Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
maczkowa pisze:szczęśliwego życia obu kotkom po zdjęciach nie widać, żeby były potwornie zestresowane zmianą otoczenia, raczej na zaciekawione wyglądają mam nadzieje, że i jak znikniesz im z oczu, to też nie zaszyją się gdzieś w kacie
aga66 pisze:Oby było dobrze
Anna61 pisze:Regata pisze:Cudowne są Fajne, poczciwe takie i łagodne. Przylepy nasze kochane
I o to chodzi, po tym wszystkim co przeszły los wynagrodził im w dwójnasób.
Troszkę wspomnień Renatko
Biedne te koty były, a ile pracy było aby im oczka uratować.
Tygryska oczko w trakcie leczenia.
Po leczeniu oczek tak wygląda Tygrysek
Regata pisze: Pamiętam te zdjęcia. Wiele pracy włożyłaś, żeby uratować wzrok Tygryskowi i w ogóle całą rodzinkę.
Regata pisze: Luśka nic się nie zmieniła
Zaczepia Tygryska, prowokuje, chce się ganiać i tłuc, on to przyjmuje trochę zbyt poważnie, i Luśka czasem obrywa, bo Tygrys to kawał kocurka. I lubi święty spokój
aga66 pisze:Ohydnie te robale wygladaja U nas tez mąż cały dzień dzis psiukał preparatem na mszyce bo mamy robaka zwójka sosnóweczka na iglakach. I odporne sa na ten preparat i zywotne bardzo.
mb pisze:Ja kiedyś znalazłam w internecie radę na mszyce, ale takie na kwiatkach: pryskać wodą z płynem do mycia naczyń, najlepiej Ludwikiem.
U mnie zadziałało.
Może na te mszyce też by pomogło
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, jolabuk5, włóczka i 279 gości