Strona 84 z 169

Re: Niechciane.Kolejny powrót z adopcji po 10 mieś.:( Pomaga

PostNapisane: Pt wrz 17, 2021 13:19
przez Koki-99
Serdecznie zapraszam na nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=213083&p=12528419#p12528419

Re: Niechciane.Kolejny powrót z adopcji po 10 mieś.:( Pomaga

PostNapisane: Pt wrz 17, 2021 13:54
przez Anna61
Koki-99 pisze:Serdecznie zapraszam na nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=213083&p=12528419#p12528419

Dziękujemy serdecznie :D

Obrazek

Re: Niechciane.Kolejny powrót z adopcji po 10 mieś.:( Pomaga

PostNapisane: Wto wrz 21, 2021 15:14
przez Anna61
Co się polepszy to się....
Dla odmiany teraz z moją sunią mam problemy zdrowotne. Musi mieć zrobioną paszczę, a że ma chore serce i ataki padaczkowe, więc to wszystko nie takie proste. :(

Obrazek

Zrobię bazarek z moimi prezentami, który w założeniu ewentualny dochód miał być na laptopa rozwalonego przez kotki, ale, że zaofiarowała się na takowy podarować nasza forumowiczka, więc będzie dla Niuni, tylko czas.....potrzebny. :(

Re: Niechciane...Kolejny powrót z adopcji po 10 mieś.:(

PostNapisane: Wto wrz 21, 2021 18:17
przez aga66
Biedna Niunia :( Zdrówka dla pieska :ok:

Re: Niechciane...Kolejny powrót z adopcji po 10 mieś.:(

PostNapisane: Wto wrz 21, 2021 20:28
przez Anna61
aga66 pisze:Biedna Niunia :( Zdrówka dla pieska :ok:

Dzięki Agnieszka.

A tym to dobrze :)

Kicia
Obrazek

Szara kotka z rudery, siostra burej
Obrazek

Lalunia i mały
Obrazek

Kubuś
Obrazek

Bura kotka z rudery z małymi.
Obrazek

W piątek jadę na wieś łapać kotkę na sterylizację i mam nadzieję, że po dwa jej maluchy przyjechała osoba chętna.

Z kolei wczoraj dzwoniła znajoma, że na wsi jest stado 15 kotów, dorosłe i małe, jedna kocica nie żyje...a gmina bez programu sterylizacji.

Nie mam jak pomóc, bo tylko pojechać i zobaczyć to wszystko....
Pani jeździ na działkę raz na tydzień...koty masakrycznie głodne, ludzie tam podobno chytrzy i nikt nie wyda grosza aby kupić im karmę.
Ja wiem, że lepiej nie widzieć problemu, ale ja już wiem o nim i myśl, że one tam głodują nie daje mi spokoju.
Naprawdę nie mam już miejsca na kolejne koty, awaryjnie był pokoik męża ale teraz tam jest ta czarna co wróciła z adopcji. :(

Re: Niechciane...Kolejny powrót z adopcji po 10 mieś.:(

PostNapisane: Nie wrz 26, 2021 19:53
przez Anna61
W piątek byłam na wsi łapać kocicę do sterylizacji. Zmarnowałam ponad 2 godziny i nici z tego.
Gdyby była tylko jedna, to nie byłoby problemu, ale jej dziecko też pchło się do klatki jak i syn z zeszłego roku czy córka którą ostatnio udało się zrobić (była u mnie na czas po zabiegu). Musiałam zadzwonić do lecznicy i zmienić termin zabiegu.
Na dodatek z tego wszystkiego się przeziębiłam i znowu kiepsko mi oddychać przy moim obustronnym porażeniu strun głosowych przy operacji tarczycy ponad 30 lat temu.
Te koty mnie kiedyś wykończą, bo problemów nie koniec.
Dzisiaj zadzwonił pan, (nie wiem kto dał mój numer telefonu) że jego żona przygarnęła około 2 miesięcy temu kotkę i niestety ma silną alergię na nią.Aktualnie pani jest na zwolnieniu lekarskich i lekach na alergię. Kotka wzięta od jakieś pani okolic Łodzi, jest po sterylizacji ale bez książeczki, odrobaczenia, szczepienia czy umowy. Szuka dla niej miejsca, by nie oddawać do schroniska a to Wojtyszki. Co miałam zrobić?
Skazać to biedne zwierze na taki los? No kurcze, nie jestem twarda jak skała i serca z kamienia też nie mam.
Już teraz mam nieciekawą sytuację a tu kolejny kot. :(
Kotka jest czarna i ma ponad rok.
Co Wy byście zrobili na moim miejscu?
Nie powiedziałam jeszcze mężowi, bo nie chce zadymy na noc robić. On ma rację, bo mówi, że mnie się nikt nie żałuje.... :(
Załamka totalna. :(

To kilka kotków z mojego stadka.
Molisia i mały Czaruś.
Obrazek

Mikusia z małymi.
Obrazek

Lalunia-alergiczka
Obrazek

Lilka-siostra Laluni
Obrazek

Kicia w oczekiwaniu na jedzenie, czyli saszetkę felixa.
Obrazek Obrazek

Re: Niechciane...Kolejny powrót z adopcji po 10 mieś.:(

PostNapisane: Pon wrz 27, 2021 18:10
przez Limbo96
Kurczę, a nie można jej u kogoś umieścić, choćby na kilka dni? Zakładam że kotka domowa, i wie jak się zachować w domu, choć stres robi swoje. Niestety, nie masz domu z gumy, a całego świata nie zbawimy :(

Re: Niechciane...Kolejny powrót z adopcji po 10 mieś.:(

PostNapisane: Pon wrz 27, 2021 18:55
przez aga66
Tu nie ma mądrych. Szkoda nie pomóc kotce :( , tylko tym sposobem to można dojść do niezliczonej ilości kotów pod opieką.

Re: Niechciane...Kolejny powrót z adopcji po 10 mieś.:(

PostNapisane: Pon wrz 27, 2021 19:45
przez Anna61
No więc tak. Pojechałam po kotkę wcześniej rozmyślając co ja mam zrobić dalej itd.
Kotka gdy weszłam przyszła do mnie się przywitać, jeden plus myślę sobie, nie dzikus.
Troszkę tam pobyłam i trzeba było wziąć za umieszczenie jej w kontenerku. Pani wcześniej mówiła, że ona panicznie boi się kontenerka. W chwili gdy pani chciała ją tam umieścić, kotka praktycznie wpadła w takie przerażenie, że aż zesikała się ze strachu i zwiała za kanapę.
Poczekaliśmy aż się uspokoiła i wyszła, wtedy jedynym sposobem było przykrycie jej kocem gdzie była w kącie, otoczenie jej swoimi rękoma, zawinięcie od dołu i wsadzenie razem z kocem do kontenerka. :strach:
Koc trochę palcami odsunęłam aby się nie udusiła.
Pani dała też krytą kuwetę, resztki żwirku jak i suchą whiskasa.
Gdy byłam już w samochodzie zadzwoniłam do znajomej która znalazła chętnego na mojego małego kotka, a po rozmowie z panem był już chętny na dwa małe. :wink:
Poprosiłam znajomą, aby pogadała z facetem czy nie wziąłby tej czarnej kotki, bo sytuacja bardzo awaryjna.
Długo go przekonywała, bo pan jest przesądny, ale w końcu wyraził zgodę na koteczkę, która już 2 razy straciła dom.
Pierwszy raz gdy pani 75 lat szła do szpitala i potem ją syn do siebie zabiera, na kota miejsca już nie było.
Drugi raz alergia pani...
Kotka ogólnie bardzo miała, ale to paniczne banie się kontenerka to masakra. Co ją musiało takiego spotkać, że do tego stopnia kot dostaje szału i jest agresywny?
Powiedziałam panu o wszystkim, że ona potrzebuje czasu, a z kontenerkiem musi się zaznajomić i przełamać panikę, bo przecież do weta trzeba kiedyś iść.

Zdjęcia kotki w nowym domku, pełen luz, dała się też głaskać. :201494

Obrazek

Obrazek

Obrazek

To zdjęcie w samochodzie w drodze do nowego życia.
Obrazek

Re: Niechciane...Kolejny powrót z adopcji:( Szybka adopcja :

PostNapisane: Pon wrz 27, 2021 20:13
przez aga66
Aniu, oby, oby się udało :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: Niechciane...Kolejny powrót z adopcji:( Szybka adopcja :

PostNapisane: Pon wrz 27, 2021 20:13
przez LimLim
O rany, jaka historia, oby tym razem był ten ostatni, docelowy domek :D

Re: Niechciane...Kolejny powrót z adopcji:( Szybka adopcja :

PostNapisane: Wto wrz 28, 2021 11:36
przez Anna61
aga66 pisze:Aniu, oby, oby się udało :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Myślę, że będzie dobrze Agnieszka. :ok:

LimLim pisze:O rany, jaka historia, oby tym razem był ten ostatni, docelowy domek :D

Do trzech razy sztuka, zobaczymy czy się sprawdzi to przysłowie. :ok:

Re: Niechciane...Kolejny powrót z adopcji:( Szybka adopcja :

PostNapisane: Śro wrz 29, 2021 11:02
przez Koki-99
Przecież w nocy wszystkie koty są czarne :D Do diabła z przesądami :wink: Ja tam najbardziej kocham czarnuchy. Za nowe życie :ok:

Re: Niechciane...Kolejny powrót z adopcji:( Szybka adopcja :

PostNapisane: Śro wrz 29, 2021 13:55
przez Gosiagosia
Potrzymam mocno kciuki. :ok: :ok: :ok:

Re: Niechciane...Kolejny powrót z adopcji:( Szybka adopcja :

PostNapisane: Czw wrz 30, 2021 16:36
przez Anna61
Gosiagosia pisze:Potrzymam mocno kciuki. :ok: :ok: :ok:

Dzięki Gosia :)

Koki-99 pisze:Przecież w nocy wszystkie koty są czarne :D Do diabła z przesądami :wink: Ja tam najbardziej kocham czarnuchy. Za nowe życie :ok:

Dzięki Koki-99, mam zawsze obawy ale trzeba dać nowemu domkowi czas.

Przypomnę o bazarku który dla nas wystawiła Koki-99 :1luvu: z fantami od cioci elmas :1luvu:
Koki-99 pisze:Serdecznie zapraszam na nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=213083&p=12528419#p12528419