Dziękuję kochani.
Dzisiaj musiałam zawieźć w trybie pilnym do lekarza Tofika bo miał problemy z jedzeniem.
Okazało się, że w paszczy jest masakrycznie i
wszystkie zęby są do usunięcia a jednego kła (widocznie ten mu przeszkadzał przy jedzeniu) lekarz po prostu wyjął z dziąsła. Osobiście ja nigdy jeszcze nie widziałam kota z takimi koszmarnymi zębami. Gdy go wiozłam to w samochodzie bardzo było czuć od niego.
Lekarz na szczęście jakoś go wcisnął w grafik na jutro rano bo kot cierpi i od razu dostał zastrzyk przeciwbólowy.
Udało mi się też uprosić lekarza aby Tofik został w lecznicy do jutra bo to kot dzikusek i mogłabym mieć problemy z jego ponownym złapaniem, a już dzisiaj mnie podrapał.
Masakra z tymi dzikusami ale Tofik ma 5 lat a paszcza gnijąca.
Normalnego kota to można obejrzeć lub wyczuć zapach z pyszczka, u dzikusa zauważymy problem gdy już jest bardzo źle, tak jak teraz u Tofika.
Oby tylko wszystko się udało, bo to dużo pracy i oby nie było zbyt dużego krwawienia, bo wtedy może się nie udać zrobić całkowitego porządku a raczej wyrwać wszystkich zębów u Toficzka.
Kciuki oczywiście potrzebne dla bidulka.