biedy.

PostNapisane: Sob wrz 12, 2020 21:26
przez aga66
Oby się ktoś zakochał w koteńce :ok:

Re: Niechciane, chore...takie tam biedy.

PostNapisane: Nie wrz 13, 2020 13:22
przez Anna61
mb pisze:A taka jest śliczna :(

Fajna i na szczęście można już ją miziać. :)

aga66 pisze:Oby się ktoś zakochał w koteńce :ok:

Bardzo bym tego chciała.

Re: Niechciane, chore...takie tam biedy.

PostNapisane: Pt wrz 18, 2020 13:15
przez Anna61
Zrobiłam rozliczenie za lipiec i sierpień viewtopic.php?f=1&t=193582&start=675#p12384939

Troszkę zdjęć kotełków :)
Miluś
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Baśka
Obrazek Obrazek

Tola
Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Tola, Kola i Molisia
Obrazek

Kola
Obrazek Obrazek

Baśka i Kola
Obrazek

Miluś i Molisia
Obrazek

Maciuś
Obrazek Obrazek

Siostrzyczki - Lalunia i Lilka
Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Jeżynek
Obrazek

Re: Niechciane, chore...takie tam biedy.

PostNapisane: Pon wrz 21, 2020 11:44
przez Anna61
Koteczka bardzo lubi mięsko, niestety nie może jeść suchej karmy, bo po niej wymiotuje. :(
Niedobrze, próbowałam z Purina One i Josera Catelux i wszystko zwraca.

Obrazek Obrazek

Naprawdę pilnie szuka domu bez zwierząt bądź z łagodnym kotem.

Re: Niechciane, chore...takie tam biedy.

PostNapisane: Śro wrz 23, 2020 18:47
przez Anna61
Dostałam zdjęcia z domku Malusi :1luvu: (o ile jeszcze ktoś pamięta ją i jej losy :( )
viewtopic.php?f=1&t=183699&hilit=Malusia+w+domku&start=1065#p12110537

Obrazek Obrazek

Obrazek

Re: Niechciane, chore...takie tam biedy.

PostNapisane: Śro wrz 23, 2020 20:08
przez aga66
Pamiętam Malusię. Cieszę się, że jest kochana :)

Re: Niechciane, chore...takie tam biedy.

PostNapisane: Sob wrz 26, 2020 15:08
przez Anna61
aga66 pisze:Pamiętam Malusię. Cieszę się, że jest kochana :)

Chociaż Ty Agniesia. :1luvu:

A ja mam znowu malutką bezdomną koteczką. Jej mama już wysterylizowana i wróciła na miejsce bytowania ale jest dokarmiana i ma dużą podwójną budkę bo tam jest 5 bezdomnych.
Ta malutka ma 3 miesiące, były 2 podobno w miocie ale jedno umarło.[']
Szkoda tej Małej Czarnej (tak została zapisana dzisiaj w lecznicy z braku pomysłu ns imię) i dlatego została odłowiona. W lecznicy dostała Stronhold na kark, zostały obcięte pazurki aby mi było łatwiej ją oswajać.
Zjadła pół winstonka juniorka i teraz siedzi cichutko.
Wiem, że nie powinnam brać kolejnych, ale.....chętnych do pomocy brak. :(

Obrazek

Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek

Re: Niechciane, chore...takie tam biedy.

PostNapisane: Sob wrz 26, 2020 17:33
przez aga66
Jaka fajna czarnulka, jak Malunia :)

Re: Niechciane, chore...takie tam biedy.

PostNapisane: Nie wrz 27, 2020 10:19
przez Anna61
aga66 pisze:Jaka fajna czarnulka, jak Malunia :)

Tak, ale szczocha, i już 2 razy jej zmieniałam kocyki, chociaż do kuwetki też robi włącznie z kupką.
O godzinie 3 rano a raczej w nocy miałam pobudkę i musiałam ją wziąć do siebie do pokoju bo bardzo miauczała i chodziła po prętach klatki i mąż nie wiedział co się z nią dzieje.
Do tego tamta balkonowa kicia bardzo się bała i nie chciała jeść jak i nie była w kuwecie, dlatego wzięłam ją stamtąd do siebie.
Malutka waży około kilograma i na szczęście ma apetyt, a daję jej co 3,5-4 godziny.
Suchej nie daję, bo nie mam dla juniorków, a winstonki junior mam, bo ostatnio kupiłam dla rudego ale nie che ich jeść.
Byle szybko znalazła domek, bo znowu stan zakocenia idzie w górę a niestety sytuację mam jaką mam, ale rozum mówi mówi swoje a serce swoje.

Re: Niechciane, chore...takie tam biedy.

PostNapisane: Nie wrz 27, 2020 17:15
przez aga66
To malizna straszna jak waży ok. 1 kg :( Oby zdrowa była :ok: