Niechciane, 8 maluszków-6 w DS.+1 malusia.Zmiana adresu!

Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Anna61 pisze:
andorka pisze:ok, wolałam palcem pokazać, bo czasem nawet coś tak ważnego potrafi umknąć

Tak, dziękuję.
Meteorolog1 pisze: W jaki sposób mogę pomóc? Ewentualnie mogę wziąć kotka na kociarnię do mnie,

Dziękuję za propozycję najpierw trzeba złapać a on/ona na dzień ucieka, bo koty go przeganiają. Boję się też na noc klatkę wystawić, bo za zimno a w dzień nie ma sposobności.
Druga sprawa to czy nie pomógłbyś w poszukiwaniu Myszki u siebie (Olesno) bo znowu zaginęła i już z pół jej nie ma.
Jestem tym wszystka tak przybita jakbym mało miała problemów, a pomóc nie mam jak.
viewtopic.php?f=1&t=203357&hilit=Myszka+zagin%C4%99%C5%82a

Słyszałem. Opiekunka się ze mną kontaktowała. Ponoć gdzieś dalej uciekła. Nie mam pomysłu na to jak ją szukać i gdzie. Nie mam w tym doświadczenia.

Meteorolog1 pisze:Słyszałem. Opiekunka się ze mną kontaktowała. Ponoć gdzieś dalej uciekła. Nie mam pomysłu na to jak ją szukać i gdzie. Nie mam w tym doświadczenia.

Ogłoszenia i to spora ilość, to podstawa. Powiadomienie sąsiadów i chodzenie w pobliżu, to mało.
Tyle ta kotka przeszła...a teraz nawet nie wiadomo czy żyje.

Gabrysia poleca się adopcji,

Miki i Wiki (siostry) też, reszta też.

śliczne są

ziuku pisze:śliczne są

A pewnie,

tylko mało kto kto widzi.

Gosia dziękuję i wzajemnie. :1luvu:

Dziękuję mb za 200 serduszek dla kotków. :1luvu:

Misia z połową ogonka dziękuję cioci casica za 50 serduszek na opiekę wirtualną. :1luvu:

Kupiłam im żwirek i karmę na rynku.

Gabrysia, ona i jej córka wysterylizowane a córka w DS.

Najbardziej boli fakt, że tam zostały jeszcze 4 kotki niewiadomej płci viewtopic.php?f=1&t=193582&start=1920#p12668031
4 bez zabiegów, głodne i nie wiem nawet czy jeszcze żyją. Do tego suka która rodzi szczenięta i siedzą w oknie w domu. Aż strach myśleć co może być na wiosnę, porodzą i będą zeżarte czy zostaną rozjechane na drodze.

To spory kawałek ode mnie, a do tego u mnie też koty w potrzebie i problemy...

Trudna sytuacja. Tej biedy tyle wokół. Boli jak cholera, że nie da rady wszystkim pomóc

Gosiagosia dzięki i wzajemnie.

aga66 pisze:Trudna sytuacja. Tej biedy tyle wokół. Boli jak cholera, że nie da rady wszystkim pomóc

Można by było pomóc Aga, gdyby tylko ktoś więcej dostrzegł problem.

Niech tam tylko jeszcze będą 2 kocice, to na wiosnę będzie dodatkowo 8-10 małych, a na jesień to już masakra, choć może tylko 1/2 z tego przeżyje.

Aniu, może spróbować zebrać na sterylizację tych kotek kasę? Wspomogę groszem, szkoda mi ich

aga66 pisze:Aniu, może spróbować zebrać na sterylizację tych kotek kasę? Wspomogę groszem, szkoda mi ich

Agnieszka, zabiegi byłyby za darmo, bo początek roku, to talony by się jakoś załatwiło.
Problem z dojazdem, łapaniem, przetrzymaniem po zabiegach itd.