LimLim pisze:Piękne masz kotełki i zadbane. Widać jak dużo serca im dajesz
Jeżorki sprytne są, u mnie też wyjadają kotce jedzenie
Staram się by miały dobrze, ale chciałabym aby miały osobiste ręce do głaskania, bo ja nie jestem w stanie im wszystkim tego zapewnić, a one tak lgnął do człowieka.
pibon pisze:Duzo dobrego robisz. Piekne Twoje kotki i widac, ze dobrze im im Ciebie! Jak sie skonczy sezon urlopowy to bedzie odzew na ogloszenia
Dziękuję.
Co do adopcji to obawiam się, że może być ciężko, bo to już nie maluszki, nie rasowe czy nawet w typie rasy, bezzębne, a chcących pomóc takiemu kotu jak u mnie, patrzących sercem, to bardzo mało.
Na 15 lat mojej pomocy kotom nigdy żadna kotka bezdomna pod moją opieką nie urodziła małych, bo wszystkie wyłapałam do sterylizacji. Nigdy też nie uśpiłam nowonarodzonych czy ślepych miotów, brałam do domu i były odchowane a potem adoptowane. Nigdy nie zostawiłam małych bezdomnych kotków na pastwę losu aby nie pogłębiały bezdomności. Nie wyobrażam sobie bycia karmicielem i dopuszczanie do rozrodu kocic jak i potem zostawianie na pastwę losu maluszków.